Rozmowy z piłkarzami, zwłaszcza tymi najbardziej znanymi, bywają trudne. Obawiają się powiedzieć za dużo, więc często nie mówią prawie nic. Nie dotyczy to Javiera „Chicharito” Hernándeza, który w wywiadzie z FourFourTwo praktycznie nie łapie tchu, entuzjastycznie odpowiadając na pytania czytelników.
![Chicharito: „Próba znalezienia kolejnego Sir Alexa była błędem”. [FourFourTwo]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/09/OFS_ManUtd_Stoke_05-1-scaled.jpg)
Mimo że Meksyk ma bogate tradycje piłkarskie, niewielu jego zawodników dostaje szansę gry w globalnej potędze, jaką jest Manchester United. Historia Hernándeza była tym bardziej niezwykła, że trafił tam prosto z ukochanego Chivas de Guadalajara. W ciągu roku strzelił gola na mundialu, zdobył 20 bramek we wszystkich rozgrywkach w debiutanckim sezonie na Old Trafford, sięgnął po tytuł mistrza Anglii i zagrał w finale Ligi Mistrzów. Jego błyskawiczne tempo i błyskotliwe, czasem improwizowane wykończenia, przyciągały uwagę.
Chicharito: „Próba znalezienia kolejnego Fergusona była błędem”
Nie zaszkodziły mu geny – jego ojciec grał dla Meksyku na mistrzostwach świata, podobnie jak dziadek ze strony matki. Później występował m.in. w Realu Madryt, Bayerze Leverkusen, West Hamie i Sevilli, zanim spędził cztery lata w LA Galaxy. W zeszłym roku wrócił do Chivas. Ma 37 lat, a jego pasja do futbolu wciąż płonie. Jako najlepszy strzelec w historii Meksyku, o emeryturze może jeszcze nie myśleć.
Jak zostałeś nazwany „Chicharito”?
Kieran Moore, Harrogate
Ten pseudonim należał do mojego ojca. Po angielsku „chicharo” znaczy „groszek”. Mój tata był „groszkiem”, bo miał zielone oczy. Jako dziecko, wujek powiedział mu, że ma oczy jak groszek. Gdy zaczynał karierę zawodową, jeden z komentatorów znał tę historię i zaczął nazywać go Chicharo. Kiedy ja zacząłem grać, mówili na mnie „mały groszek” – Chicharito. Kocham ten pseudonim, to część mojego życia.
Twój tata grał na MŚ 1986, a dziadek na MŚ 1954. Czy wierzyłeś, że ty też możesz zostać piłkarzem i zagrać na mundialu?
Raul Villa, Mexico City
Chcesz naśladować to, co widzisz. Kiedy masz takich ludzi tak blisko siebie, jak tata i dziadek, to oczywiście, że chciałem być piłkarzem. Ale musiałem być maksymalnie skupiony. Nigdy nie straciłem z oczu celu, jakim było zagranie na Mistrzostwach Świata albo w Europie, ale skupiałem się na teraźniejszości. Ciężko pracowałem, żeby zdobywać rzeczy, które były w zasięgu ręki.
Jak wyglądało dzieciństwo jako syn meksykańskiego reprezentanta?
Alonso Aguila, Guadalajara
Wielu ludzi myśli, że to było łatwe. W meksykańskich realiach byliśmy klasą średnią, co i tak było błogosławieństwem. Ale mimo że mój tata miał dobrą karierę, to nie zarabiało się wtedy tyle, co dziś. Gdy grałem w piłkę, było trudno, bo ludzie myśleli, że nic nie muszę udowadniać. Nie widywałem taty przez długie okresy, ale bardzo mi pomógł po zakończeniu kariery. Przez większość czasu był szybkim skrzydłowym, a później grał jako prawy obrońca. Dziadek od strony mamy też był dla mnie ważną postacią. Dziedzictwo piłkarskie było we mnie od zawsze.
Jakie to uczucie strzelić gola w debiucie dla Chivas?
Mia Espinar, Guadalajara
Niesamowite. Graliśmy z Necaxą u siebie i prowadziliśmy 3:0. Przeszedłem całą akademię, a trener dał mi szansę debiutu. Miałem 18 lat. Na boisko wszedłem na mniej niż 10 minut, ale dostałem okazję i ją wykorzystałem. Nie da się tego opisać słowami. Wiesz, że zrobiłeś coś wielkiego, ale mózg tego nie ogarnia. Myślałem sobie: „O cholera, co ja właśnie zrobiłem?”
Jak doszło do transferu do Manchesteru United w 2010 roku?
James George, Altrincham
To było jak film! Wszystko działo się jak we śnie. Nic nie wiedziałem, aż mój tata spotkał się z Jimem Lawlorem, głównym skautem. Nie mogłem w to uwierzyć. Płakałem. Utrzymywaliśmy wszystko w tajemnicy, bo United chcieli zrobić interes i nie chcieli, żeby inne kluby się dowiedziały. Na początku nie mogłem powiedzieć o tym nawet mojemu agentowi czy rodzinie. Gdy zobaczyłem Jima, po raz pierwszy poczułem: „To naprawdę się dzieje.” Kiedyś zadzwonił do mnie, gdy prowadziłem auto. Zjechałem na pobocze i… usłyszałem Alexa Fergusona! Ten szkocki akcent był ciężki do zrozumienia! Chciał się upewnić, że wiem, jak bardzo mnie chcą. To, że Manchester zgodził się rozegrać pierwszy mecz na nowym stadionie Chivas, bardzo pomogło w negocjacjach.
Ponoć Twój tata zrezygnował z pracy trenera rezerw Chivas, ponieważ klub nie pozwolił mu wyjechać, by oglądać cię na Mistrzostwach Świata w 2010 roku. Czy byłeś zaszczycony, że to zrobił?
Isobel Lloyd, Uxbridge
To nie było do końca tak – to był raczej splot różnych okoliczności. Jechałem na mundial, a potem miałem wyjechać do Manchesteru. Poprosiłem moich rodziców i siostrę, żeby przeprowadzili się ze mną. Tata wtedy pracował, więc musiał zrezygnować z pracy, żeby móc obejrzeć mój występ w reprezentacji Meksyku, a potem zamieszkać ze mną. Czułem ogromną wdzięczność – nie da się opisać słowami, jak wiele moja rodzina była gotowa dla mnie poświęcić.

Javier Hernandez świętuje gola strzelonego w meczu towarzyskim z Polską w 2011 roku
Jakie to uczucie – pojechać na Mistrzostwa Świata 2010 i zdobyć bramkę w wygranym meczu z Francją? Ten gol doprowadził do buntu ich drużyny przeciwko trenerowi Raymondowi Domenechowi.
Joe Phillips, Nottingham
Niewiarygodne. Mój dziadek grał na Mistrzostwach Świata w Szwajcarii w 1954 roku i… też strzelił gola Francji. Jak to w ogóle wytłumaczyć? Cała moja rodzina, włącznie z dziadkiem, była na stadionie. Wyobraź sobie ten szok. Miałem 22 lata, byłem chłopakiem z Guadalajary, grałem pierwszy raz na mundialu przeciwko Francji, jednej z najlepszych reprezentacji świata… i wiedziałem już, że zaraz dołączę do Manchesteru United.
Jako Brytyjczyk mieszkający teraz w Meksyku, pytam: czy przeprowadzka do Manchesteru w młodym wieku była dla Ciebie szokiem kulturowym? Deszcz i okropne jedzenie? PS. Tortas ahogadas są genialne!
George Snell, Aguascalientes
[Śmiech] Kocham tortas ahogadas! Jestem bardzo wdzięczny za to, że mieszkałem w Manchesterze, bo dzięki temu zrozumiałem, że mogę żyć w dowolnym miejscu na świecie — przez pięć lub sześć miesięcy w roku nie widzisz tam słońca! Mimo wszystko bardzo mi się tam podobało, ale tak, to był totalny szok. Po mojej prezentacji jako piłkarza Manchesteru United moje życie całkowicie się zmieniło. Nie jestem najlepszym meksykańskim piłkarzem w historii — dla mnie to Hugo Sánchez, potem Rafa Márquez — ale być może jestem tym najbardziej znanym. Nigdy nie myślałem, jak wiele oczu będzie na mnie skierowanych. Ale wciąż jestem Javierem. Zanim pojawia się „Chicharito”, jest warstwa, która jest dla mnie najważniejsza — i to jestem ja.
W swoim debiucie dla United strzeliłeś gola przeciwko Chelsea w meczu o Tarczę Wspólnoty… po tym, jak piłka odbiła się od Twojej twarzy! Czy szczęście to coś, czego napastnik potrzebuje?
George Derbyshire, przez X (Twitter)
[Śmiech] Nie wiem, czy każdy napastnik potrzebuje aż takiego „niezdarnego” gola, ale to wiele mówi o mojej osobowości! Jestem odważny i zuchwały. Dośrodkowanie Antonio Valencii było za moimi plecami. Zamiast je odpuścić, wolałem uderzyć, i wpadło. Gdyby piłka nie odbiła się od mojej twarzy, leciałaby chyba w trybuny! Moim największym atutem było to, że potrafiłem znaleźć się we właściwym miejscu o właściwym czasie. To talent — nie techniczny, ale polegający na wiedzy, intuicji i piłkarskim IQ. Uwielbiam piękne gole, ale gol to gol.
Jak wyglądała współpraca z Sir Alexem Fergusonem jako trenerem?
Rhys Johnston, Stoke
Dla mnie był najlepszy. W ciągu 27 lat zmieniał nie tylko piłkarzy, ale też cały sztab, i wciąż osiągał wyniki. Pomagał zawodnikom rozwijać się w niesamowity sposób. Był bardziej menedżerem niż trenerem. Jeśli nie wyciągasz maksimum z zawodników, to żadne taktyki nie mają znaczenia. W mojej opinii Sir Alex był największy ze wszystkich. Pomógł mi stać się najlepszą wersją siebie — dlatego wciąż nazywam go „szefem”.
Opowiedz o swoim golu tyłem głowy przeciwko Stoke w 2010 roku.
Daniel Barker, przez Facebooka
Graliśmy z tą drużyną Stoke, w której Rory Delap wykonywał wrzuty z autu jak rzuty rożne! Ich zawodnicy to byli kolosy, więc nie powinno się ich pokonywać w powietrzu. Ale Nani i Patrice Evra rozegrali krótki rzut rożny, Nani dośrodkował na dalszy słupek, a piłka poleciała za mnie. Odwróciłem się, zobaczyłem jak skacze Vida (Nemanja Vidić), byłem tyłem do bramki i musiałem improwizować. Wiedziałem, że piłka jest za mną i że mogę ją trącić tyłem głowy — i zrobiłem to. To była odważna decyzja!
W twoim pierwszym sezonie Manchester United wyprzedził Liverpool, zdobywając 19. tytuł mistrza Anglii. Jak to przeżyłeś?
Cameron Chapman, York
To było ogromne wydarzenie. Nie grałem długo w Manchesterze United, więc miałem szczęście, że zdobyłem 19. i 20. tytuł. To miało dla mnie jeszcze większą wartość później. Wiedziałem o rywalizacji z Liverpoolem, ale dopiero w drugim sezonie w pełni zrozumiałem, co ona znaczy — zwłaszcza gdy nie zdobyliśmy wtedy żadnego trofeum przez ten legendarny gol Sergio Agüero — „AGÜEROOOOO!”. To był wielki moment dla menedżera, bo zawsze chciał, żeby Manchester United miał najwięcej tytułów. Odszedł, wiedząc, że to osiągnął.
Zdobyłeś 20 goli w swoim pierwszym sezonie i kibice wybrali cię piłkarzem roku. Co dla ciebie znaczyło to uwielbienie?
Frank Lawson, Wythenshawe
Opowiem Ci historię. Myślałem, że idę na jakiś event, a nie galę z nagrodami. Obok mnie siedział Owen Hargreaves i szepnął: „Myślę, że możesz coś dzisiaj wygrać.” Odpowiedziałem mu: „Przestań się ze mnie nabijać.” Mój angielski nie był wtedy najlepszy, więc nie chciałem wstawać i mówić przed tłumem. Napisałem SMS-a do mojej siostry, która świetnie mówi po angielsku: „Wyślij mi tekst z podziękowaniem za nagrodę, jakbym coś wygrał.” Wysłała, a ja powtarzałem go w głowie w kółko. Kiedy ogłoszono zwycięzcę nagrody Sir Matta Busby’ego, powiedzieli: „Zwycięzca to Javier ‘Chicharito’ Hernández.” Dostałem trofeum i, człowieku, było ciężkie! To znaczyło dla mnie bardzo wiele, bo kibice pokochali mnie w zaledwie rok. Byłem ich ulubieńcem.
Jak trudno było grać przeciwko drużynie Barcelony w finale Ligi Mistrzów na Wembley w 2011 roku?
Llorenc Palomares, Girona
Zacząłem ten finał w pierwszym składzie, a Dimitar Berbatow, król strzelców Premier League, nawet nie zmieścił się na ławce. Mimo że byli lepsi w pierwszej połowie, to był remis 1:1, więc nie byliśmy aż tak daleko. Ale to, jak nas pokonali… było bezlitosne. Wielu moich byłych kolegów, jak Wazza (Wayne Rooney) i Rio (Ferdinand), mówiło, że to był najtrudniejszy przeciwnik, z jakim grali. Większość ich piłkarzy była w szczycie formy, a pomocnicy – Busquets, Iniesta, Xavi – właśnie zdobyli Mistrzostwo Świata. Moim zdaniem to była najlepsza drużyna Barcelony w historii. Nawet lepsza niż ta, która zdobyła potrójną koronę.
Kto był najbardziej utalentowanym piłkarzem, z którym grałeś w Manchesterze United?
Leighton Kaur, Derby
Ciężko wybrać! Nie w konkretnej kolejności, ale moja czwórka to: Paul Scholes, Ryan Giggs, Michael Carrick i Wayne Rooney. Nawet jeśli widziałem Giggsa i Scholesa w ich późniejszych latach, to i tak byli niesamowici. Myślałem: „Skoro teraz robią takie rzeczy, to co dopiero w swoim prime’ie?” Gerrard i Lampard to byli kozacy, ale Scholes był ponad nimi. Bez rozgrzewki potrafił posłać piłkę tam, gdzie tylko chciałeś. Carrick? Dla mnie najbardziej niedoceniany brytyjski piłkarz. Ludzie mogą się śmiać, ale nie wiedzą, jak dobry był. A Wazza? Dla mnie najlepszy brytyjski piłkarz w historii. Potrafił wszystko – nawet zagrać jako lewy obrońca!

Dobre czasy dla kibiców Manchesteru United – Chicharito i Wayne Rooney razem w ataku
Jak się czułeś, kiedy myślałeś, że właśnie wygraliście ligę na Stadium of Light w 2012 roku, a potem Agüero strzelił gola dla City?
Alisha Perry, Cheltenham
Nie każ mi o tym mówić! Mogłem mieć na koncie trzy tytuły mistrza Anglii, a przez ten mecz nie mam. Nie chcę odbierać zasług City, ale uważam, że bardziej przegraliśmy ten tytuł, niż oni go wygrali. Pod koniec sezonu wygrywaliśmy z Evertonem u siebie, a skończyło się 4:4. Gdybyśmy dowieźli te dwa punkty, tytuł byłby nasz. Gol Agüero to jeden z najbardziej ikonicznych momentów w historii Premier League — i jestem jednym z niewielu, którzy go nie wspominają dobrze! To był bardzo bolesny moment.
Jak się czułeś jako super-rezerwowy? Miałeś świetny stosunek minut do goli, ale czy nie było ci szkoda, że nie jesteś podstawowym napastnikiem?
Ali Rezaei, przez Instagram
Wchodząc z ławki, nie jesteś w rytmie meczu, więc musisz mieć umiejętność szybkiej adaptacji. Nie oddałeś żadnego strzału przez 75 minut, a potem masz jedną lub dwie szanse i musisz trafić. Rola super-rezerwowego jest kluczowa, ale w futbolu liczą się głównie „starterzy”. W pierwszym sezonie w Bayerze Leverkusen strzeliłem prawie 30 goli, więc wiedziałem, że potrafię dostarczyć wynik. Ale tu nie chodziło o mnie – chodziło o to, czego potrzebowała drużyna. Każdy chce grać jak najwięcej, ale ja jako rezerwowy wciąż robiłem swoje. Traktuję to jako pochwałę.
Sir Alex porównał cię do Ole Gunnara Solskjaera. Czy widzisz podobieństwo?
Ed Hamilton, Andover
Tak, zdecydowanie. Uważam, że Ole był lepszy ode mnie, ale obaj byliśmy nazywani super-rezerwowymi. To, co nas łączyło, nie miało nic wspólnego z techniką czy liczbą goli. Chodziło o coś więcej — wolałbym siedzieć na ławce w Manchesterze United, będąc częścią czegoś wielkiego, niż być numerem jeden gdzie indziej i nie mieć takiego wpływu.
Czy byłeś zaskoczony, kiedy Sir Alex Ferguson ogłosił przejście na emeryturę?
Leo Lawrence, Peterborough
To był szok. Dzień wcześniej były plotki w naszej grupie na WhatsAppie, ale prawdę poznaliśmy dopiero, gdy przyjechaliśmy do Carrington następnego dnia rano. Powiedział nam, że zmarła siostra jego żony i że zdecydował się odejść. Wszyscy wiedzieliśmy, że Manchester United czekają trudne chwile. Próba znalezienia nowego Fergusona była błędem, moim zdaniem. Powinni byli pójść w innym kierunku. Sir Alex był kimś znacznie więcej niż tylko menedżerem. To był kluczowy moment.
Co najbardziej zmieniło się w Manchesterze United po odejściu Fergiego?
Matthew Frohlich, przez Instagram
Kultura. Przez trzy lata pod jego wodzą, kiedy wchodziłeś do Carrington, czułeś się jak w rodzinie. Wszyscy byli szczęśliwi, że tam są. Standardy były niesamowicie wysokie, a wszystko działało perfekcyjnie. Nie tylko wśród piłkarzy i trenerów, ale też w akademii, u fizjoterapeutów, kucharzy, nawet u Kath na recepcji – niech spoczywa w pokoju. To było miejsce pełne prywatności i zaufania. Czułeś się jak w twierdzy – ale w dobrym sensie. Kiedy odszedł, ludzie myśleli, że kultura zostanie, ale tak się nie stało. David Moyes przyszedł i chciał zmienić wszystko.
Dlaczego odszedłeś z Manchesteru United? Czy Louis van Gaal uznał, że nie pasujesz do jego filozofii?
Joe Quigley, przez Facebooka
W tym biznesie wielu trenerów nie jest z tobą szczerych, gdy sprawy nie idą dobrze. Nie rozumieją, że najważniejsi zawodnicy to często ci, którzy nie grają – bo prędzej czy później ich potrzebujesz. Van Gaal był szczery. Powiedział mi, że będę tylko rezerwowym, bez względu na formę innych napastników. Nie widział we mnie podstawowego napastnika. Powiedziałem mu, że chcę odejść i nie robił mi żadnych problemów – za to go szanuję.
Jak wyglądał Twój okres wypożyczenia do Realu Madryt w sezonie 2014/15?
Luis Biescas, Fuenlabrada
Gdybym miał więcej szans w Manchesterze United, zostałbym tam, ale bardzo ekscytowało mnie przejście do Realu Madryt. To było spełnienie jednego z moich marzeń. Mieli już Benzemę, Bale’a i Cristiano Ronaldo, ale potrzebowali rezerwowego napastnika, bo Jese leczył zerwane więzadło krzyżowe. Do Manchesteru United trafił wtedy Radamel Falcao, a ja poszedłem do Realu. Początek był trudny, bo nie grałem zbyt wiele, ale potem – z powodu kontuzji – dostałem szansę. Wystartowałem tylko w 12 meczach, ale strzeliłem 9 goli. Większość kibiców Realu pamięta mnie pozytywnie i jestem z tego dumny.
Strzeliłeś wiele ważnych bramek – na którym miejscu stawiasz gola dla Realu Madryt z Atletico w ćwierćfinale Ligi Mistrzów 2015?
George Derbyshire, przez X
To zdecydowanie jeden z mojej listy TOP3. Jest tam debiutancka bramka, potem ta przeciwko Francji – szczególna przez mojego dziadka – i właśnie ta z Atletico. Dla mnie to był moment, w którym udowodniłem sobie, że należę do światowej czołówki. Mógłbym też wymienić gola przeciwko Evertonowi w moim pierwszym sezonie w United, który przybliżył nas do tytułu, albo bramkę z Chelsea po 36 sekundach – oni byli wtedy na 2. miejscu i nas ścigali. Ale tamte trzy miały największe znaczenie emocjonalne.

Gol Chicharito z Atletico pomógł Realowi awansować do półfinału Ligi Mistrzów w 2015 roku
Jak wspominasz czas w Bundeslidze, w Bayerze Leverkusen?
Marc Steiner, Essen
To był dowód, że mogę być numerem jeden w ataku. Wydaje się, że w Niemczech jest trudniej – surowa dyscyplina, twarde zasady – ale ja miałem tam świetny czas. Większość trenerów mówiła po angielsku i bardzo mi pomagała. Pierwszy sezon był świetny. Skończyliśmy na trzecim miejscu za Bayernem i Borussią Dortmund, a w Lidze Mistrzów byliśmy o jednego gola od awansu z grupy. Zremisowaliśmy 1:1 z Barceloną u siebie, a ja strzeliłem gola.
Co poszło nie tak w sezonie 2016/17 w Leverkusen?
@SVBJude04, przez X
W drugim sezonie było wiele zmian. Drużyna grała słabo i zwolniono Rogera Schmidta, który był świetnym trenerem dla napastników, bo stawiał na ofensywę. Zakończyliśmy sezon w środku tabeli, co było zaskakujące. Działo się wiele rzeczy, które wpłynęły na moją słabszą formę w porównaniu z pierwszym rokiem.
Dlaczego przeszedłeś do West Hamu? Czy zaskoczyło cię, że zespół był blisko strefy spadkowej?
Richard Marshall, Ilford
Zainwestowali we mnie sporo pieniędzy – byłem jednym z głównych napastników ich projektu. W Pucharze Konfederacji graliśmy przeciwko Portugalii, a Jose Fonte mówił: „Przyjdź do nas, potrzebujemy cię.” Zrobili wszystko, by mnie sprowadzić, ale to trwało tylko kilka meczów. Zwolnili Slavena Bilicia i zatrudnili Davida Moyesa, żeby nas utrzymać. Ten sezon był okropny. Chciałem odejść, ale przyszedł Manuel Pellegrini i przekonał mnie, żeby zostać. Dałem mu kredyt zaufania – kochałem Londyn, stadion był niesamowity, a kibice świetni. Starałem się, ale Pellegrini nie grał dwójką napastników, choć tak zapowiadał. Nie szukam wymówek – mogłem grać lepiej, ale ci trenerzy mi nie zaufali.
Co pomyślałeś, gdy David Moyes został trenerem West Hamu?
Alan Newman, Epping
To było kompletnie dziwne. Rozumiem, że chcieli trenera, który potrafi unikać spadków, ale wybrali jedynego trenera na świecie, który nie lubił Chicharito! Mój agent powiedział im: „Wasz najdroższy zawodnik nie będzie grał.” Ale wiadomo, jak wyglądają decyzje biznesowe. Bardzo bym chciał, żeby mój czas w West Hamie był lepszy, ale nie wyszło.

Chicharito nie wspomina zbyt dobrze okresu w West Hamie
Co znaczyło dla ciebie zostanie najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Meksyku?
Romina Sanchez, Monterrey
To jedno z największych osiągnięć w mojej karierze, ale rzadko o tym myślę. Moim marzeniem było dojść z Meksykiem do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, a może nawet wygrać ten turniej. Grecja wygrała Euro, Leicester Premier League – takie historie się zdarzają. Rekord był konsekwencją mojej pracy i regularności, ale gdybym mógł zamienić te 52 gole na mistrzostwo świata, zrobiłbym to bez wahania. Wygrałem Złoty Puchar CONCACAF, który jest jak Euro czy Copa America, ale poziom nie jest ten sam. Kiedy pobiłem rekord, poczułem ulgę – było mnóstwo presji, im bliżej byłem celu. Chciałem mieć to już za sobą, żeby skończyć temat.
Jak to było zastąpić Zlatana jako gwiazdę LA Galaxy?
Alex Laguna, Los Angeles
Nigdy nie myślałem o tym w tych kategoriach, choć rzeczywiście, on odszedł, a ja przyszedłem. Miałem zagrać w najbardziej utytułowanym klubie MLS. To był zaszczyt. Ale kilka miesięcy po moim przyjeździe wybuchła pandemia COVID-19 – to było bardzo trudne. Do tego dochodziły sprawy osobiste – kontuzje, śmierć dziadka, rozwód, przestałem widywać regularnie moje dzieci. Z czterech lat w LA dwa były niesamowite, a dwa trudne. W jednym sezonie strzelałem dużo, ale nie awansowaliśmy do play-offów, potem w półfinale konferencji przegraliśmy z LAFC. A w ostatnim zerwałem więzadło krzyżowe.
Kto był największą gwiazdą, którą spotkałeś w Los Angeles?
Cameron Austin, Bideford
Ze względu na to, co LeBron James znaczy dla świata sportu – zdecydowanie on. Właściciele LA Galaxy mają też halę LA Lakers. Wiedzieli, że jestem jego wielkim fanem, więc pomogli mi spotkać się z nim, kiedy rozgrzewał się przed meczem.
Kto był Twoim ulubionym partnerem w ataku przez lata?
Adam Taylor Clare, przez Instagram
To trudne pytanie. Wybiorę dwóch: Wayne Rooney i Cristiano Ronaldo. Zagrałem też kilka świetnych meczów z Robinem van Persiem — pamiętam jeden z Wigan, kiedy obaj strzeliliśmy po dwa gole i wygraliśmy 4:0. Ale kiedy Rooney grał za mną, wszystko było prostsze. To samo z Cristiano – dawałeś mu piłkę i strzelał. Ludzie często nie doceniają tego, ale on jest też świetnym podającym i bardzo wszechstronnym zawodnikiem.
Jak się czułeś wracając do Chivas – swojego pierwszego klubu – na początku 2024 roku?
Emilio Aguinaldo, Guadalajara
To było jak domknięcie pewnego cyklu. Bardzo chciałbym zakończyć karierę właśnie tutaj, po zdobyciu trofeów z moim klubem z dzieciństwa, bo zasługują na powrót na szczyt. Dla mnie to najlepszy klub w Meksyku – z jednego powodu: grają wyłącznie Meksykanami i wierzą, że to wystarczy, by osiągać sukcesy. Jak dotąd to spore wyzwanie. Nie mam już 20 lat i dużo się dzieje. Fernando Hierro był dyrektorem sportowym, ale odszedł. Ostatnio naszym trenerem został Gabriel Milito. Jest świetny – rozumie, jak wielki jest Chivas, ma bardzo dobre pomysły taktyczne, a przy tym jest skromny. Po raz pierwszy od powrotu czuję, że mamy strukturę i pewność działania od góry do dołu.
Jak długo planujesz jeszcze grać i co będziesz robił po zakończeniu kariery?
Dylan Byrne, Dublin
Na to pierwsze pytanie zachowam odpowiedź dla siebie – wierzę, że jeśli się o czymś mówi, to może się nie wydarzyć. Mogę przejść na emeryturę jutro, za miesiąc, za rok. Może będę grał do czterdziestki. To zależy od wielu rzeczy. Nie mam konkretnego planu na emeryturę, ale wiem jedno: chcę cieszyć się życiem i być sobą. Może będę w biznesie, może komentatorem, a może zostanę przy piłce. Nie wiem, ale zamierzam iść za intuicją. Droga się wyklaruje, gdy już zakończę grę. Jeszcze nie wiem, ale w tym tkwi piękno życia – pozwolę się zaskoczyć.
CZYTAJ WIĘCEJ EKSLUZYWNYCH MATERIAŁÓW Z FourFourTwo:
- 7000 mil, 18 godzin lotu, jeden wyjazdowy kibic… Kajrat w Lidze Mistrzów!
- Thomas Frank – od juniorów w Danii do Premier League
- Dembele: Przed finałem LM ludzie krzyczeli do mnie „Złota Piłka!”.
fot. Newspix