W żargonie piłkarskim często mówi się, że ktoś nie dojechał na mecz. W przypadku AS Monaco ma to z pewnością metaforyczny wydźwięk – Club Brugge rozbiło je aż 4:1! – ale niewiele zabrakło, by poprzednie zdanie miało też dosłowne znaczenie.

Zawodnicy zespołu z Ligue 1 mieli dotrzeć do Brugii w środę, na dzień przed meczem, lecz to się nie wydarzyło ze względu na awarię samolotu, w którym zepsuła się… klimatyzacja. Piłkarze wrzucali do mediów społecznościowych filmiki, na których siedzą w maszynie w samych majtkach i wachlują się tym, co mają pod ręką. W takim skąpym ubraniu gwiazdy piłki wyszły też z samolotu, który był uziemiony na lotnisku w Nicei.
– Nie wiem, czy to opóźnienie będzie miało jakiekolwiek znaczenie, ponieważ jesteśmy profesjonalistami i błyskawicznie zareagowaliśmy, dostosowując nasz harmonogram do sytuacji, jaka nas spotkała – zapewniał trener AS Monaco, Adi Huetter.
♨️ AS Monaco’s flight to Bruges for their Champions League opener has been canceled due to an air conditioning issue. Players disembarked the plane in their underpants.
📹 Jordan Tezepic.twitter.com/jUpsztmwEF— Get French Football News (@GFFN) September 17, 2025
Wielka porażka Monaco z Club Brugge
Efekt? Piłkarze przylecieli do Belgii dopiero w dniu meczu, co prawdopodobnie przełożyło się na ich dyspozycję. Kluczowy fragment meczu to ostatni kwadrans pierwszej połowy, w którym Club Brugge trzykrotnie ukąsiło rywala (gole strzelali Tresoldi, Onyedika i Vanaken). Mecz mógł ułożyć się zupełnie inaczej, ale Akliouche zmarnował karnego w dziesiątej minucie.
W drugiej połowie Belgowie podwyższyli prowadzenie na 4:0. Honor francuskiej ekipy uratował w doliczonym czasie gry Ansu Fati, który debiutował dziś w barwach nowego klubu.
Club Brugge – AS Monaco 4:1 (3:0)
- 1:0 – Tresoldi 32′
- 2:0 – Onyedika – 39′
- 3:0 – Vanaken 43′
- 4:0 – Diakhon 75′
- 4:1 – Fati 90’+2
Więcej o Lidze Mistrzów:
- Trela: Kopę lat! Wielkie firmy dawno niewidziane w Lidze Mistrzów
- Lewandowski chciał być jak Shearer. Dziś stawi czoła Newcastle w jaskini lwa
- Jadą na mecz dalej niż z Warszawy do Nowego Jorku
Fot. newspix.pl