Miejskie kluby utrzymywane przez samorządy od lat budzą wielkie kontrowersje. Wiele osób uważa, że miasta czy województwa mają znacznie ważniejsze wydatki niż opłacanie zawodowych sportowców. O wiele mniej mówi się o prywatnych klubach, które… też są hojnie dotowane z publicznych pieniędzy. W tym tekście prezentujemy, ile z kas samorządów trafiło w 2025 roku do prywatnych klubów Ekstraklasy.
![Ile prywatne kluby dostają od samorządów? [ANALIZA]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/03/20250308PF_KP98152-scaled.jpg)
W najwyższej lidze rozgrywkowej ostały się tylko cztery miejskie kluby. Są to: Górnik Zabrze, Piast Gliwice, GKS Katowice i Wisła Płock. Spośród tych prywatnych, zaledwie trzy kluby nie pobierają żadnego dofinansowania od ratusza. Należą do nich Lech Poznań, Zagłębie Lubin i Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Jak jest z resztą?
Dofinansowanie dla prywatnych klubów
11) Cracovia – 0,16 mln zł
Miasto Kraków ma niełatwe zadanie – musi pogodzić ze sobą dwa zwaśnione kluby tak, żeby żaden nie poczuł się gorzej traktowany. Cracovia otrzymuje mniejsze wsparcie niż Wisła, ale to przy Reymonta narzekają na relację z ratuszem ze względu na duże koszty wynajmu stadionu (ponad 200 tys. zł za mecz). Do „Pasów” powędrowało w tym roku 120 tys. zł w ramach umowy promocyjnej z miastem i 40 tys. na działalność akademii. Dla porównania, „Biała Gwiazda” dostała 294 tys. zł.
10) Legia Warszawa – 2,2 mln zł
Stołeczni otrzymują co roku podobną kwotę. Warszawski samorząd przyznaje lokalnym klubom dofinansowania według konkretnych widełek, dzięki którym można podnieść z publicznej kasy więcej, jeśli reprezentuje się miasto w pucharach. Legia rozlicza się na podstawie umowy promocyjnej.
9) Raków Częstochowa – 2,5 mln zł
Utarło się, że miasto jest nieprzychylne Rakowowi – trudno o inny wniosek, gdy widzi się cyrki, jakich dokonuje z budową stadionu – ale jednocześnie przeznacza co roku na sport po kilka milionów (w tym roku 7 mln zł). Najwięcej z tej puli dostali Raków i Włókniarz – po 2,5 mln zł. Co ciekawe, żeby dostać tę kwotę, Raków musiał wygrać konkurs, którego warunki spełnić mogły tylko piłkarskie kluby z Częstochowy reprezentujące miasto na poziomie Ekstraklasy. Jak myślicie, ile jest takich klubów?
8) Korona Kielce – 2,5 mln zł
Dla Korony to przełomowy rok – wreszcie przestała wisieć na garnuszku miasta. To nie oznacza jednak, że ratusz przestaje wykładać na nią pieniądze. Nowy właściciel zagwarantował sobie, że przez pięć lat do klubu wpłyną 2 mln zł w ramach promocji miasta poprzez sport oraz 300 tys. zł na akademię. Reguły zaczną obowiązywać od przyszłego roku, w tym kielczanie otrzymali od miasta 1,5 mln zł w ramach umowy promocyjnej, 300 tys. na akademię i 700 tys. od urzędu marszałkowskiego za reprezentowanie województwa.

7) Widzew Łódź – 2,9 mln zł
Łódź przeznaczyła w tym roku na zawodowy sport 12 mln zł. Oba łódzkie kluby otrzymują podobne dotacje – Widzew 2,9 mln zł, a ŁKS 2,8 mln zł. Miasto wyróżnia w nich konkretną kwotę, jaka musi być przeznaczona na wynajem stadionu. Trochę więcej kosztuje użytkowanie obiektu ŁKS-u, więc to Widzew ma więcej na ruchy.
6) Jagiellonia Białystok – 3 mln zł
Brązowi medaliści zeszłego sezonu to nietypowy przypadek. Nie otrzymali w tym roku nic od miasta, a mimo to są na szóstej pozycji, a to ze względu na duże wsparcie województwa podlaskiego. Jaga nie ma we własnym województwie realnej konkurencji, żaden inny podlaski klub nie gra nawet na poziomie centralnym, więc śmiało można uznać ją za klub całego regionu.
5) Radomiak Radom – 4,09 mln zł
Nikt nie otrzymuje wsparcia w tak niecodziennej formie, jak Radomiak, którego piłkarzom przyznane są… miejskie stypendia. Tak finansowany w Radomiu jest cały sport – również siatkówka, piłka ręczna, koszykówka czy inne kluby piłkarskie. Na początku roku miasto z województwa mazowieckiego opublikowało, ile trafi do kieszeni poszczególnych graczy.
Radomiak S. A. (piłka nożna Ekstraklasa) – Mateusz Cichocki – 15000 zł, Damian Jakubik (od marca Saad Agouzoul) – 20000 zł, Leandro Rossi Pereira – 10000 zł, Bruno Jordao – 20000 zł, Jonathan Luiz Moreira Rosa Junior (od marca Abdoul Tapsoba) – 20000 zł, Pedro Henrique Perotti – 20000 zł, Michał Kaput – 20000 zł, Paulius Golubickas – 20000 zł, Wiktor Koptas – 5000 zł, Roberto Alves – 20000 zł, Jan Grzesik – 10000 zł, Christos Donis – 10000 zł, Steve Kingue – 20000 zł, Paulo Henrique Rodrigues Cabral – 20000 zł, Francisco Neto Ramos – 15000 zł, Maciej Kikolski – 5000 zł, Osvaldo Pedro Capemba – 20000 zł, Rahil Mammadov – 22000 zł, Zie Ouattara – 20000 zł, Rafael Barbosa – 15000 zł, Guilherme Zimovski – 3000 zł, Joao Henriques (trener) – 22000 zł;
Chcesz wiedzieć jak dokładnie działa system stypendiów? Obejrzyj Patoligę.
Piłkarze Radomiaka otrzymują część pensji w formie stypendiów od miasta. Osvaldo Capita Capemba dostaje w ten sposób 20 tys. zł miesięcznie przez dziesięć miesięcy.
Oznacza to, że ratusz wypłaci mu przez cały 2025 rok 200 tys. zł.
Wg danych GUS z 2024 roku, w Radomiu żyje…
— Jakub Białek (@jakubbialek) September 13, 2025
4) Arka Gdynia – 4,29 mln zł
Arka należy do Marcina Gruchały, ale miasto wspiera ją niezwykle hojnie. Gdynia rozbija dofinansowanie na dwa półrocza. W pierwszym do klubu powędrowały 2 mln zł, a w drugim 2,1 mln zł. Obie kwoty rozlicza się na zasadzie promowania miasta i Gdyńskiego Centrum Sportu. Ponadto Arka otrzymała 190 tys. zł na rozwój akademii.
3) Motor Lublin – 5,55 mln zł
Lublin naprawdę mocno szarpie się na zawodowy sport. W całym roku przeznazył na niego aż 24 mln zł. Oto ile trafiło do poszczególnych klubów.

Do 5,15 mln zł od miasta należy dorzucić jeszcze 400 tys. od województwa. Według „Przeglądu Sportowego” budżet Motoru na ten sezon to 36 mln zł. Oznacza to, że samorząd pokrył 15% tej kwoty. Dodajmy, że miasto jest mniejszościowym akcjonariuszem klubu (posiada 14% akcji), a majątek Zbigniewa Jakubasa „Forbes” szacuje na 2,5 mld zł.
2) Pogoń Szczecin – 6,4 mln zł
Mimo że stolica zachodniopomorskiego tonie w długach, od lat hojnie wspiera „Portowców”, przelewając im co roku ponad sześć mln zł. Pierwsza część transzy w kwocie 4,5 mln zł została wypłacona jeszcze w styczniu, gdy klub, jeszcze należący do starych właścicieli, miał duże problemy z płynnością finansową. Na drugą połówkę roku ratusz zaplanował 1,5 mln zł, ale sprawił Pogoni prezent, przelewając jej 1,9 mln zł. Mimo to Alex Haditaghi narzekał na pomoc, jaką otrzymał od miasta, twierdząc, że powinien dostać znacznie więcej na sekcję kobiecą. Ratusz przeznaczył na nią 100 tys. zł.
While we sincerely appreciate the City of Szczecin’s continued support for sports and for Pogoń, we must address a critical point — the funding and future of women’s football. The allocation for our women’s team is only 100,000 PLN, yet as a club we estimate losses of over 1… https://t.co/gmQUKGZjl0
— Alex Haditaghi (@CanDisenchanted) August 11, 2025
1) Lechia Gdańsk – 10,16 mln zł
Klub z Gdańska otrzymuje ostatnio co roku po 10 mln zł od miasta. Przeznacza te pieniądze na wynajem stadionu, który kosztuje go więcej niż inne kluby. Piękna arena to jednocześnie też wielki potencjał marketingowy, którego Lechia zupełnie nie wykorzystuje. Mimo że od 2010 roku klubem z Trójmiasta zawsze rządził prywatny właściciel – Andrzej Kuchar, Joseph Wernze, Adam Mandziara czy Paolo Urfer – to otrzymał on od tego czasu ponad 100 mln zł od ratusza.
A oto cała lista:

Co ważne – nie uwzględniliśmy w tych kwotach wydatków poniesionych przez samorządy na infrastrukturę, czyli budowę i modernizację stadionów, utrzymanie ich (nie mylić z umową najmu) oraz konserwację czy remonty boisk treningowych, co najczęściej leży w gestii miast.
Prywatne kluby otrzymują od samorządów dużo czy mało? Dajcie znać w komentarzach.
WIĘCEJ O PIENIĄDZACH SAMORZĄDÓW W POLSKIEJ PIŁCE:
- Zarząd Górnika: Bez pieniędzy z transferów klubu by już nie było [WYWIAD]
- Sandecja. Spalarnia pieniędzy z Nowego Sącza [REPORTAŻ]
Fot. newspix.pl