Piątkowe wydarzenia z Paryża wciąż dają i z pewnością będą dawać o sobie znać. Rano informowaliśmy o odwołaniu spotkania pomiędzy Belgią a Hiszpanią, a teraz – kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem – dowiedzieliśmy się, że do skutku nie dojdzie również mecz Niemców z Holandią. A że na stadionie w Hanowerze zaczęli już gromadzić się ludzie – miała pojawić się też kanclerz Merkel – padło mocno brzmiące hasło: ewakuacja.
Bezpośredni powód? Podejrzany pakunek na stadionie. Pierwsze relacje mówią o niepozornej walizce, ale w obliczu ostatnich wydarzeń nikt nie może pozwolić sobie na bagatelizowanie choćby najbardziej błahych sygnałów. Służby są wyczulone jak nigdy. W okolicy stadionu zaobserwowano także podejrzanych typów. Przed momentem gruchnęła – również niepotwierdzona – informacja o materiałach wybuchowych ukrytych w jednej z karetek. Na ten moment – wielki chaos i szum informacyjny. Ale o tym, że zagrożenie traktowane jest poważnie, świadczy fakt, że w ostatniej chwili odwołano jeden z koncertów, który odbyć miał się w Hanowerze.
Pewne jest jedno – musimy w najbliższych tygodniach chyba będziemy musieli przyzwyczaić się do ciągłej niepewności. Ciężko wyrzucić z głowy Paryż. Jak to celnie ujął ktoś na Twitterze – niedługo nie będziemy dzielić meczów na nudne i atrakcyjne, a po prostu te na rozegrane i odwołane.
Póki co, czekamy na szczegółowe wyjaśnienia z Hanoweru. Więcej informacji znajdziecie w naszej relacji LIVE, w której śledzić będziemy na bieżąco wszelkie doniesienia (KLIK).