Reklama

Iordanescu przed meczem z Aktobe: Mamy jeszcze czas

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

09 lipca 2025, 18:02 • 2 min czytania 7 komentarzy

Już jutro Legia rozpocznie swoje zmagania w eliminacjach Ligi Europy. Wiele wskazuje na to, że powinna sobie bez wielkich problemów poradzić z FK Aktobe, ale los czasem potrafi przynieść zaskakujące rozstrzygnięcia. – Plusem w kontekście Kazachów jest to, że są w trakcie sezonu, są w rytmie, pozyskali kilku nowych zawodników, których musieliśmy przeanalizować – zauważa Edward Iordanescu.

Iordanescu przed meczem z Aktobe: Mamy jeszcze czas

Trener ekipy z Warszawy spotkał się z dziennikarzami podczas przedmeczowej konferencji prasowej i docenił rywali: – Aktobe, jak wspomniałem, ma bardzo dużo jakości. Wcześniej nie wyglądali tak dobrze, ale teraz są w znacznie lepszej formie. Mam sporo informacji nt. ich trenera, który jest szanowany przez zawodników i ma ważną rolę w klubie. Musimy reagować jak wielkie, silne drużyny, z mocną mentalnością – przekonuje szkoleniowiec cytowany przez portal legia.net.

Reklama

Nowy napastnik Legii przyjedzie z Anglii? Ostatnio grał w ojczyźnie [CZYTAJ WIĘCEJ O LEGII]

Legia zagra z Aktobe. Iordanescu widzi wiele pozytywów

Przede wszystkim trener Legii skupia się jednak na swoim zespole i jego możliwościach. Wojskowi mają za sobą obóz przygotowawczy, który, zdaniem Iordanescu, można uznać za wyjątkowo udany: – Jest w nas dużo entuzjazmu. Letni obóz był bardzo dobry, osiągnęliśmy sporo celów. Atmosfera w drużynie jest świetna -zapewnia. – Nie mogę powiedzieć dokładnie, jak silni jesteśmy, ale od czwartku będziemy mieli więcej odpowiedzi na tego typu pytania. Pracujemy codziennie, by być coraz mocniejsi. Mamy jeszcze czas, by w klubie i zespole działy się dobre rzeczy – przekonuje Rumun.

Efekty pierwszych tygodni jego pracy będziemy mogli zaobserwować już jutro. Na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Legia podejmie gości z Kazachstanu – mecz rozpocznie się o godzinie 21:00.

WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Europy

Reklama
Reklama