Reklama

Tajemniczy inwestor od Nilo Efforiego to… Alex Haditaghi?!

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

12 marca 2025, 15:47 • 2 min czytania 95 komentarzy

Z każdym kolejnym dniem coraz śmieszniej i żałośniej wygląda zamieszanie wokół zmiany właścicielskiej w Pogoni Szczecin i poszukiwań inwestora, który miał być, ale potem go nie było, a teraz jednak będzie. Wygląda na to, że w tej szalonej opowieści fabuła… zatoczyła koło.

Tajemniczy inwestor od Nilo Efforiego to… Alex Haditaghi?!

Okazuje się bowiem, że prawdopodobnie drugim tajemniczym inwestorem, którego awaryjnie wynalazł Nilo Effori jest… Alex Haditaghi. Tak, to jegomość, który pierwotnie miał przejmować Portowców, ale przegoniono go na ostatniej prostej, na co ten zareagował wręcz spamowaniem poufnymi informacji na temat klubu w mediach społecznościowych i prywatnych wiadomościach do kibiców.

Reklama

Haditaghi nigdy na dobre nie pogodził się z tym, że nie przejmie Pogoni, ale być może wejdzie do niej kuchennymi drzwiami.

„Nilo Effori z Alexem Haditaghim i Tanem Kesslerem są obecnie w Warszawie. Oferta przedstawiona została przed chwilą na zebraniu rady nadzorczej Pogoni Szczecin SA” – poinformował na portalu X Daniel Trzepacz z Pogonsportnet.pl.

Dzień wcześniej Haditaghi zresztą poinformował, że jest gotowy wrócić do tematu i kontaktował się już z Efforim. Mało tego, zadeklarował, że ponownie złoży ofertę kupna klubu. Chodziłoby o całkowite spłacenie zobowiązań Efforiego względem Jarosława Mroczka, spłacenie wiceprezesa Karola Zaborowskiego i jego żony, wypłatę wszystkich zaległych wynagrodzeń oraz powołanie Tana Keslera na stanowisko dyrektora generalnego i członka zarządu.

W tej historii na pewno będzie jeszcze ciąg dalszy.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

95 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama