Reklama

Krzysztof Piątek coraz mocniej łączony z ligowym rywalem Basaksehiru

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

12 marca 2025, 10:55 • 1 min czytania 7 komentarzy

Krzysztof Piątek od paru tygodni goli nie strzela, ale nadal wzbudza duże zainteresowanie na rynku transferowym. Zdaniem tureckich mediów zdecydowany na pozyskanie napastnika Basaksehiru jest Trabzonspor.

Krzysztof Piątek coraz mocniej łączony z ligowym rywalem Basaksehiru

Portal aksam.com.tr pisze tu nawet o „transferze roku giganta”. Kontrakt Polaka z obecnym klubem wygasa w czerwcu 2026, więc najbliższe lato będzie dla Basaksehiru ostatnią okazją, żeby dobrze zarobić na swoim napastniku.

Reklama

A Trabzonspor na pewno mocno przemodeluje skład, bo ten sezon jest dla niego fatalny. Drużyna zajmuje dopiero jedenaste miejsce w tabeli i raczej nie powalczy już o europejskie puchary. Ba, przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie pięć punktów.

W ataku daje radę Simon Banza (16 ligowych goli), ale on jest tylko wypożyczony ze Sportingu Braga. W roli zmienników niespecjalnie spisują się Denis Dragus (14 meczów, 1 gol, 1 asysta) i mający za sobą epizod w Warcie Poznań Denis Estan (14 meczów, 2 asysty). Zimą z Szachtara Donieck przyszedł jeszcze Danyło Sikan, ale i on jak dotąd nie błysnął (6 meczów).

Piątek, mimo że od czterech kolejek nie trafił do siatki, z osiemnastoma bramkami pozostaje liderem klasyfikacji strzelców Super Lig.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama