Reklama

Feio: Chcemy budować renomę Legii i pisać jej historię w Europie

Przemysław Michalak

Opracowanie:Przemysław Michalak

05 marca 2025, 19:05 • 2 min czytania 24 komentarzy

Legia Warszawa o ćwierćfinał Ligi Konferencji powalczy z Molde, które rok temu niemiłosiernie ją sprało w europejskich pucharach (2:3, 0:3). Goncalo Feio przekonuje jednak, że skupia się wyłącznie na tu i teraz.

Feio: Chcemy budować renomę Legii i pisać jej historię w Europie

Drużyna jest trochę inna niż rok temu. Mamy inne cele i wyzwania. Jesteśmy po rozmowie z zawodnikami, którzy rok temu zbierali tu doświadczenia. Wierzę w to, że jesteśmy bogatsi o taką wiedzę, aby nie popełniać podobnych błędów. Mam w sobie wystarczającą motywację i nie potrzebuję szukać dodatkowych bodźców. Chcemy awansować, budować renomę Legii i pisać historię tego klubu w Europie. Motywacją jest tu i teraz – powiedział trener Wojskowych, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Reklama

Niektórzy piłkarze Molde dalej tu są. Sposoby, na które Norwegowie uprzykrzali Legii wtedy życie, to były elementy podobne, powtarzalne. Sztab, który niedawno się zmienił, bardzo wyraźnie korzysta z tych charakterystyk piłkarzy. Ta drużyna ma bardzo mocną tożsamość. Dobrze wykorzystują przestrzeń za linią obrony rywali. Mają szybkich piłkarzy z przodu. Wykorzystują każdy moment na prostopadłą piłkę, dobrze reagują po stracie piłki. Potrafią grać kombinacyjnie od własnej bramki, umiejętnie przesuwają piłkarzy w procesie budowania akcji. Stwarzają przewagę w sektorach, gdzie akurat jest piłka. Molde ma swoje atuty, ale i wady. Zrobimy wszystko, żeby je wykorzystać – dodał Portugalczyk.

Pamiętajmy, w jakim momencie jest Molde. Oni rozpoczynają ligę po drugim meczu z nami. Zagrali już dwa spotkania w pucharach. Nie upatrywałbym w tym aspekcie naszej przewagi. Rywale będą mieli pełny tydzień, aby przygotować się do rewanżu. Ich bardzo długi okres przygotowawczy zaraz się kończy i nie sądzę, że moment w sezonie będzie naszą przewagą – zaznaczył Feio.

Molde w 1/16 finału mierzyło się z irlandzkim Shamrock Rovers i awansowało ledwo, ledwo. U siebie przegrało 0:1, w rewanżu odrobiło straty, ale o wszystkim decydowały dopiero rzuty karne (5:4 dla Norwegów).

CZYTAJ WIĘCEJ:

Fot. Newspix

24 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama