Legia Warszawa o ćwierćfinał Ligi Konferencji powalczy z Molde, które rok temu niemiłosiernie ją sprało w europejskich pucharach (2:3, 0:3). Goncalo Feio przekonuje jednak, że skupia się wyłącznie na tu i teraz.

– Drużyna jest trochę inna niż rok temu. Mamy inne cele i wyzwania. Jesteśmy po rozmowie z zawodnikami, którzy rok temu zbierali tu doświadczenia. Wierzę w to, że jesteśmy bogatsi o taką wiedzę, aby nie popełniać podobnych błędów. Mam w sobie wystarczającą motywację i nie potrzebuję szukać dodatkowych bodźców. Chcemy awansować, budować renomę Legii i pisać historię tego klubu w Europie. Motywacją jest tu i teraz – powiedział trener Wojskowych, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
– Niektórzy piłkarze Molde dalej tu są. Sposoby, na które Norwegowie uprzykrzali Legii wtedy życie, to były elementy podobne, powtarzalne. Sztab, który niedawno się zmienił, bardzo wyraźnie korzysta z tych charakterystyk piłkarzy. Ta drużyna ma bardzo mocną tożsamość. Dobrze wykorzystują przestrzeń za linią obrony rywali. Mają szybkich piłkarzy z przodu. Wykorzystują każdy moment na prostopadłą piłkę, dobrze reagują po stracie piłki. Potrafią grać kombinacyjnie od własnej bramki, umiejętnie przesuwają piłkarzy w procesie budowania akcji. Stwarzają przewagę w sektorach, gdzie akurat jest piłka. Molde ma swoje atuty, ale i wady. Zrobimy wszystko, żeby je wykorzystać – dodał Portugalczyk.
– Pamiętajmy, w jakim momencie jest Molde. Oni rozpoczynają ligę po drugim meczu z nami. Zagrali już dwa spotkania w pucharach. Nie upatrywałbym w tym aspekcie naszej przewagi. Rywale będą mieli pełny tydzień, aby przygotować się do rewanżu. Ich bardzo długi okres przygotowawczy zaraz się kończy i nie sądzę, że moment w sezonie będzie naszą przewagą – zaznaczył Feio.
Molde w 1/16 finału mierzyło się z irlandzkim Shamrock Rovers i awansowało ledwo, ledwo. U siebie przegrało 0:1, w rewanżu odrobiło straty, ale o wszystkim decydowały dopiero rzuty karne (5:4 dla Norwegów).
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Mindaugas Nikoličius bierze się za Widzew. Litwin ma na to niezłe papiery
- Kucharski chce, żeby Korona zrozumiała, co straciła
- Roman Kosecki w treningu do mistrzostw świata chłopskiego rozumu. Forma wybitna!
Fot. Newspix