Reklama

Zieliński w ogniu krytyki. “Wyblakła kopia podziwianego w Neapolu pomocnika”

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

20 stycznia 2025, 10:11 • 2 min czytania 11 komentarzy

Piotr Zieliński nie ma ostatnio dobrej prasy. Włoskie media regularnie krytykują go za kolejne występy w barwach Interu Mediolan. W niedzielę jego drużyna wygrała 3:1 z Empoli, a mimo to Polak zebrał negatywne recenzje za swój występ i był uznany za jednego z najgorszych zawodników Nerazzurrich w tym spotkaniu.

Zieliński w ogniu krytyki. “Wyblakła kopia podziwianego w Neapolu pomocnika”

Zieliński rozegrał wczoraj trzeci mecz z rzędu w wyjściowej jedenastce Interu w Serie A. To pierwsza taka seria Polaka w tym klubie. Jednak to, że ostatnio regularnie widujemy go w pierwszym składzie nie oznacza, że “Zielu” jest w dobrej formie i wygrał rywalizację z innymi, ale gra z uwagi m.in. na uraz Hakana Calhanoglu. Niestety, 30-latek nie wykorzystuje dobrze tych szans, jakie z uwagi na absencję Turka, daje mu Inzgahi. Znowu oberwało mu się w mediach za słaby występ.

Nigdy nie znajduje odpowiedniego rozwiązania. Piotr z Napoli był tym, który sprawiał, że zarówno piłka, jak i przeciwnicy byli w ciągłym ruchu. Gdzie on jest? – czytamy w “La Gazetta dello Sport”. – Blada kopia pomocnika podziwianego w Neapolu. Spadek formy Polaka trwa, nawet nie jest blisko poziomu Mchitarjana – to z kolei opinia dziennikarzy z Virgilio Sport. – Uczestniczy w dryblingach w sposób jałowy, nie wnosząc nic kreatywnego do gry. Zdecydowanie oczekuje się od niego więcej – zaznacza włoski Eurosport.

Aby przebić się przez obronę Empoli, potrzeba szybkości i kreatywnych pomysłów. On nie stosuje w praktyce ani tego pierwszego, ani drugiego. Wręcz przeciwnie, powoli porusza się po boisku i wolno rozgrywa piłkę. Rozczarowanie – komentuje fcinter1908.it

Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, Zieliński wystąpił w tym sezonie w 23 meczach, strzelił dwa gole i zaliczył asystę.

Reklama

WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Wąsek pilnym uczniem, dostateczny Stoch. Oceniamy Polaków po PŚ w Zakopanem

Szymon Szczepanik
1
Wąsek pilnym uczniem, dostateczny Stoch. Oceniamy Polaków po PŚ w Zakopanem

Piłka nożna

Komentarze

11 komentarzy

Loading...