Paweł Bochniewicz doznał niedawno poważnej kontuzji kolana, która wykluczy go z gry na kilka miesięcy. Proces rehabilitacji obrońcy będzie można śledzić na jego kanale na YouTube. Z racji tego, że to dość niestandardowa praktyka często opowiada o niej w mediach. Porozmawiał na ten i inne tematy z fanowskim portalem Górnika Zabrze roosevelta81.pl.
– Na ten moment mamy gotowe dwa pierwsze odcinki. Pierwszy odcinek dotyczy tego, jak się dowiedziałem, jak zapadła diagnoza i jak musiałem ją zweryfikować najpierw u lekarza klubowego, a potem u doktora Jaroszewskiego. Łącznie opinii lekarskich otrzymałem pięć. Ten premierowy odcinek prowadzi do momentu samej operacji. Powiem szczerze, że tutaj zbyt wielu ujęć nie było, bo gdy usłyszałem diagnozę… zapomniałem nagrywać. Byłem lekko podłamany i zbieranie materiałów nie było dla mnie wtedy priorytetem. [Drugi odcinek] będzie pełen mięsa i krwi, że tak powiem. Operator był na sali cały czas i wszystko rejestrował. Doktor, który przeprowadził zabieg, szczegółowo opowiadał jak on przebiega – powiedział zawodnik Heerenveen Paweł Bochniewicz o swoim projekcie na YouTube.
Choć cała idea jest bardzo ciekawa, to kryje się za nią prawdziwy dramat obrońcy. 28-latek zmaga się z poważnym urazem, który zachwiał jego karierą. Nie wiadomo, co się z nim stanie, gdy wróci do zdrowia.
– To jest Eredivise. Tam nie ma tak, że po moim powrocie ktoś mi odda miejsce w kadrze i składzie, bo wcześniej dobrze grałem. Muszę wrócić w dobrym zdrowiu, udowodnić na treningach swoją wysoką formę i jeżeli trener uzna, że prezentuję się na tyle dobrze, to wskoczę do składu. Jeżeli jednak w oczach trenera będę odstawał, to nikt mi za darmo miejsca w kadrze nie da. Teoretycznie, po powrocie będę miał jeszcze rok kontraktu – stwierdził Bochniewicz i wyjaśnił swoją perspektywę na temat potencjalnego powrotu do Górnika Zabrze na wzór tego planowanego przez Arkadiusza Milika.
– Arek Milik jest dużo większym, lepszym piłkarzem niż ja. Również mogę powiedzieć, że chciałbym jeszcze w Górniku zagrać, ale nie wiem, czy mnie będą za te kilka lat chcieli. Całkiem poważnie mówiąc, takiej deklaracji składał nie będę, ale zobaczymyc co czas pokaże.
WIĘCEJ O PAWLE BOCHNIEWICZU:
- Filmowy pamiętnik z dramatu Bochniewicza. “Chcę, żeby ludzie mieli z tego wartość”
- Zerwał więzadła krzyżowe, a teraz startuje z nowym projektem. “Udowodnię, że to nieprawda”
Fot. Newspix