Jakub Piotrowski znów dał konkrety. Polak zdobył jedną z bramek w meczu na szczycie ligi bułgarskiej, a jego Łudogorec pokonał na wyjeździe Botew Płowdiw 4:2. Dla 27-latka było to drugie trafienie w tym sezonie.
Piotrowski zagrał dziś 23 spotkanie dla ekipy mistrza Bułgarii w bieżącej kampanii. Jego zespół mierzył się z wiceliderem tabeli ligowej, Botewem.
Starcie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którym prowadzenie zapewnił Akere. Łudogorec rzucił się do odrabiania strat i dokonał tego w imponującym stylu. Najpierw dublet ustrzelił Rwan Seco, a przed przerwą gola dołożył jeszcze Rick.
W drugiej połowie przypomniał o sobie Piotrowski, który kropnął potężnie z dystansu. Futbolówka odbiła się od nogi jednego z obrońców i kompletnie zmyliła golkipera miejscowych. Dla Polaka było to drugie trafienie w grudniu. Kilkanaście dni temu zdobył swoją premierową bramkę w sezonie podczas potyczki ze Slavią Sofia.
Reprezentant Polski miał furę szczęścia. W strzeleniu gola pomógł mu rywal @Ludogorets1945https://t.co/bR3mOriMQ4
— GOL24.pl (@GOL24pl) December 19, 2024
Botew próbował odmienić losy meczu, ale było go stać jedynie na jednego gola. Jedenastkę pewnie wykorzystał Maras. Wynik nie uległ już zmianie. Ekipa polskiego pomocnika wygrała 4:2 i mogła cieszyć się z kolejnych trzech punktów. Piotrowski zaliczył pełne 90 minut.
W tabeli ligi bułgarskiej Łudogorec powiększył swoją przewagę nad drugim Botewem aż do trzynastu oczek.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- UEFA doi polskie kluby? Płacimy najwyższe kary, Legia wydała fortunę
- Majchrowicz o trzęsieniu w Vanuatu: Myślałem, że ziemia otworzy się pode mną
- Trafił do szpitala, dostał drugie życie. Dziś Churlinov to bohater Jagiellonii z Kopenhagi
- Ponad Śląskiem 715 klubów w Europie, czyli WKS najgorszy na kontynencie
- Everton ma nowych właścicieli. W Rzymie mają ich dość
Fot. Newspix