Viktor Gyokeres cały czas łączony jest z futbolowymi gigantami, ale gole strzela niezmiennie dla portugalskiego Sportingu. Szwed ma za sobą doskonały okres i wiele wskazuje na to, że dalej będzie utrzymywał wysoką formę. Teraz dodatkowo został wyróżniony w ojczyźnie, gdzie zapracował sobie na tytuł piłkarza roku.
Napastnik nie miał sobie równych i w głosowaniu wyprzedził wszystkich rywali. Wczoraj wieczorem ogłoszono, że to właśnie on był najlepszym szwedzkim piłkarzem w roku 2024. 26-latek nie mógł być nawet zaskoczony takim obrotem spraw, bo, co tu dużo mówić, w mijających dwunastu miesiącach rozbił bank.
Guldbollen 2024 är din, Viktor – Stort grattis! 🙌🏆
Foto: Pontus Orre/Sportbladet pic.twitter.com/i4ymxMjDL5
— Svensk Fotboll (@svenskfotboll) December 16, 2024
Ten tytuł był tak naprawdę tylko formalnością – Gyokeres od przejścia do Portugalii gra jak z nut, a i wcześniej prezentował się wyśmienicie jako zawodnik angielskiego Coventry City. Grał jednak na zapleczu Premier League, więc strzelane przez niego gole ważyły zdecydowanie mniej. Teraz mówimy już o nim, jako najbardziej rozchwytywanym goleadorze na świecie.
Nie obchodził nikogo, ale założył maskę i stał się najskuteczniejszy na świecie [CZYTAJ WIĘCEJ]
Tylko w tym sezonie Gyokeres w 24 meczach zdobył aż 26 goli, a do nich dorzucił jeszcze pięć asyst. Zapakował nawet hat-tricka w meczu z Manchesterem City, a to, nawet pomimo kryzysu Obywateli, uznać należy za spory wyczyn. Szwed strzela też dla reprezentacji – tylko w ostatnich sześciu spotkaniach na listę strzelców wpisywał się aż dziewięć razy. Potwór.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szczeciński sen o zagranicznym kapitale
- Filmowy pamiętnik z dramatu Bochniewicza. “Chcę, żeby ludzie mieli z tego wartość”
- Dobra forma nieoczywistego stopera we Włoszech, niezawodny Piątek [STRANIERI]
- Real zagra o puchar, który nikogo nie obchodzi [KOMENTARZ]
Fot. Newspix