Reklama

Z Rakowa został odpalony po kilku tygodniach. Znalazł nowy klub

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

27 listopada 2024, 15:40 • 2 min czytania 2 komentarze

Vasilios Sourlis do Rakowa Częstochowa trafił w letnim okienku transferowym z greckiego Asterasu. U Marka Papszuna jednak nie zdołał nawet zadebiutować, a obie strony były na tyle niezadowolone ze współpracy, że postanowiły jeszcze we wrześniu rozwiązać kontrakt. W środę 27 listopada 22-letni pomocnik związał się umową z klubem występującym w greckiej ekstraklasie – PAS Lamia.

Z Rakowa został odpalony po kilku tygodniach. Znalazł nowy klub

Sourlis podobnie jak bramkarz Kristoffer Klaesson, zdaniem lokalnych mediów, przyszli do Rakowa z nadwagą i mieli spory problem, żeby pozbyć się zbędnych kilogramów, przez co obaj nie byli w ogóle brani pod uwagę przy ustalaniu składu przez Marka Papszuna. I ta dwójka swoją przygodę z Medalikami zakończyła ledwie po kilku tygodniach, nie zaliczając nawet debiutu w pierwszej drużynie. Klaesson pod koniec września związał się umową z duńskim Aarhus, gdzie jak na razie występuje tylko w krajowych pucharach. W lidze grzeje ławę.

Vasilios Sourlis przenosi się do przedostatniej drużyny greckiej ekstraklasy, która po 12 rozegranych meczach ma na swoim koncie osiem punktów. Piłkarzami tego klubu są znani z występów w Polsce Alvaro Raton (ex. Wisła Kraków) i Angelo Henriquez (ex. Miedź Legnica).

22-letni środkowy pomocnik jest wychowankiem Olympiakosu, w którego barwach wystąpił 15 razy. Były młodzieżowy reprezentant Grecji w swoim CV ma jeszcze takie kluby jak holenderska Fortuna Sittard czy grecki Asteras.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Reklama

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

2 komentarze

Loading...