Inaki Pena pod koniec września wskoczył do pierwszej jedenastki Blaugrany i sprawuje się niezwykle solidnie. Mimo to, jego przyszłość w drużynie Barcy stoi pod znakiem zapytania. Jak donosi “Mundo Deportivo”, włodarze klubu nie zamierzają spieszyć się z oferowaniem Hiszpanowi nowej umowy.
Inaki Pena “skorzystał” na kontuzji Marca-Andre ter Stegena i dwa miesiące temu wskoczył między słupki bramki Barcelony. 25-latek zmienił Niemca w trakcie spotkania z ekipą Villarreal i od tego czasu nie oddał miejsca w składzie.
Sytuacji nie zmienił nawet transfer Wojciecha Szczęsnego. Hiszpan zbiera pozytywne recencje za swoją grę, a polskiemu bramkarzowi będzie niezwykle trudno wygryźć go z podstawowej jedenastki.
Mimo to, przyszłość 25-latka w zespole Dumy Katalonii wciąż jest niepewna. Jak podaje “Mundo Deportivo”, władze klubu póki co nie kwapią się z przedłużaniem kontraktu hiszpańskiego golkipera. Ostateczne rozstrzygnięcia mają zapaść dopiero pod koniec sezonu.
Ten czas będzie również szansą dla Szczęsnego, by przekonać do siebie działaczy katalońskiej drużyny i zostać w niej na dłużej. Na razie Polak nadal czeka na swój oficjalny debiut.
Pena trafił do pierwszej drużyny Barcy w styczniu 2022 roku. Na swoim koncie ma również wypożyczenie do tureckiego Galatasaray. W barwach Blaugrany uzbierał 33 występy. W bieżącej kampanii jedenaście razy stawał między słupkami Dumy Katalonii, pięciokrotnie zachowując czyste konto. Jego obecna umowa wygasa w czerwcu 2026 roku.
Liderująca w tabeli La Ligi Barcelona zmierzy się w najliższą sobotę z Celtą Vigo. Początek starcia zaplanowano na godzinę 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Joel Pereira: Zostaję w Lechu Poznań, ponieważ chcę walczyć o tytuły [WYWIAD]
- Czy to był najgorszy rok kadry od wielu lat?
- Reprezentacja Polski w rytmie disco polo
- Świat gra o mundial. Co ominęło nas, gdy oglądaliśmy Ligę Narodów?
- Trela: Efekt kuzyna Richarda. Powrót do elity racją stanu polskiego futbolu
Fot. Newspix