Reklama

Leszek Ojrzyński nie lubi dziadostwa

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

02 października 2015, 09:49 • 8 min czytania 0 komentarzy

W piątek w gazetach jak zwykle mnóstwo czytania, zwłaszcza w „Przeglądzie Sportowym”. Warto też zajrzeć do „Sportu” by przeczytać wywiad z Leszkiem Ojrzyńskim, który wspomina Roberta Lewandowskiego, swoją karierę i opowiada też o Górniku Zabrze. Trudno dziś wybrać tekst dnia, nie ma ani jednego, który by się wyróżniał, choć może to i dobrze, bo poziom i tak jest wysoki. Nam w oko wpadła sylwetka Martina Juhara z Termaliki, który w sezonie jest piłkarzem, a poza nim – artystą street artu.

Leszek Ojrzyński nie lubi dziadostwa

FAKT

Poza relacjami z meczów, do „Faktu” z „Przeglądu Sportowego” trafiły dwa duże teksty. O Sebastianie Maderze i Jakubie Czerwińskim.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 10.09.13

Madera wspomina najtrudniejsze momenty kariery. – Dzisiaj jestem zdrowy, lecz od tego, co spotkało mnie wówczas w Widzewie, już nie ucieknę. Wyprowadzałem piłkę, zatrzymałem się, noga zablokowała, a wszedł w nią rywal… Byłem w szoku. To było złamanie z przemieszczeniem. Kość co prawda skóry nie przebiła, ale wyglądało to koszmarnie – opowiada Madera.

Reklama

A o Czerwińskim story wypełnione anegdotami.

„Poza spokojem wyróżniało go silne uderzenie prostym podbiciem. Ćwiczył je po treningach i kilkakrotnie musiałem go wyganiać z boiska, bo bałem się, że zrobi sobie krzywdę. Ale praktyka się opłaciła. Pamiętam, gdy w meczu Okocimskiego z Wisłą Płock zdobył bramkę uderzeniem z 40 metrów”.

GAZETA WYBORCZA

Tutaj mamy tylko relację z meczu Legii Warszawa. Niedokończony plan Berga – pisze Przemysław Zych.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 10.04.21

„Dla niego była to piąta porażka w rozgrywkach europejskich (16 wygrał, 1 zremisował). Najpewniej w piątek dowiemy się, czy poprowadzi Legię w niedzielę. Jego drużyna zajmuje trzecie miejsce w ekstraklasie. Licząc jednak całą kadencję norweskiego trenera (pracuje od stycznia 2014 r.), zdobył on z warszawską drużyną zdecydowanie najwięcej punktów. Aż 17 więcej niż drugi w tym czasie Lech.

Reklama

Bilans Berga na starcie sezonu nie jest też dużo gorszy niż rok temu. W pierwszych 21 meczach rozgrywek 2014/15 wygrał 14 spotkań, trzy zremisował, cztery przegrał (gole: 48-17). W obecnym wygrał 12, cztery zremisował, pięć przegrał (40-19). A mimo to szefowie klubu uznali, że powinien zostać zmieniony właśnie teraz”.

SUPER EXPRESS

„Super Express” cofa się o siedem lat do momentu, gdy przeprowadził pierwszy wywiad z Robertem Lewandowskim.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 10.02.17

„Był 24 lipca 2008 roku. Wywiad z 20-letnim Lewandowskim zajął całą ostatnią stronę naszego dodatku przed startem Ekstraklasy. Roberta nazwaliśmy „Nową lokomotywą Kolejorza”, a także kandydatem na największe odkrycie ligi. Co wówczas mówił nam „Lewy”?
„To już najwyższy czas, żebym zaczął grać w silnym klubie, a takim bez wątpienia jest Lech. Nie ma jednak możliwości, bym sobie nie poradził. Nie obawiam się gry na najwyższym szczeblu. Kiedy człowiek zaczyna się czegoś bać, to zawsze sporo traci ze swojej wartości. Starsi zawodnicy też są ludźmi, to samo jedzą i piją. Dam sobie z nimi radę” – zapowiadał Lewandowski”.

Poza tym spekulacje, bo Skorża jest na wylocie. Kandydaci? Rumak, Urban, Kocian.

SPORT

Na „jedynce” przede wszystkim zapowiedź meczu Ruchu z Pogonią, ale nam podoba się to, co na górze strony. – Kapitulacja – o wyczynach polskich pucharowiczów.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 09.31.38

A co w środku? Na kolejkę zaprasza Dariusz Pawlusiński.

„W meczu Piast-Wisła trudno wskazać faworyta, choć z racji atutu własnego boiska i pozycji w tabeli większe szanse na wygraną mają gliwiczanie. Z drugiej strony na grę Wisły bardzo przyjemnie się patrzy, to tylko kwestia czasu, gdy drużyna Kazimierza Moskala wrzuci piąty bieg i rozpocznie serię zwycięstw”.

Patryk Lipski z Ruchu opowiada o dorastaniu w Szczecinie. Dorastaniu naznaczonym kibicowaniem Pogoni.

„Miałem kilku idoli. Wymienić muszę Ediego Andradinę, Bartosza Ławę i Radosława Majdana, który jest ikoną klubu. Zbierałem wtedy od piłkarzy autografy, chodziłem w koszulce zespołu. Gdy piłkarze odwiedzili naszą podstawówkę, to wszyscy byliśmy uradowani. Przyszedł między innymi Batata i to dla nas, dzieciaków,było przeżycie. Byłem z zespołem na dobre i na złe. Przychodziłem także na stadion, gdy szczecinianie zostali zdegradowani do czwartej ligi. Na wyjazdy jednak nigdy nie jeździłem”.

Jest też tekst o Uroszu Korunie. Słoweniec w szatni mówi głównie po angielsku, choć zna też języki krajów bałkańskich, więc dogaduje się z Chorwatem Josipem Barisziciem.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 09.52.46

Dalej spory wywiad z Leszkiem Ojrzyńskim. Dobry materiał. Zaczyna się od Roberta Lewandowskiego, a potem przechodzimy do Górnika i starcia z Legią. Ojrzyński z Legią w roli gospodarza wygrał aż cztery razy.

„Co łączyło te zwycięstwa? Nie jest łatwo odpowiedzieć na takie pytanie, bo przeciwko nam zawsze wychodziła inna Legia. Na pewno agresja w grze, przygotowanie fizyczne, dyscyplina, trochę szczęścia – to rzeczy oczywiste w meczu przeciwko takiej drużynie. A konkrety? W Koronie Vuković, w Podbeskidziu Łatka, a w Górniku – mam nadzieję – że Radek Sobolewski. W każdym z tych spotkań miałem piłkarza, który wykonał tytaniczną pracę w strefie środkowej rozbijając ofensywę Legii”.

Mamy też podsumowanie transferów Podbeskidzia – przyszło 14 zawodników, dwóch się sprawdziło.

Jest też tekst o zmianie warty w bramce Cracovii. – Śmiałem się, że pierwszy raz na stadionie przy Kałuży zagram 1 stycznia na treningu noworocznym, ale udało się wcześniej – mówi Grzegorz Sandomierski, który zastąpił Krzysztofa Pilarza.

PRZEGLĄD SPORTOWY

„Europa nam odjeżdża” – pisze „Przegląd Sportowy”. To prawda, systematycznie od 30 lat.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 08.04.03

Najpierw mamy dwie strony o Lechu. Relacji nie ma co przywoływać, zacytujemy tylko Marcina Kamińskiego.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 08.25.36

„Teraz na chłodno dochodzę do wniosku, że gdybym ostrzej zaatakował Bjarnasona, to mogłoby się to skończyć drugą czerwoną kartką. Mogłem na początku, kiedy przyjmował piłkę, coś więcej zrobić. Naszym problemem było jednak ustawienie przeciwko ofensywie FC Basel, zwłaszcza z ich naszej prawej strony. Mieliśmy dużo problemów, bo co chwilę robiło się tam tłoczno. Wbiegał w tę strefę Bjarnason, Breel Embolo, ich prawy obrońca. Musiałem się przesuwać do boku, bo Tamas Kadar mnie przywoływał, gdyż miał dwóch-trzech rywali i musiał wybierać kogo pilnować. Robiły się przestrzenie i Bazylea to wykorzystała”

Dalej dwa krótkie newsy:

– Bartoszek ma awansować do ekstraklasy z Zawiszą
– Ślusarski nie ma miejsca w składzie Miedzi, a klub nie przejdzie też obojętnie obok sprawy zdemolowania samochodu Patryka Rachwała. To najpewniej koniec napastnika w Legnicy.

Dalej mamy „Ligowy weekend”. Jak zwykle masa tekstów. Zaczyna się od analizy, a w sumie to trochę raportu skautingowego o środkowych pomocnikach w ekstraklasie.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 08.40.55
Punktem wyjścia dla Łukasza Olkowicza są Jacek Góralski i Bartłomiej Babiarz, który ostatnio stał się „samotnym szeryfem. Twardym, z lśniącą w jasnych odbiciach jupiterów odznaką”. Tekst polecamy, ale przechodzimy dalej, do stojącego obok wywiadu z Jackiem Magierą. Opowiada o ograniczeniach polskich pomocników – z naciskiem na Borysiuka i Łukasika.

„Wiedzą jak się poruszać po boisku, jak asekurować, co robić po stracie piłki. I to jest dobre. Ale wymagałbym też od nich, żeby czasem w ataku podejmowali odważne decyzje i pobiegli za akcją. Sam grałem jako defensywny pomocnik, a w lidze strzeliłem 25 goli. (…) Trafiałem dlatego, że po wyprowadzeniu piłki pędziłem pod bramkę przeciwnika. Raz jej nie dostałem, w porządku, wsteczny i powrót na swoją pozycję. Drugi raz to samo. Ale za trzecim koledzy mi podali. Jeszcze skuteczniejsi byli inni defensywni pomocnicy, jak Darek Gęsior czy Radek Kałużny. Dziś wystarczy spojrzeć na statystyki zawodników środka pola, żeby wiedzieć, gdzie są rezerwy”

Dalej mamy tekst o znajomości przepisów przez polskich piłkarzy.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 09.09.09

„PS” cytuje sędziego Szymona Marciniaka. – Bramkarz wybijał piłkę z „piątki” i obrona rywala wyszła wysoko. Chcieli złapać przeciwnika na spalonym, jednak napastnik przedłużył piłkę i później z tej akcji padł gol. Uznałem go. Później podbiegł do mnie obrońca, mający na koncie kilka spotkań w reprezentacji kraju i krzyczy: „Panie sędzio! Przecież on na spalonym był!”. Rzeczywiści, pułapka była udana, ale facet nie wiedział, że z piątki nie ma spalonych, mimo takiego doświadczenia w lidze. Zszokowało mnie to – mówi arbiter. Chodzi o Adama Dancha.

Ciekawa opowieść zawodnika Termaliki Martina Juhara.

„Wyróżnia się nie tylko na boisku, jest bowiem miłośnikiem sztuki. – Po zakończeniu kariery chciałbym otworzyć własną galerię. Lubię sztukę generalnie, a najbardziej obrazy – mówi. Sam też tworzy. – To forma sztuki nazywana street-art. Odnawiam i maluję stare, brzydkie rzeczy na ulicach tak, aby nasze codzienne życie stało się bardziej kolorowe. Moim idolem jest Banksy – mówi. Większość instalacji jest w rodzinnych Koszycach, ale pozostawił też kilka małych dzieł sztuki w Pradze. – Zajmuję się tym zazwyczaj po zakończeniu sezonu – mówi”.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 09.21.08

Czesi odkrywają talent Latala. Okazuje się, że trener Piasta nie był do końca ceniony we własnym kraju.

„Czeskie gazety piszą duże teksty o dobrych wynikach Piasta. – Ja o dobrej passie Latala wiem z pierwszej ręki. Radek często przyjeżdża do Ołomuńca, gdzie w zespole juniorskim Sigmy występuje jego syn, też Radek. A spodziewałem się, że odniesie sukces w Polsce, bo sam podkreśla, że wzorce czerpie od Brucknera – wyjaśnia dziennikarz i wymienia, że jego piłkarze – tak jak Czesi podczas EURO 2004 – mają walczyć na całego, szybko operować piłką, a przede wszystkim być zdyscyplinowani”.

Dalej mamy wywiad z Piotrem Stokowcem, trenerem Zagłębia Lubin.

„Mój model prowadzenia zespołu opiera się na coachingu. Wyznaczając kierunek pracy, staram się otaczać fachowcami z różnych dziedzin: m.in. psychologia, fizjologia, dietetyka. Współpraca w pionie sportowym układa się dobrze, razem podejmujemy większość decyzji”.

Z ostatnich już newsów: Erik Jendriszek z Cracovii miał problemy z przepukliną, stawem skokowym i chorobą zatok, ale w końcu się wyleczył. – Mogę cieszyć się grą w piłkę, a nie walczyć z organizmem – mówi.

Zrzut ekranu 2015-10-02 o 09.23.17

Ostatni tekst to wywiad Izy Koprowiak z Piotrem Włodarczykiem, który opowiada o traumach – wypadkach samochodowych i przede wszystkim śmierci ojca.

To wtedy stał się pan gruboskórny?

Wszystko się przewartościowało. Wyznaję zasadę: jeśli wszyscy są zdrowi, to z każdym problemem można sobie poradzić.

Nie miał pan problemu nawet, kiedy obrywał pan od kibiców z trybun.

Komentarze fanów nigdy mnie nie bolały. Natomiast, kiedy usłyszałem od trenera, że coś zawaliłem, brałem sobie do serca. Ale jak ktoś mnie anonimowo obraża w Internecie, to po prostu tego nie czytałem”.

Najnowsze

Anglia

Cucurella nietypowo o koledze z zespołu. „Nigdy w życiu nie powiedziałbyś, że jest piłkarzem!”

Radosław Laudański
0
Cucurella nietypowo o koledze z zespołu. „Nigdy w życiu nie powiedziałbyś, że jest piłkarzem!”
Ekstraklasa

Koniec czekania. Polski klub finalizuje transfer. Na przeszkodzie stała… polityka

Szymon Janczyk
9
Koniec czekania. Polski klub finalizuje transfer. Na przeszkodzie stała… polityka

Komentarze

0 komentarzy

Loading...