41-letni Felipe Melo zapowiedział zakończenie kariery, choć jeszcze nie zamierza wieszać butów na kołku, bo chciałby zrealizować jeszcze jedno boiskowe marzenie.
Chodzi o Klubowe Mistrzostwa Świata, które będą rozgrywane w czerwcu w zupełnie nowej odsłonie, a udział w nim ma już zapewniony aktualny klub Brazylijczyka, czyli Fluminense. Obecnie trwają więc negocjacje z klubem z Rio de Janeiro, który wciąż jeszcze nie podjął decyzji, co do chęci współpracy z wiekowym piłkarzem. Ten jednak jest zdeterminowany na tyle, że chce podpisać umowę jedynie na rok, a nawet na pół roku i odejść tuż po zakończeniu KMŚ.
Potem chciałby rozpocząć pracę w charakterze trenera. – Nadal chcę grać, mimo że mam kontrakt do grudnia. Bardzo chcę i marzę o przedłużeniu kontraktu z Fluminense i grze w Klubowych Mistrzostwach Świata. Jednak decyzja o zaprzestaniu gry w piłkę nożną pod koniec przyszłego roku została już podjęta. Zobaczymy, co będzie dalej, ale tak, chcę zostać trenerem – potwierdził 41-letni Brazylijczyk.
Melo to były gracz m.in. Fiorentiny, Juventusu, Galatasaray czy Interu, a także kilku topowych klubów brazylijskiej Serie A. Od 2022 roku gra we Fluminense, z którym zdobył w ubiegłym roku Copa Libertadores i grał później w finale Klubowych Mistrzostw Świata.
W tym sezonie popularne “Flu” zawodzi jednak własnych kibiców, balansując na granicy spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Aktualnie jest na ostatnim bezpiecznym miejscu z ledwie punktem przewagi nad strefa spadkową. Do tego pod koniec września odpadło w ćwierćfinale Copa Libertadores. Stąd duży znak zapytania działaczy klubu z Rio, co do ruchów personalnych na kolejną kampanię.
Felipe #Melo has announced his retirement from football as player after Fifa Club World Cup in the summer 2025. #transfers pic.twitter.com/x7pZHzeEGm
— Nicolò Schira (@NicoSchira) October 11, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- „Nie czuł się gorszy od gwiazdy Premier League”. Ameyaw i jego droga do kadry
- Flavio Paixao: Reprezentacja Polski nie umie wykorzystać Lewandowskiego! [WYWIAD]
- Saganowski dla Weszło: Byłem o krok od FC Porto. Wszystko popsuł Janas
- Sensacyjne powołania Michała Probierza – co z nich wynika w praktyce?
- Beenhakker i Ebi napisali historię. Jak ograliśmy Portugalię w Chorzowie
Fot. Newspix