Reklama

Pierwsza wypowiedź Szczęsnego po podpisaniu kontraktu: Robert odegrał dużą rolę [WIDEO]

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

02 października 2024, 16:20 • 2 min czytania 15 komentarzy

W środowe popołudnie Wojciech Szczęsny został oficjalnie ogłoszony nowym bramkarzem Barcelony. Po podpisaniu kontraktu, przyszedł czas na pierwszą wypowiedź dla klubowych mediów „Dumy Katalonii”. – Robert był chyba pierwszą osobą, która do mnie zadzwoniła w temacie transferu. Zapytał, czy w ogóle rozważałbym taką opcję, bo przecież wiedział, że jestem już na emeryturze – zdradził polski golkiper.

Pierwsza wypowiedź Szczęsnego po podpisaniu kontraktu: Robert odegrał dużą rolę [WIDEO]

To chwila bardzo dużej dumy. Szczerze mówiąc, byłem gotowy na emeryturę i czułem się na niej dobrze, więc nie zrobiłbym tego dla nikogo innego. Przez kilka dni spędzonych w Barcelonie zobaczyłem jak ludzie mnie tu traktują i jak ważne to dla nich. Poczułem dumę, że mogę zostać częścią tej niesamowitej rodziny. Barca to ogromna instytucja, wielki klub, ale już w pierwszych dwóch dniach poczułem się tu jak w rodzinie. To dla mnie duża rzecz, ponieważ rodzina zawsze była dla mnie bardzo ważna, a teraz po prostu odrobinę ją poszerzyłem – powiedział Szczęsny przed klubowymi kamerami Blaugrany.

Barcelona to ogromna rzesza fanów. Dostrzegam w nich pasję, co jest bardzo miłe. Byłem już na meczu, drużyna wygląda niesamowicie. To naprawdę ekscytujące. Stoi przede mną wyzwanie, któremu stawię czoła z dużą dawką energii i entuzjazmu. Jestem gotowy. Nie mogę się doczekać tego, co przed nami – przyznał polski bramkarz.

Reklama

Na koniec wypowiedzi Szczęsny odniósł się do Roberta Lewandowskiego i jego roli w przypieczętowanym dziś transferze.

– Robert był chyba pierwszą osobą, która do mnie zadzwoniła w temacie transferu. Zapytał, czy w ogóle rozważałbym taką opcję, bo przecież wiedział, że jestem już na emeryturze. Przyznaję, że na początku nie byłem do końca przekonany, czy jestem gotowy na nowe wyzwania, ale później porozmawiałem z rodziną i przyjaciółmi. Wszyscy powiedzieli mi, że byłbym głupi, gdybym nie zaakceptował tej propozycji i ciężko się było z nimi nie zgodzić. A Robert odegrał w tym wszystkim dużą rolę, ponieważ był pierwszym, u którego wykiełkował ten pomysł i jako pierwszy próbował mnie przekonać – zdradza nowy golkiper Barcelony.

WIĘCEJ O WOJCIECHU SZCZĘSNYM:

Fot. FotoPyK

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

15 komentarzy

Loading...