Reklama

Krychowiak w końcu znalazł klub. Kierunek: Cypr

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

26 września 2024, 11:05 • 2 min czytania 19 komentarzy

Były reprezentant Polski, Grzegorz Krychowiak od lipca pozostawał bez klubu. Wygląda na to, że ta sytuacja wreszcie ulegnie zmianie. 34-latka dzielą już tylko testy medyczne przed transferem do cypryjskiego Anarthosis Famagusta Larnaka.

Krychowiak w końcu znalazł klub. Kierunek: Cypr

Krychowiak ostatnie dwa sezony spędził w lidze arabskiej. Reprezentował barwy Al-Shabab oraz Abha Club. Polak postanowił wrócić do Europy, wybierając równie egzotyczny kierunek. Jego nowym pracodawcą ma zostać cypryjski ekstraklasowicz, Anorthosis Famagusta.

– Anorthosis Famagusta ogłasza zasadnicze porozumienie z piłkarzem Grzegorzem Krychowiakiem. Umowa wejdzie w życie po przeprowadzeniu badań lekarskich – przekazał za pośrednictwem mediów cypryjski klub.

Reklama

Anorthosis ma na swoim koncie 13 tytułów krajowych oraz 11 pucharów Cypru. W przeszłości barw klubu bronili także inni polscy piłkarze. Byli to między innymi Wojciech Kowalczyk, Mariusz Piekarski czy Łukasz Sosin. W obecnej drużynie występują zawodnicy z ekstraklasową przeszłością. Za strzelanie bramek odpowiada były gracz Cracovii oraz Legii Warszawa, Rafa Lopes, a na skrzydle biega ex-portowiec Adam Gyurcso.

Zespół z Larnaki plasuje się aktualnie na 10. lokacie w tabeli ligowej z dorobkiem czterech punktów. W najbliższym starciu (sobota, 18:00) zmierzy się z Achnas.

Grzegorz Krychowiak jest prawdziwym piłkarskim obieżyświatem. W przeszłości, oprócz występów w Arabii Saudyjskiej, bronił barw następujących klubów: Girondins Bordeaux, Stade Reims, FC Nantes, Sevilli, PSG, West Bromwich, Lokomotiwu Moskwa, Kransodaru oraz AEK-u Ateny. Teraz nadeszła pora na cypryjską przygodę.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

19 komentarzy

Loading...