Jude Bellingham był niepocieszony po finałowej porażce z reprezentacją Hiszpanii. Schodząc z boiska, Anglik wyładował złość na lodówce. Chwilę później podzielił się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami.
Pomocnik Realu Madryt po raz kolejny zwrócił uwagę na nieracjonalnie wysokie wymagania, z którymi współcześnie mierzą się piłkarze.
– W ostatnich tygodniach poświęciliśmy wiele. Terminarz jest szalony. Zebranie się po sezonie na wielki turniej jest trudne zarówno pod względem mentalnym, jak i fizycznym. Jest się wyczerpanym – powiedział Bellingham. I dodał: – Dla Anglii chcieliśmy dać z siebie wszystko. Taka porażka jak z Hiszpanią jest naprawdę okrutna. Prawdopodobnie nie zagraliśmy najlepiej, lecz mieliśmy dobre momenty. Wróciliśmy do gry, a potem straciliśmy gola, co złamało nasze serca.
Tuż po końcowym gwizdku Bellingham był wściekły do tego stopnia, że soczyście kopnął lodówkę, która leżała na murawie.
🚨 Jude Bellingham vents his frustration after losing the Euro final to Spain: He kicked a cooler and sat angrily on the bench alone 😳#EURo2024 pic.twitter.com/R2lqvwZdS0
— MARCA in English 🇺🇸 (@MARCAinENGLISH) July 14, 2024
– Jesteśmy młodą drużyną, ale porażka jest rozczarowująca. Musimy dowozić w najważniejszych momentach. Są jednak rzeczy, które zaprocentują na przyszłość. Patrzenie tylko na negatywne rzeczy nic nie da – podsumował podopieczny Garetha Southgate’a.
Bellingham z pewnością liczył, że na EURO 2024 zaprezentuje się z lepszej strony. Jego najlepszym momentem podczas turnieju był gol strzelony przewrotką w ostatnich sekundach meczu 1/8 finału ze Słowacją.
WIĘCEJ O EURO 2024:
- Białek z Niemiec: Angielska odporność na sukces
- Wielka Hiszpania! Oto nowy mistrz Europy!
- Yamal najlepszym młodzieżowcem EURO 2024, Rodri z nagrodą dla MVP
- Lamine Yamal. Historia cudownego dziecka z dystryktu „304”
fot. Newspix