Szymon Marciniak nie został wybrany przez UEFA na głównego sędziego finału tegorocznego Euro. Na swoim profilu na instagramie polski arbiter postanowił krótko skomentować te decyzję.
Polak przez wielu był określany jako „pewniak” do poprowadzenia spotkania, w którym zmierzą się Hiszpanie i Anglicy. Ostatecznie jednak europejska federacja zdecydowała się na Francuza, Francois Letexiera. Choć posypały się wśród niektórych ekspertów i kibiców okrzyki o hańbie i zamachu na polską rację stanu, sam zainteresowany postanowił w swoich mediach społecznościowych uspokoić nieco tych najbardziej zaciekłych przeciwników takiej decyzji UEFA.
– Kończymy ten turniej z głową podniesioną do góry i klatą wypiętą do przodu. Dziękuję wszystkim kibicom za trzymanie kciuków, za pozdrowienia i za miłe komentarze – powiedział nasz eksportowy arbiter.
– W turnieju jest jak jest. Zawsze tylko jeden zespół może sędziować w turniejowym finale. Tym razem to nie my, ale trzymamy kciuki za naszych kolegów. Lecimy dalej i widzimy się na zielonych boiskach – dodał uśmiechnięty Marciniak.
Polski sędzia razem ze swoim zespołem poprowadził na tegorocznym Euro dwa mecze,: Belgia – Rumunia w fazie grupowej oraz Szwajcaria – Włochy w 1/8 finału. 43-latek był też arbitrem technicznym podczas spotkania Francja – Portugalia i taką samą rolę będzie pełnił podczas finału.
Wyświetl ten post na Instagramie
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Marciniak nie dostał finału i szkoda. Ale tylko tyle: „szkoda”. Zostawcie rozpacz, idźcie na spacer
- Kroos głosem ludu. Migracja przeciąża Niemcy [REPORTAŻ]
- Kolumbia odzyskała Jamesa. Od dwóch lat jest niepokonana
- Luis de la Fuente – Nikt w niego nie wierzył, a zbudował najlepiej grającą Hiszpanię od lat
- Lamine Yamal. Historia cudownego dziecka z dystryktu „304”
Fot. FotoPyk