Reklama

Reprezentant Albanii zawieszony za skandaliczne zachowanie

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

23 czerwca 2024, 19:19 • 3 min czytania 10 komentarzy

Mirlinda Daku został zawieszony na dwa mecze za incydent, do którego doszło po spotkaniu Albanii z Chorwacją. UEFA ukarała również albańską federację piłkarską – w tym przypadku zastosowano grzywnę.

Reprezentant Albanii zawieszony za skandaliczne zachowanie

Komisja Dyscyplinarna UEFA nałożyła na Albanię karę w wysokości 47 500 euro. Grzywna związana jest z odpaleniem przez kibiców środków pirotechnicznych, skandowaniem „niestosownych haseł” oraz przerwaniem meczu. W niedzielę albańska federacja opublikowała komunikat, w którym wezwała swoich fanów do odpowiedzialności oraz poprosiła, aby w przyszłości nie prowokowali podobnych incydentów.

Osobną karę nałożono na Mirlinda Daku, o którego skandalicznym zachowaniu było głośno już kilka dni temu. Po środowym meczu z Chorwacją, reprezentant Albanii podszedł do najbardziej zagorzałej grupy albańskich kibiców, wziął megafon i zaczął intonować przyśpiewkę, w której – delikatnie mówiąc – nieprzychylnie wyraził się o Macedonii Północnej.

Reklama

Mirlind Daku został zawieszony na dwa mecze. W mediach społecznościowych Albańczyk przeprosił za swoje zachowanie.

W związku z zawieszeniem, Daku na pewno nie zagra w ostatnim grupowym spotkaniu, w którym przeciwnikami Albańczyków będą Hiszpanie. Niekoniecznie będzie to wielka strata dla reprezentacji z Bałkanów, bowiem do tej pory 26-letni napastnik przebywał na boisku podczas EURO 2024 przez zaledwie pięć minut. Mecz Albania – Hiszpania zostanie rozegrany w poniedziałek o godzinie 21:00.

Albańczyk zostanie ukarany także przez Rubin Kazań, w którym występuje od ubiegłego roku. „Po powrocie do klubu na piłkarza nałożone zostaną kary dyscyplinarne i finansowe. Przeprowadzona zostanie również rozmowa z zawodnikami klubu, aby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości” – czytamy w oficjalnym komunikacie rosyjskiego klubu.

Skandal w wykonaniu Daku nie był pierwszym podczas tegorocznego turnieju. Większość z incydentów związana jest z reprezentacjami krajów bałkańskich. Na przykład podczas meczu z Anglią kibice reprezentacji Serbii wywiesili transparenty z napisami „Kosowo jest serbskie”, na serbskim sektorze pojawiły się również rosyjskie flagi. Natomiast podczas wspomnianego meczu Albanii z Chorwacją fani obu drużyn śpiewali, że należy „zabić Serba”. Swoje trzy grosze dorzucił również kosowski dziennikarz Arlind Sadiku, który przed serbską trybuną wykonał gest „dwugłowego orła”, za co UEFA odebrała mu akredytację.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

EURO 2024

Komentarze

10 komentarzy

Loading...