Karol Linetty piłkarzem FC Brugge? Taka informacja obiegła internet. Prawda wygląda jednak trochę inaczej – transfer do wicemistrza Belgii to prawdopodobna, ale ciągle tylko ewentualność. Nic jeszcze nie jest przesądzone.
Pomocnikiem Lecha Poznań interesuje się kilka klubów, oprócz FC Brugge przede wszystkim są to Leicester City, FC Basel oraz jeden klub ukraiński. Na ten moment faworytem faktycznie są Belgowie, którzy prowadzą oficjalne rozmowy z „Kolejorzem” i mówi się, iż ich oferta jest na poziomie 4 milionów euro. Nie można jednak wykluczyć ani tego, że ktoś Brugge przelicytuje, ani tego, że Lech po prostu uzna, iż w tym oknie jednak swojego zawodnika nie sprzeda.
I teraz najważniejsze: dlaczego Brugge? Z jakiego powodu nagle otoczenie Karola uznało, że to dobry wybór?
Przede wszystkim zamysł jest taki, by nie rzucić 20-latka na zbyt głęboką wodę i umieścić go w klubie, który zapłaci tyle, że będzie to… boleć. Innymi słowy: Leicester City stać na to, by zapłacić za lechitę 4 miliony euro, a następnie nie dać mu zagrać minuty przez cały rok. Natomiast dla Brugge ktoś taki byłby jedną z kluczowych inwestycji.
Akurat ten belgijski klub co roku kupuje jakiegoś młodego zawodnika za sporą kwotę. W ostatnich czterech sezonach wyglądało to tak:
Hans Vanaken – 4 miliony
Jose Izquierdo – 3,8 miliona
Nicolas Castillo – 3 miliony
Laurens de Bock – 3,5 miliona
Jednocześnie też Brugge stale zawodników sprzedaje, za spore sumy (rzędu 10 czy 7 milionów euro).
Belgia miałaby więc być rynkiem, na którym Linetty miałby się wypromować, jednocześnie minimalizując ryzyko, że wyląduje na trybunach i zamiast promocji będzie gnicie. Z tej ligi znacznie częściej zdarzają się transfery do lig z TOP5, są to rozgrywki znacznie bardziej penetrowane i po prostu transferowo szanowane niż nasza ekstraklasa. Jednocześnie poziom jest wyższy niż w Polsce, ale nie o tyle, by Linetty miał sobie nie poradzić.
Pytanie jednak: czy to aby na pewno awans sportowy, a jeśli już – jak wielki? Czy przejście z zespołu mistrza Polski do wicemistrza Belgii jest czymś, o czym Linetty powinien marzyć? Jednego pewnego sposobu na zrobienie kariery nie ma, jedni wolą postawić wszystko na jedną kartę, inni iść krok po kroku, bez przesadnego pośpiechu.