Reklama

Czas przestać się łudzić: Kuba musi zmienić klub

Piotr Tomasik

Autor:Piotr Tomasik

21 sierpnia 2015, 19:22 • 3 min czytania 0 komentarzy

Czasy, w których pod każdym tekstem o Borussii Dortmund przypomina się, że zawodnikami tego klubu są Polacy, chyba odchodzą bezpowrotnie. Z trzech rodaków, jakich mieliśmy jeszcze niedawno, zostało dwóch. A za moment zostanie jeden… Kuba, na kolejne wypowiedzi, że nie chcesz opuszczać BVB, niestety nie ma już miejsca.

Czas przestać się łudzić: Kuba musi zmienić klub

O tym, że pozycja Błaszczykowskiego ulega zmianie wraz ze zmianą trenera, mówiło się od początku okresu przygotowawczego. Thomas Tuchel nie stawiał zbyt często na Polaka w meczach sparingowych, nie dawał mu zbyt wiele nadziei na grę. Kiedy posyłał go w bój, ten zdecydowanie nie zachwycał. Jeszcze kilka tygodni temu Kuba na łamach Kickera przekonywał, że lepiej się gra przy większej konkurencji, że nie traci wiary. – O to, czy zagram z Wolfsbergerem, pytać należy trenera – stwierdził wymijająco. Słychać już jednak było opinie, że trener na niego nie liczy.

Trener nie musiał zabierać nawet głosu, bo obecnie podsumowanie meczów z tego sezonu mówi same za siebie:

– Wolfsberger w LE: poza kadrą meczową
– Wolsberger w rewanżu LE: poza kadrą meczową
– Chemnitzer w Pucharze Niemiec: poza kadrą meczową
– Gladbach w lidze: poza kadrą meczową
– Odds BK w LE: poza kadrą meczową

Tuchel prowadził w tym sezonie BVB już w pięciu spotkaniach i ani razu nie zabrał Błaszczykowskiego nawet na ławkę. W podstawowym składzie na prawym skrzydle wychodzili już Reus, Kampl i Hofmann. Oni wygrywają rywalizację z Kubą, a ten ma niewiele argumentów na swoją obronę. Wszystko dlatego, że Tuchel wygrał każdy z pięciu meczów, jego zespół strzelił 16 goli i zrobił to bez najmniejszego udziału Polaka.

Reklama

Problemy Błaszczykowskiego trwają już jednak od półtora roku. W styczniu 2014 zerwał więzadło krzyżowe i stracił dobrych kilka miesięcy. Zawsze, kiedy wydawało się, że w końcu wraca do gry, miał kolejne problemy zdrowotne. Miniony sezon to z jego strony skromne 602 minuty na murawie w Bundeslidze. Nawet w tym okresie przygotowawczym nie poleciał z Borussią na tournee do Azji z powodu problemów mięśniowych.

Czy to w ogóle było możliwe, by Kuba po niekończących się w ostatnim czasie kontuzjach i bardzo długiej przerwie od gry wrócił na właściwe tory?

On dziś potrzebuje czasu i dobrego miejsca, by się odbudować. Przy takiej konkurencji, jaka panuje w Borussii na skrzydłach i wcześniejszym sygnale od Tuchela, by zainteresować się Xherdanem Shaqirim (wylądował w Stoke) – tutaj to raczej niemożliwe. Michael Zorc, dyrektor sportowy BVB, mówił otwarcie, że w tej kadrze jeszcze zajdą zmiany personalne. Kicker ogłosił z kolei nazwiska tych, którzy w sierpniu mogą odejść z klubu – był wśród nich Kuba. Biorąc pod uwagę, że nie dostał już jakiekolwiek szansy ze słabszymi rywalami w Pucharze Niemiec czy Lidze Europy, trudno się łudzić, że sytuacja się zmieni.

I nasz mały apel: Kuba, spędziłeś w Borussii osiem sezonów, zagrałeś dla tego klubu ponad 250 meczów, ale świat na Dortmundzie się nie kończy. Musisz szybko wrócić do formy, reprezentacja czeka.

Najnowsze

Niemcy

Niemcy

Łukasz Poręba po derbach Hamburga: Nigdy nie grałem przy takiej atmosferze

Jakub Białek
2
Łukasz Poręba po derbach Hamburga: Nigdy nie grałem przy takiej atmosferze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...