Jakub Piotrowski był jednym z uczestników konferencji reprezentacji Polski. Środkowy pomocnik opowiedział o różnicach między bułgarską a polską ligą. Mówił także o własnych oczekiwaniach na zbliżające się mistrzostwa Europy 2024.
– Na ten moment ciężko mi to powiedzieć czy chciałbym wykorzystać Euro pod własną osobę. Myślę, że nie – powiedział Piotrowski, pytany o to, czy myśli o zmianie pracodawcy i czy dobre mecze na turnieju sprawią, że trafi na radary innych klubów. Reprezentant Polski broni barw Łudogorca od lata 2022 roku.
– Teraz mamy dwa mecze towarzyskie, musimy się dobrze do nich przygotować. Mamy nadzieję wygrać każdy z meczów na Euro – powiedział z kolei o planach na zbliżającą się imprezę.
Gdzie przeniesie się 26-latek po sezonie? Piotrowski nie zdradził wymarzonego kierunku, ani ligi, w której mógłby wykorzystać własne atuty. – Nie zawsze chodzi o ligę, tylko o daną drużynę. Jak ta drużyna gra, jaki ma styl, jacy tam grają zawodnicy. Ciężko mi powiedzieć, jaka drużyna jest mną zainteresowana.
Były gracz Pogoni Szczecin wypowiedział się także na temat rywalizacji w środku pola. Jego głównym konkurentem do gry będzie zawodnik Brighton, Jakub Moder. – Jest to okres, w którym możemy potrenować i na końcu musimy z Kubą dawać z siebie maksimum. To trener decyduje, kto zagra, a kto nie.
Piotrowski wypowiedział się także o różnicach między Ekstraklasą a rozgrywkami w Bułgarii. Reprezentant Polski w Łudogorcu zagrał 99 meczów, strzelił 20 goli, zaliczył 16 ostatnich podań.
– W Bułgarii jest bardzo zróżnicowany poziom między pierwszą szóstką a ostatnią. Liga bułgarska byłaby super, gdyby była troszeczkę mniejsza, liczyła mniej zespołów. Wtedy rywalizacja między czołowymi drużynami byłaby częstsza. To by podniosło poziom ligi, bo pierwsze dziesięć zespołów jest okej, play-offy są na dobrym poziomie, można zobaczyć wtedy ciekawsze mecze. Największa różnica między Ekstraklasą a ligą bułgarską? Stadiony. Warto przyjeżdżać do Polski, patrzeć na tę otoczkę, brać przykład pod kątem infrastruktury – dodał.
Skóraś: Ludzie nie zdają sobie sprawy jak dobra jest liga belgijska
– Moja rola na boisku różniła się w zależności od rozgrywek. Inaczej było w lidze, inaczej na przykład w Lidze Konferencji. W rozgrywkach ligowych mogłem grać na szóstce, na ósemce, a w Lidze Konferencji występowałem jako dziesiątka. Przez cały sezon starałem się grać blisko pola karnego rywala, moja liczba bramek troszkę mnie zaskoczyła. Strzelone gole dawały mi dużą satysfakcję – zakończył 5-krotny reprezentant Polski.
W tym sezonie Piotrowski zapisał aż 17 goli we wszystkich występach.
Biało-czerwoni już wkrótce zagrają towarzysko z Ukrainą (7.06). Trzy dni później spotkają się z Turcją. W grupie kadra Michała Probierza zagra z Holandią, Austrią i Francją.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Żądza ponad logiką, czyli Motor wrócił do Ekstraklasy
- Lewandowski: Szanse na medal? Można marzyć, ale trzeba pozostać realistą
- Paradoksy Edina Terzicia. Dlaczego największe kluby nie walczą o trenera finalisty Ligi Mistrzów
Fot. Newspix