Michał Skóraś po bardzo trudnych pierwszych miesiącach wreszcie zaczyna rozwijać skrzydła w barwach Club Brugge. W miniony weekend doczekał się swojego pierwszego trafienia w belgijskiej ekstraklasie.
Z pewnością Polakowi pomogła zmiana trenera. Nicy Hayen stawia na niego znacznie chętniej i we wszystkich czterech dotychczasowych meczach znajdował dla niego miejsce w podstawowym składzie. Skóraś odwdzięczył się bramką i dwiema asystami. Inna sprawa, że już pod koniec pracy Ronny’ego Deili nasz rodak zaczął grać więcej i coraz częściej jego nazwisko znajdowało się w wyjściowej jedenastce.
🇵🇱 MICHAŁ SKÓRAŚ TRAFIA DO SIATKI! ⚽️💥
Pierwszy ligowy gol Polaka w barwach Club Brugge! 💪 Co za radość! 😍 Zobaczcie tę bramkę 24-latka! ⚽️🇧🇪 pic.twitter.com/louHRjWrMk
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 14, 2024
– Moje pierwsze miesiące nie były łatwe. Musiałem się dostosować i potrzebowałem czasu. Poziom treningów jest tutaj znacznie wyższy. Ale spójrz: teraz jestem gotowy – cytuje słowa Skórasia “Het Nieuwsblad”.
W październiku zdarzyły mu się nawet trzy spotkania z rzędu poza meczową kadrą. – Na szczęście moi koledzy z drużyny i sztab zawsze mnie wspierali. Jeszcze raz powtórzę: potrzebowałem czasu. I na szczęście go dostałem – podkreśla piłkarz.
Były skrzydłowy Lecha Poznań pochwalił także kibiców Club Brugge. – Kibice? Uwielbiam grać dla tego klubu, ponieważ zawsze nas wspierają. Są niesamowici. Ale ostatecznie wszystko musi się wydarzyć na boisku. Powinniśmy byli zdobyć więcej bramek przeciwko PAOK-owi [1:0] – stwierdził Skóraś.
Ogólny dorobek 24-latka w tym sezonie to na dziś 37 meczów, 3 gole i 8 asyst.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Adrian Siemieniec: Pracowałem za 500 złotych. Ale za darmo też bym to robił [WYWIAD]
- Ostatni akt wyborczego teatru wokół Górnika Zabrze
- Kto dostanie się na kurs UEFA PRO? Kulisy egzaminu wstępnego
Fot. Newspix