Daniele De Rossi triumfuje w swoich pierwszych derbach Rzymu w roli trenera Romy. Giallorossi pokonali w sobotę Lazio 1:0, dzięki trafieniu Gianluki Manciniego. Nicola Zalewski przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Roma znów potwierdziła doskonałą formę, którą utrzymuje już od kilku tygodni. Odkąd z klubem pożegnał się Jose Mourinho, zawodnicy mocno odetchnęli i zdają się grać bez zaciągniętego hamulca, mogą w pełni uwolnić swój potencjał. Nowy trener, Daniele De Rossi, przewietrzył szatnię i tchnął w nią nowe życie. Pod jego wodzą Rzymianie ponieśli zaledwie jedną porażkę w lidze – z liderem, Interem Mediolan 2:4. Od tamtej pory są niepokonani w siedmiu meczach ligowych z rzędu.
W sobotę odnieśli kolejne kluczowe zwycięstwo – w prestiżowych derbach Rzymu z Lazio. Z uwagi na świetną ostatnio dyspozycję i spore problemy rywala zza miedzy, ekipa De Rossiego była faworytem tego starcia, ale wiemy doskonale, że takie widowiska rządzą się swoimi prawami. I trzeba sobie powiedzieć szczerze, że faktycznie łatwo nie było.
Giallorossi mieli wyraźną przewagę w pierwszej połowie, kreowali sobie więcej sytuacji, ale przeciwnicy solidnie radzili sobie w obronie. I w zasadzie tylko w obronie, bo w ofensywie w zasadzie nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji pod bramką Svilara, nie oddali też choćby jednego celnego strzału. Gracze Romy próbowali znacznie częściej, ale do siatki zdołali trafić dopiero tuż przed przerwą po stałym fragmencie gry. W 42. minucie precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego posłał Paulo Dybala, a egzekucji silnym strzałem głową dokonał Gianluca Mancini.
💥 𝐀𝐒 𝐑𝐎𝐌𝐀 𝐏𝐑𝐎𝐖𝐀𝐃𝐙𝐈 𝐖 𝐃𝐄𝐑𝐁𝐀𝐂𝐇! 💥
Paulo Dybala dośrodkowuje z rzutu rożnego, a Gianluca Mancini wpisuje się na listę strzelców! ⚽ Włączcie Eleven Sports 1! 💪 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/6mze2Ch9YK
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 6, 2024
I na tym w zasadzie skończyły się większe emocje. W drugiej części spotkania lepsze wrażenie nadal sprawiali podopieczni Daniele De Rossiego, ale atakowali już znacznie rzadziej i tym razem to oni przez całe 45 minut nie oddali celnego strzału. Z kolei Lazio, pomimo wciąż nieprzekonującej postawy, trafiło nawet do siatki. W 64. minucie Svilara pokonał Daichi Kamada, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Chwilę później fantastyczną okazję miał jeszcze Felipe Anderson, ale nieznacznie się pomylił.
Poza tym w drugiej odsłonie naprawdę niewiele się działo. Warto odnotować jeszcze sytuację z 80. minuty, kiedy to na murawie pojawił się Tammy Abraham, dla którego był to pierwszy występ w tym sezonie. Anglik miał bardzo długą przerwę, spowodowaną zerwaniem więzadeł krzyżowych.
Niepokojące jest z pewnością to, że kolejny mecz na ławce przesiedział Nicola Zalewski. Polak świetnie zaprezentował się na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski, ale nie zostało to docenione przez De Rossiego. Na siedem ostatnich ligowych meczów 22-latek w aż pięciu nawet nie powąchał murawy. Tylko w jednym wyszedł na boisko od pierwszej minuty.
Po sobotnich derbach Roma umocniła się na piątym miejscu w tabeli i do miejsc dający awans do Ligi Mistrzów traci już tylko dwa punkty. Z kolei Lazio pozostaje na siódmej pozycji z dziewięcioma punktami straty do Giallorossich.
Roma – Lazio 1:0 (1:0)
Mancini 42′
Czytaj więcej na Weszło:
- Zjazd Rakowa
- Jak Ralf Rangnick tchnął życie w Austriaków i w… siebie
- Za rogiem wielki sukces, za kulisami walka o wpływy. W Stuttgarcie jak zawsze jest wesoło
- Pobije czy nie pobije? Harry Kane na tropie rekordu Roberta Lewandowskiego
Fot. Newspix