Serbowie nie zapomnieli o Grzegorzu Bronowickim, czternastokrotnym reprezentancie Polski, który w 2007 roku przeniósł się z Legii Warszawa do Crvenej zvezdy. “Największy pijak serbskiego futbolu” – pisze o Bronowickim portal “Kurir.rs”.
W latach 2006-2007 Bronowicki był mocnym punktem polskiej kadry, dowodzonej wówczas przez Leo Beenhakkera. Obrońca zasłynął przede wszystkim świetną postawą w meczu z Portugalią, wygranym przez biało-czerwonych 2:1, kiedy mocno dał się we znaki Cristiano Ronaldo. Udane występy w narodowych barwach zaowocowały transferem do Serbii. W 2007 roku po Bronowickiego sięgnęła słynna Crvena zvezda, jednak Polak nie zdołał zaistnieć w nowym klubie.
Nad serbską przygodą Bronowickiego pochylili się dziennikarze portalu “Kurir.rs”.
– Z pewnością zasłużył na tytuł największego pijaka serbskiego futbolu”. Kiedy latem 2007 roku w kraju rozeszła się wieść, że Crvena zvezda sięga po zawodnika, który schował do kieszeni Cristiano Ronaldo, kibice byli zachwyceni. Nazwisko Bronowickiego sporo wówczas znaczyło i ten transfer miał stanowić duży impuls dla zespołu. […] Dragan Stojković, ówczesny trener Crvenej zvezdy, był zachwycony potencjałem polskiego obrońcy – czytamy w artykule. – Zvezda szybko się jednak zorientowała, że ściągnięcie Bronowickiego było dużym błędem. Okazało się bowiem, że Polak ma duży problem z alkoholem. Prawdziwe załamanie emocjonalne przeżył podczas wyjazdu do Kruševacu, kiedy trener Aleksandar Janković poinformował go, że rozpocznie nadchodzące spotkanie na ławce rezerwowych.
– Bronowicki opuścił hotel i udał się do pobliskiego pubu. Gdy koledzy z zespołu go znaleźli, siedział przy stoliku z butelką piwa w jednej ręce, a burgerem w długiej. “Zostawcie mnie, chcę dokończyć burgera” – mówił Bronowicki przez łzy. Było jasne, że jego kariera się nie rozwinie – kwituje “Kurir.rs”.
W 2008 roku Bronowicki podpisał kontrakt z Górnikiem Łęczna. Później przez długie lata procesował się z Crveną zvezdą o zaległe wynagrodzenie i przekonywał, że rozpuszczane plotki na jego temat są w stu procentach nieprawdziwe.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Góralski: W Ekstraklasie duże pieniądze zarabiają nieliczni
- Wyjątkowy tatuaż Góralskiego. Na plecach Michniewicz, Probierz…
- Góralski: – Jeżeli w reprezentacji nie ma defensywnego pomocnika, mogę wrócić i zagrać
fot. NewsPix.pl