Legia zremisowała dziś w Kielcach 3:3. Mimo prowadzenia dwoma bramkami, stołeczny klub wrócił do domu z jednym punktem. Kosta Runjaić nie ukrywał złości, podkreślił, że zabrakło w tym spotkaniu liderów w jego drużynie.
– Mieliśmy mało czasu na przygotowania. Kontrowaliśmy mecz w pierwszej połowie, prowadziliśmy 2-0, i potem popełniliśmy głupią i bezsensowną decyzję boiskową, przez co Korona zdobyła bramkę kontaktową i wróciła do gry. Potem prowadziliśmy 3-1, i dalej już chyba nie ma co tłumaczyć – tłumaczył szkoleniowiec Legii.
– Przed meczem nastawialiśmy się, że będzie to ciężkie spotkanie. Wiedzieliśmy, że oczekiwania gospodarzy są bardzo duże. W pewnym momencie ten mecz stał się trudny i w takich sytuacjach potrzeba zawodników, którzy będą liderami – tego nam zabrakło. Jest jak jest, musimy się z tym pogodzić – podkreślił.
Dodajmy, że w tym meczu za kartki pauzował Josue. Kapitanem był Bartosz Kapustka.
– Wiem, że teraz towarzyszy nam presja i czujemy frustrację. Legia nie wygrała w Kielcach od pięciu lat, dziś byliśmy blisko, ale… nie zagraliśmy wystarczająco dobrze. Potrzebujemy zawodników, którzy potrafią znieść tę presję. Będziemy analizować ten mecz i przygotowywać się do kolejnego najlepiej, jak możemy – powiedział Runjaić.
Kosta Runjaić niespecjalnie chciał wypowiadać się w sprawie obsady bramki. Dziś bronił Dominik Hładun, który zastąpił, będącego w fatalnej formie Kacpra Tobiasza. Kto wystąpi w kolejnym meczu? Runjaić uciął dyskusję. – Co dalej z bramkarzem? Kilka minut temu skończyliśmy mecz i to nie jest moment, by rozważać różne scenariusze na ten temat.
Legia zajmuje dopiero 5. miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień zmierzy się z Pogonią Szczecin.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Mike Huras – kibic Ruchu Chorzów, który został jego piłkarzem
- Tułacz: Grając tak, jak w I połowie, nie mamy czego szukać w Ekstraklasie
- Górnik dojechał do Łodzi na drugą połowę, ale dla Widzewa to było stanowczo za późno!
Fot. FotoPyk
Wypowiedzi za legionisci.com