Hiszpańskie media nie przestają chwalić zarówno całej Barcy, jak i Roberta Lewandowskiego po wczorajszym meczu z Osasuną (2:0). Przypomnijmy, „Duma Katalonii” wygrała w półfinale Superpucharu Hiszpanii, zapewniając sobie tym samym awans do wielkiego finału, w którym zmierzy się z Realem Madryt. Pierwszą bramkę zdobył Robert Lewandowski.
Polak drugi mecz z rzędu cieszył się z trafienia – strzelił kilka dni temu z niżej notowanym Barbastro w 1/16 finału Pucharu Króla. 35-latek wszedł na końcówkę i strzelił gola z rzutu karnego.
Przeciwko Osasunie właściwie wypracował sytuację bramkową. Otrzymał piłkę przed polem karnym od Ilkaya Gundogana, wpadł w szesnastkę i nie dał szans bramkarzowi. – Wydaje się, że Robert Lewandowski odzyskał zmysł strzelecki. Przyjął piłkę i wypuścił ją do przodu, a swój strzał skierował obok słupka. Bramkarz nie mógł nic zrobić – piszą dziennikarze Sportu.
Hiszpanie przypominają poprzednią edycję Superpucharu Hiszpanii w wykonaniu Lewandowskiego. Wówczas Polak strzelił gola w półfinale z Betisem, a w finałowym meczu z Realem Madryt zanotował trafienie i ostatnie podanie.
– Robert Lewandowski w Superpucharze, w którym tak dobrze się czuje, chciał się zrehabilitować. Miał kilka szans w ciągu pierwszej godziny. Aż trzy klarowne okazje, ale polski napastnik nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie Sergio Herrery. Sytuacja jeden na jednego z lewej strony, główka ze stałego fragmentu gry i dośrodkowanie Lamine Jamala, kiedy Polak próbował doskoczyć do piłki, ale został zablokowany przez obrońcę – czytamy w Mundo Deportivo.
– Mimo to Lewandowski był kluczem do awansu do finału, otwierając wynik przed upływem godziny. Arabia mu pasuje – dodają dziennikarze.
Mecz finałowy między Realem a Barcą zostanie rozegrany 14 stycznia na stadionie Al-Awwal Park w Rijadzie.
WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE:
- Po 21 meczach Barcelona wreszcie wygrywa dwoma golami
- Gerard Pique nabrał świat. Jego powrót był akcją promocyjną
- Cezary Kucharski: Erozja marki “RL” zaczęła się w 2014 roku
Fot. Newspix