Reklama

Berg może nie dostać zaproszenia na afterparty – co pokazał Superpuchar?

redakcja

Autor:redakcja

10 lipca 2015, 21:40 • 4 min czytania 0 komentarzy

OSTRZEŻENIE: znaleziono niezrównoważony krótki kod w przypisie dolnym.

Jeśli to ostrzeżenie jest nieistotne, wyłącz funkcję sprawdzania poprawności składni na pulpicie nawigacyjnym w sekcji Ustawienia ogólne > Krótkie kody początku i końca przypisu > Sprawdź zrównoważone tagi skrótu.

Znaleziono krótki kod niezrównoważonego tagu początkowego przed:

“( — B(L)1916 (@BL_1916) July 10, 2015 44. Henning Berg może nie dostać zaproszenia na afterparty.Fot. FotoPyK”

Ten mecz to najlepsze podsumowanie kierunku, w jakim od kilku miesięcy idzie i Lech, i Legia. Przepaść. Różnica dwóch-trzech klas. Kontynuacja poprzednich rozgrywek. Dysproporcja, jakiej nie było między tymi drużynami od przynajmniej kilku sezonów. W zasadzie nie ma się nad czym rozwodzić, bo „Kolejorzowi” wyszło dziś niemal wszystko od A do Z, natomiast Legia wyłożyła się w całej rozciągłości. Czego dowiedzieliśmy się po Superpucharze?

Berg może nie dostać zaproszenia na afterparty – co pokazał Superpuchar?

1. Kolejny prestiżowy mecz w Polsce – po finale pucharu, Ligi Europy i spotkaniach kadry –  ma opakowanie na poziomie światowym.

2. Podobnie jak komplet wyjazdowy strojów Legii. Wyglądają trochę jak zestaw paintballowy, ale naprawdę robią wrażenie. Absolutna czołówka z ostatnich lat.

3. Stroje jednak nie grają.

4. Nie gra też Legia.

Reklama

5. Za to Lech jak najbardziej. Aż chce się chodzić na stadion dla tej drużyny.

6. Ale na co liczyć, skoro Berg – a’la stary Skorża – wystawia czterech gości, którzy mogą grać na środkowej obronie.

7. Z czego bezwzględnie najgorszy był Lewczuk – nie trzymał linii, sprawiał wrażenie zagubionego, a dwa gole padły po jego ckoszetach. Stanowił w całej formacji jakiś osobny byt, który nie do końca rozumiał, o co chodzi kolegom obok.

8. Był w formie tak słabej, że dziś wygryzłby go nawet Astiz.

9. To swoją drogą zabawne, że Legia czołowego prawego obrońcę ligi wystawia na środku, a czołowego stopera na defensywnej pomocy.

10. A Lech – kiedy widzi kogoś tak bezradnego – zaczyna czuć krew i rozszarpywać rywala. Widzieliśmy to wielokrotnie w lidze.

Reklama

11. Choć dziś i tak skończyło się minimalnym wymiarem kary. Minimalnym, tym bardziej, że Legia przegrała pod każdym względem.

12. Taktycznie, fizycznie i mentalnie.

13. Organizacyjnie – przepaść. Jak między Microsoftem a jednoosobową firmą prowadzoną w garażu pod Olkuszem.

14. Trudno wskazać choćby jeden plus w grze ekipy Berga.

15. No, od biedy tego rozbieganego Guilherme, ale to i tak w naszej skali 3/4 na 10. Wyłącznie za ambicję i jedno ładne rozrzucenie akcji.

16. Czyli i tak więcej niż Kucharczyk, Duda, Żyro i Masłowski razem wzięci.

17. Ktoś pokusi się o podliczenie ile to milionów euro bez akcji bramkowej?

18. Niech się Duda modli, żeby nawet to Koeln nie zrezygnowało.

19. Bo przy takim kierunku rozwoju, to jeszcze chwila i skończy się na Wolverhampton.

20. Liczenie wartości strzelców bramek dla Lecha to już robota znacznie przyjemniejsza. Młodzi, wychowankowie, o klasę lepsi od swoich vis a vis.

21. Ryczkowski raczej nie nadaje się do rozgrywania.

22. Bo wymusza schodzenie do środka Nikolicia, który – choć nie jest statyczną dziewiątką – lepiej czuje się w polu karnym. A dziś i tak był osamotniony.

23. Tamas Kadar może zostać dobrym stoperem, ale na razie jest elektryczny – ratuje swoją drużynę w trudnych sytuacjach, ale często sam swoją nonszalancją do nich doprowadza.

24. Za to Marcin Kamiński wygląda zdecydowanie pewniej niż w poprzednich miesiącach.

25. Bożydar Iwanow wyśmiał informację Matiego Borka o możliwym przejściu Kuciaka do Podbeskidzia.

26. Co na to Mati?

27. Gdyby komentował to Kowal, prawdopodobnie po meczu władze Legii podałyby go do sądu.

28. Kucharczyk poszerzył swój repertuar dwóch zagrań o jedno zagranie.

29. Mowa o prostopadłej piłce. Raz to pokazał.

30. Tej wciąż nie ma Dominik Furman. Widok tego bezradnego chłopaka na środku jest wręcz bolesny.

31. On nawet chciałby pomóc drużynie, ale po prostu wie, że nie umie.

32. Furman, nigdy nie będziesz Linettym!

33. Ani nawet nie byłeś.

34. Repertuar poszerzył też Żyro – o gola plecami, co już pewnie nigdy mu nie wyjdzie.

35. Robak jeszcze nie zerwał się ze smyczy, ale już widać, że każda piłka do niego w polu karnym to śmiertelne zagrożenie.

36. Widać też, że Thomalla ma coś w sobie. Coś, czyli szybką, inteligentną grę, bez holowania.

37. Trałka dosłownie każdym zagraniem przyspiesza akcje Lecha o kilkadziesiąt procent. Po raz kolejny został dyskretnym bohaterem „Kolejorza”.

38. I daje kolegom taki luz, taką stabilizację, że nawet Kamiński zaczyna latać po skrzydle…

39. … gdzie fenomenalnie czuje się Barry Douglas. Jego podanie prawą nogą i zmylenie Guilherme to akcja-klasa światowa.

40. Akcja zakończona bramką Linettego – zresztą podobnie.

41. Lech fantastycznie organizował pressing, ale też świetnie spod pressingu wychodził.

42. Tak zdemobilizowanej Legii nie widzieliśmy od… W sumie chyba nigdy nie widzieliśmy.

43.

44. Henning Berg może nie dostać zaproszenia na afterparty.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...