W Brazylii trwają intensywne poszukiwania nowego selekcjonera po tym, jak Carlo Ancelotti przedłużył kontrakt z Realem Madryt. Według najnowszych doniesień hiszpańskiego dziennika “Sport” faworytem do przejęcia Canarinhos jest obecnie Jose Mourinho.
Od mundialu w Katarze reprezentacja Brazylii radzi sobie z tymczasowym selekcjonerem Fernando Dinizem, który zastąpił Tite. Federacja nie zdecydowała się na zatrudnienie trenera na stałe, ponieważ marzeniem działaczy było sprowadzenie Carlo Ancelottiego, który miał podpisany kontrakt z Realem Madryt do czerwca 2024 roku. Brazylijczycy zdecydowali się poczekać na Włocha, ale ten ostatnio zmienił zdanie i… przedłużył kontrakt z Królewskimi o dwa lata.
Dlatego też od kilku dni brazylijska federacja prowadzi intensywne poszukiwania nowego selekcjonera Canarinhos. Działacze mają rozmawiać z wieloma kandydatami, ale brazylijskie media są zgodne – faworyt jest tylko jeden i jest nim Jose Mourinho. W środę potwierdził to także Joaquim Piera z hiszpańskiego dziennika “Sport”.
Portugalczyk pracuje obecnie w Romie, ale jego kontrakt również obowiązuje do czerwca 2024 roku. W tym przypadku jednak niewiele wskazuje na to, żeby miał zostać przedłużony. Misją nowego selekcjonera Canarinhos ma być przebudowa kadry, która w ostatnim czasie nie jest zbyt popularna i mierzy się z ogromną krytyką. Jej zwieńczeniem mają być mistrzostwa świata w 2026 roku.
Czytaj więcej na Weszło:
- Wayne Rooney jest słabym trenerem
- Sahin, Bender, Sancho – powrót do przeszłości w Dortmundzie. Ale po co?
- Zastrzeżony numer dla Messiego? Wariactwo, a nie hołd
Fot. Newspix