Reklama

Kiedy Fuksiarz siada do stołu z LaLiga. “Marzenia właśnie się spełniają”

redakcja

Autor:redakcja

05 sierpnia 2023, 14:51 • 10 min czytania 4 komentarze

Wielkie rzeczy wydarzyły się w czwartkowe popołudnie w warszawskim hotelu InterContinental. Zgromadzili się tam najlepsi eksperci od ligi hiszpańskiej w naszym kraju, dziennikarze, piłkarze, influencerzy, ale przede wszystkim pojawił się tam Steve McManaman. Były gwiazdor Liverpoolu czy Realu Madryt, triumfator Ligi Mistrzów z 2000 i 2002 roku pojawił się jako ambasador LaLiga wraz z przedstawicielami jej władz. Wyjątkowa w tym wszystkim nie jest jednak sama obecność tak wielkiej postaci ze świata futbolu w Polsce, a powód, dla którego się w tutaj znalazł. Nasz partner Fuksiarz.pl zrobił milowy krok w swojej historii i został oficjalnym sponsorem LaLiga w Polsce, a ogłoszone to zostało naprawdę z wielką pompą.

Kiedy Fuksiarz siada do stołu z LaLiga. “Marzenia właśnie się spełniają”

– To jest niesamowite wydarzenie, gdyż bardzo wpisuje się w naszą strategię. Od początku naszego istnienia ważne dla nas było, żeby oferować graczom rozrywkę w bardzo oryginalnym wydaniu – te słowa wypowiedziała na samym początku konferencji Aneta Tylicka, Prezes Zarządu w Bukmacherska Sp. z o.o., do której należy brand Fuksiarz.pl. Trudno się z tym nie zgodzić. W końcu sama współpraca z Weszło i Krzysztofem Stanowskim (który był zresztą prowadzącym czwartkową konferencję) świadczy o tym, że akurat ta firma bukmacherska naprawdę stawia na niestandardowe rozwiązania. A takie są przecież najbardziej pożądane.

Pojawiając się w budynku InterContinentala, od razu było widać, że dzieje się tam coś ciekawego. Gości pojawiających się w holu hotelu witały hostessy ubrane oczywiście w biało-czerwone, “fuksiarzowe” barwy i kierowały w odpowiednią stronę. Na drugim piętrze, przed salą konferencyjną, gdzie wszystko się odbywało, nie mogło oczywiście zabraknąć odpowiedniego poczęstunku, z którego wszyscy obecni ochoczo korzystali. Za drzwiami sali na długo przed rozpoczęciem konferencji odbywały się już próby. Wśród organizatorów wydarzenia udało się wyczuć ekscytację tym wszystkim, co się dzieje. Nie dało się nie zauważyć, że dla nich jest to coś wielkiego.

Kiedy wybiła godzina 16, sala się zapełniła i wtedy się zaczęło.

Powiew świeżości na rynku

Już przed rozpoczęciem konferencji na ekranie wyświetlały się nagrania i zdjęcia z zawodnikami LaLiga w roli głównej, więc tajemnicy nie było, ale dla formalności przypomniano wszystkim, dlaczego się tutaj spotykamy. Najważniejszy na ekranie był jednak napis “Fuksiarz.pl. Oficjalny sponsor LaLiga w Polsce”.

Partnerstwo z LaLiga to kolejny, duży krok w rozwoju naszej marki. Pomysły, które będziemy mogli zrealizować dzięki tej współpracy, będą powiewem świeżości na rynku. Jesteśmy dumni, że jako pierwsi w naszym kraju ogłaszamy współpracę na tak szeroką skalę – zauważyła Tylicka.

I słusznie. Nigdy wcześniej żaden polski bukmacher nie zdecydował się na tak odważny krok.

– Trzeba by było zapytać się innych bukmacherów, dlaczego wcześniej się na to nie zdecydowali. My staramy się zawsze działać niestandardowo, A jeżeli chodzi o finanse, to zawsze uważam, że należy się skupić na wartości współpracy, a nie liczyć dokładnie, ile monet musi na to pójść. Szanse i możliwości, które nam to daje, są takie, że na pewno było warto – usłyszeliśmy od pani prezes już po części oficjalnej konferencji.

Na temat finansów nikt nie chciał się wypowiadać, ale nietrudno wywnioskować, że jest to ogromna inwestycja. Jednak nietrudno też uświadomić sobie, jak wiele może ona dać samej marce Fuksiarz.pl, o czym przekonywali wszyscy przedstawiciele bukmachera.

– My zawsze z głową planujemy swoje finanse, dużo liczymy, dużo się zastanawiamy, dużo kalkulujemy, dużo rozeznajemy. Doszliśmy do wniosku, że to jest strzał w dziesiątkę i dlatego w to poszliśmy – tego typu zdania można było usłyszeć za kulisami.

Dzięki tej współpracy Fuksiarz nie tylko zarobi w sensie finansowym, a przede wszystkim zyska wizerunkowo. Rozpoznawalność marki wzrośnie wielokrotnie w porównaniu do tego, jak to wyglądało dotychczas.

Współpraca z tak uznaną marką jak LaLiga będzie kluczowa w budowaniu rozpoznawalności naszej marki, jej wiarygodności – powiedział na konferencji Robert Hauffe, Manager ds. Afiliacji Fuksiarz.pl.

“Wiarygodność” to też słowo kluczowe w całej tej układance. Pod tym względem Fuksiarz również znajdzie się na zupełnie innym poziomie. W końcu ktoś przypadkowy nie mógłby sobie pozwolić na współpracę z takim partnerem jak jedna z Top 5 lig europejskich.

Z rozpoczęcia współpracy nie cieszą się oczywiście tylko w Polsce. Strona hiszpańska również zdaje sobie sprawę, że może na tym zyskać. W dodatku przedstawiciele LaLiga mają bardzo dobre wspomnienia z polskimi firmami dzięki współpracy z marką OSHEE.

– Partnerstwo z Fuksiarzem jest dla nas ważne. Nasza współpraca zapewni polskim fanom LaLiga możliwość bliższego poznania hiszpańskich klubów i przeżycia z nimi wyjątkowych doświadczeń – powiedział Oscar Mayo, LaLiga Executive Director.

Zaplanowany przypadek

A co powiedział w czwartek McManaman? Oczywiście wspominał czasy, kiedy jeszcze grał w piłkę. Najważniejsze dla obecnych na miejscu gości było jednak nie to, co mówił były piłkarz, a to, że po części oficjalniej można było zrobić sobie zdjęcie z gwiazdorem, zamienić kilka słów i wziąć autograf. A ten można było uzyskać na specjalnych piłkach, które zostały rozdane wśród gości. Trzeba przyznać McManamanowi, że w tej roli spisał się znakomicie. Dla każdego znalazł chwilę czasu, uśmiech nie schodził mu z twarzy.

A właściwie, dlaczego akurat McManaman? Przecież ambasadorów LaLiga jest wielu. Wiemy już, że było w tym trochę przypadku, ale koniec końców wyszło bardzo dobrze. – Był to taki trochę zaplanowany przypadek, bo musimy pamiętać, że jest sezon urlopowy. Mieliśmy całą listę nazwisk, z której musieliśmy kogoś wybrać. Nie było za wiele czasu, padło na niego, ale Steve jest bardzo fajnym ambasadorem. Jest znany w Polsce, zarówno z Liverpoolu, jak i Realu, a to są dwa kluby, które mają w Polsce bardzo wielu kibiców. Dlatego uważamy, że był to strzał w dziesiątkę. Steve jest bardzo fajnym człowiekiem, kontaktowym, to było zresztą widać. Z dzisiejszej perspektywy widzimy już, że nie chcielibyśmy go zamienić na nikogo innego. Ale współpraca w najbliższych miesiącach i latach będzie kwitła, może przez ten czas pojawi się jeszcze ktoś inny – zasugerowała prezes Tylicka.

SUPER PROMOCJA W FUKSIARZ.PL! MOŻESZ ODEBRAĆ 100% DO 300 ZŁ

Skoro wiemy, dlaczego akurat McManaman, to wypadałoby się także dowiedzieć, dlaczego akurat LaLiga. I na to pytanie również wszyscy odpowiadali jednym głosem. – LaLiga została wybrana z oczywistych względów. Oczywiście Robert Lewandowski jest w tle tej decyzji. Takie kluby jak Real Madryt, Barcelona mają olbrzymie fankluby w Polsce, więc to są setki tysięcy jeśli nie miliony widzów. Więc to zadecydowało, że akurat LaLiga, a nie Premier League czy inna liga. Teraz miało miejsce przejście Roberta Lewandowskiego do Barcelony, więc umówmy się, że transmisje na Eleven czy Canal + zyskały na mocy i te oglądalności są teraz dużo większe niż wcześniej. To są takie podstawowe argumenty, które stały za taką decyzją – powiedział Robert Hauffe podczas konferencji.

Od prezes Tylickiej dowiedzieliśmy się także, że to była pierwsza i w zasadzie jedyna rozważana opcja: – LaLiga była naszym pierwszym pomysłem. Mieliśmy duże nadzieje, że właśnie to wypali.

Pod koniec konferencji miejsce miało symboliczne wydarzenie, a mianowicie przekazanie sobie nawzajem specjalnych koszulek przez przedstawicieli LaLiga i Fuksiarza, co można powiedzieć, przypieczętowało nawiązanie współpracy. Później konferencja została uświetniona efektownym występem grupy tanecznej i piłkarskiego freestylera.

Część nieoficjalna to już cała masa rozmów pomiędzy gośćmi, wśród których nie mogło zabraknąć znanych twarzy w medialnym świecie, głównie tych kręcących się wokół hiszpańskiej piłki. Znaleźli się tam także sportowcy. Można było zauważyć choćby byłego reprezentanta Polski Radosława Majewskiego. A oprócz zdjęć z McManamanem, można sobie było zrobić fotkę z repliką trofeum, które kluby otrzymują za zdobycie mistrzostwa Hiszpanii.

Oprócz tego można było także usłyszeć jeszcze więcej od przedstawicieli Fuksiarza na temat tego, jak dokładnie ma wyglądać współpraca. Szczegółowo wytłumaczył nam to Robert Hauffe.

Najważniejsza rzecz dla marki Fuksiarz jest taka, że dostajemy dostęp do wizerunku zawodników i klubów LaLiga, więc możemy je wykorzystywać na naszych banerach reklamowych czy świecić wizerunkami Roberta Lewandowskiego, Griezmanna i innych czołowych piłkarzy. A to pomaga nam budować rozpoznawalność marki, a dzięki temu także ją uwiarygadnia.

Znów wracamy do słowa “wiarygodność”. To bez wątpienia jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy element.

Wracając do wizerunków, okazuje się, że to w cale nie jest takie łatwe i nie ma w tym pełnej dowolności. – W umowie z LaLiga są oczywiście pewne obostrzenia. Na przykład musimy wykorzystywać co najmniej siedmiu zawodników na wszystkich naszych kreacjach reklamowych z siedmiu różnych klubów. Są to pewne ograniczenia, żebyśmy nie wykorzystywali na przykład tylko Roberta Lewandowskiego, bo to podchodziłoby pod indywidualne wykorzystanie wizerunku zawodnika, na co LaLiga nie ma pozwolenia.

To jest oczywiście kluczowy element z perspektywy samej firmy. Co w takim raziem mogą zyskać na tym gracze? – Mamy specjalny pakiet merchandisingu, czyli dostajemy od LaLiga m.in. kilkadziesiąt oficjalnych koszulek klubów z podpisami zawodników, piłki meczowe z podpisami, autografami ambasadorów. Do tego mamy pakiet biletów. To są bilety na El Clasico, bilety zwykłe. Te bilety będą przeznaczone głównie na konkursy i na promocje. Konkursy na stronie, gdzie gracze rzeczywiście będą mogli wygrać wyjazd na jakiś mecz LaLiga i będziemy też ten pakiet biletów wykorzystywać w konkursach w social mediach – u siebie i u partnerów zewnętrznych takich jak Weszło, Kanał Sportowy. W ten sposób chcemy budować rozpoznawalność naszej marki, angażować i aktywizować społeczność, a także budować więź z naszą marką oraz z LaLiga.

To wciąż nie wszystko, bo zostało jeszcze to, co może okazać się kluczowe.

Możemy w ciągu dnia, przy okazji meczów LaLiga w telewizji wyświetlać reklamy. Normalnie nie można tego robić przed 22, wtedy można wyświetlać tylko spoty sponsoringowe. A dzięki temu, że jesteśmy sponsorem LaLiga, to przy okazji meczów LaLiga transmitowanych w telewizji, możemy wyświetlać szczegóły naszej oferty powitalnej itd.

Jaka jest różnica pomiędzy spotem sponsoringowym a reklamą? W reklamie bukmacher może informować o kursach, promocjach itp. Natomiast w przypadku spotu sponsoringowego, może się w nim pojawić np. informacja, że “Fuksiarz jest sponsorem LaLiga” i tyle.

Wiemy już więc, co na tej współpracy może zyskać jedna strona. A druga?

– Powiedzenie, że jeszcze większą popularność w Polsce, to byłoby trochę za dużo powiedziane, bo przede wszystkim to będzie działało w drugą stronę, ale na pewno większe visibility u nas w kraju, fajne skojarzenia. Zobaczymy, co przyniesie czas. Mamy sporo planów, więc trudno wyrokować już w pierwszy dzień współpracy. Myślę, że będę w stanie odpowiedzieć na te pytania albo i LaLiga będzie w stanie na nie odpowiedzieć dopiero za jakiś czas – stwierdziła Tylicka.

Dla LaLiga współpraca z Fuksiarzem to przede wszystkim dodatkowy zarobek. Dla Fuksiarza to ogromny krok do przodu, który może w ekspresowym tempie wprowadzić markę do ścisłej czołówki rynku bukmacherskiego w Polsce, przynajmniej pod względem rozpoznawalności. Jest to niewątpliwie wielkie wydarzenie nie tylko dla tej firmy, ale dla całej branży. Jeszcze nikt wcześniej nie zdecydował się na podobny krok.

Fuksiarz okazał się znów być w czymś pionierem. Tak było już wcześniej choćby z opcją Early Payout, która pierwszy raz pojawiła się właśnie u tego bukmachera. W ciągu tych dwóch i pół roku działalności naprawdę udało się zrobić bardzo wiele, choć pani prezes sama przyznała, że wciąż są na etapie “późnego start-upu”. Ale trudno w to wierzyć, skoro ten start-up podpisał właśnie kontrakt z tak cenioną marką. – Na początku to były marzenia, które właśnie się spełniają, dlatego jest to dla nas wielki dzień. My zawsze mierzyliśmy wysoko, mieliśmy wysokie aspiracje, chcieliśmy robić coś fajnego. Dlatego właśnie budujemy to w Polsce, chcemy to budować u siebie w kraju. Jakieś małe pomysły były od początku, każdy pomysł ma swój czas na realizację, dlatego wcześniej skupialiśmy się na mniejszych współpracach, a teraz poszliśmy już na grubo.

Nie da się ukryć. Poszli naprawdę na grubo.

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. Materiały prasowe Fuksiarz.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Fuksiarz

Komentarze

4 komentarze

Loading...