Od 21 czerwca mistrzowie Polski są na obozie przygotowawczym w Hotelu Arłamów na Podkarpaciu. To tu do dużych imprez przygotowywała się nasza reprezentacja za czasów Adama Nawałki. Teraz jest to dom Rakowa. Częstochowianie trenują przed nowym sezonem i kampanią w eliminacjach do europejskich pucharów pod okiem nowego trenera Dawida Szwargi. Ten wprowadził kilka nowinek w porównaniu do sposobu pracy swojego poprzednika Marka Papszuna. – Dużo się nie zmieniło. Podstawy są te same, które były u trenera Marka. Nie chcę za bardzo mówić, co taktycznie zmieniliśmy, ale chodzi raczej o sprawy ofensywne – mówi wicekapitan RKS Fran Tudor.
Po siedmiu latach pracy Papszuna zawodników Rakowa na przedsezonowym zgrupowaniu przywitał inny pierwszy szkoleniowiec. Następcą człowieka, który wprowadził częstochowian najpierw do I ligi, a później do Ekstraklasy i zdobył z nimi mistrzostwo oraz dwa Puchary Polski, został jego asystent – Dawid Szwarga.
– Muszę szybko wejść w nową rolę. W zasadzie nie mam wyjścia. Samemu nie chcę robić jakiegoś podsumowania ani wyciągać wniosków. Wnioski wyciągną za mnie przeciwnicy. O naszej pracy będzie świadczyć też to jak będą wyglądać nasi zawodnicy w najbliższych meczach – podkreśla nowy trener Rakowa.
Jeszcze dwa transfery możliwe do Rakowa
Do jego dyspozycji jest już siedmiu nowych piłkarzy: bramkarz Kacper Bieszczad (poprzednio Zagłębie Lubin), środkowy pomocnik Maxime Dominguez i ofensywny pomocnik Dawid Drachal (obaj Miedź Legnica), stoper Adnan Kovacević (Ferencvaros), lewy wahadłowy lub stoper Kamil Pestka (Cracovia) oraz napastnicy Tomasz Walczak (Wisła Płock) i Łukasz Zwoliński (Lechia Gdańsk). Okazuje się, że to nie koniec ruchów do klubu.
– Docelowo będziemy chcieli dokonać jeszcze jednego lub maksymalnie dwóch transferów. Zobaczymy na jakie pozycje, ale chcielibyśmy mieć sześciu środkowych obrońców. Na obecną chwilę mamy pięciu. Poszukujemy też skrzydłowego, który byłby wstanie rywalizować z tymi, których mamy obecnie. Więcej: żeby był w stanie taką rywalizację wygrać. Najlepiej, żeby to był zawodnik lewonożny. Jesteśmy cały czas aktywni na rynku i jeżeli pojawi się piłkarz na inne pozycje, który będzie gwarantował odpowiednią jakość, to będziemy chcieli go pozyskać – przyznaje trener Szwarga.
Najnowszy nabytek Rakowa – bramkarz Kacper Bieszczad już trenuje z resztą zespołu.
Raków w Arłamowie. Zmiany w ofensywie
32-latek niezbyt chętnie chce rozmawiać o tym, jakie będą różnice w grze jego Rakowa w porównaniu do tego, jak ustawiał zespół jego poprzednik.
– Zmieni się kilka spraw, jeżeli chodzi o działania w ataku. O szczegółach na razie nie chcę mówić. Sami zawodnicy czują, że niektóre elementy są skorygowane. Ta drużyna była tyle lat budowana według określonych profili zawodników i do konkretnego modelu gry. Wywracanie wszystkiego do góry nogami po prostu byłoby głupotą. Kilka rzeczy będziemy jednak modyfikować – zaznacza następca Marka Papszuna.
– Dużo się nie zmieniło. Podstawy są te same, które były u trenera Marka. Nie chcę za bardzo mówić, co taktycznie zmieniliśmy, bo zobaczycie wszystko w meczach, ale chodzi raczej o sprawy ofensywne – dodaje Fran Tudor, który po odejściu Tomasa Petraska został wicekapitanem zespołu po Zoranie Arseniciu.
U trenera Papszuna zawodnicy Rakowa musieli pisać samoocenę własnej gry i gry całego zespołu po każdym meczu. Nie wszyscy piłkarze to lubili. U trenera Szwargi będzie… tak samo.
Na @WeszloCom pojawi się sporo materiałów na temat tego jak zmienia się drużyna mistrzów Polski. pic.twitter.com/zWexcCLij4— Maciej Wąsowski (@Maciej_Wasowski) June 26, 2023
Raków szykuje się na ewentualne odejścia
Czech, który występował w Rakowie przez siedem lat i stał się klubową legendą jest jednym z trzech graczy, którzy opuścili mistrzów Polski przed nowym sezonem. W tym gronie są jeszcze Patryk Kun (przeszedł do Legii na zasadzie wolnego transferu) i Sebastian Musiolik. Całej trójce skończyły się kontrakty. Lada chwila zostanie ogłoszone też wypożyczenie do Śląska Wrocław Kacpra Trelowskiego. Nadal istnieje niebezpieczeństwo, że ktoś z ważnych zawodników RKS odejdzie z klubu jeszcze tego lata. Pod Jasną Górą są na to przygotowani.
– Mamy listę zawodników, którzy mogliby do nas przyjść, jeżeli ktoś z naszych kluczowych piłkarzy dostanie zielone światło na transfer. Stanie się to tylko wtedy, kiedy oferta będzie naprawdę satysfakcjonująca dla naszego klubu – mówi Szwarga, który odniósł się też do wyników losowania Rakowa w eliminacjach Champions League. Przypomnijmy, że mistrzowie Polski w I rundzie kwalifikacji LM spotkają z estońską Florą Tallinn (12 i 19 lipca), a w II rundzie ewentualnie zmierzą się (25 lub 26 lipca oraz 1 lub 2 sierpnia) ze zwycięzcą dwumeczu: Lincoln Red Imps FC (Gibraltar) – Karabach Agdam (Azerbejdżan).
– Z pozycji fotela i pilota od telewizora to pierwsze losowanie jest dobre, bo wiemy kogo innego mogliśmy jeszcze wylosować. Flora Tallinn to zespół, który grał w fazie grupowej europejskich rozgrywek (w sezonie 2021/22 w Lidze Konferencji – przyp. red.) i ma doświadczenie, jak rozgrywać takie mecze. Poza tym oni są w trakcie sezonu, bo liga estońska gra systemem wiosna-jesień. Przed spotkaniami z nami będą mieli za sobą spotkania o stawkę, a to jest ważne. Trzeba jednak powiedzieć, że jest to rywal, którego jesteśmy w stanie przejść – uważa Dawid Szwarga.
O Karabachu: „Czeka nas ciężki bój”
Ewentualny rywal w II rundzie – czyli Karabach – to zespół, który w ostatnich latach pokonywał panujących mistrzów Polski. Tak było w sezonie 2020/21 z Legią (0:3 w IV rundzie el. Ligi Europy) i rok temu z Lechem Poznań (1:0 i 1:5).
– Karabach Agdam to drużyna, którą każdy z nas dobrze zna. W ostatnich latach rywalizowali z Legią i Lechem. Ostatnio żaden z polskich zespołów ich nie pokonał. Pamiętam, że my z nimi wygraliśmy zimą, ale to była tylko gra kontrolna. W ostatnich latach Karabach nie zostawiał złudzeń, kto jest lepszy. Czeka nas bardzo ciężki bój. Co nie zmienia faktu, że będziemy chcieli pokazać swoją tożsamość i swoje zasady, oczywiście jeżeli do tego dwumeczu dojdzie, bo na razie koncentrujmy się tylko i wyłącznie na Florze – mówi trener częstochowian.
Raków zimą w tureckim Belek pokonał mistrzów Azerbejdżanu 3:0 po bramkach Iviego Lopeza i dwóch Vladislavsa Gutkovskisa.
– Jakiś minimalny wpływ ten sparing będzie miał, bo my wiemy jako oni grają, a oni wiedzą co my gramy. Znamy swoje założenia i styl. Sam wynik sparingu jest nieistotny. Było tam dużo zmian. Poza tym to tylko sparing. Najpierw musimy jednak pokonać Florę Tallinn, a dopiero później będziemy myśleć o Karabachu – podkreśla Tudor.
Trzy kluczowe założenia na nowy sezon
Raków zadomowił się w Arłamowie, gdzie trenuje już od kilku dni. Do dyspozycji zawodników jest jedno całe skrzydło hotelu. Samo boisko treningowe też jest przygotowane specjalnie pod mistrzów Polski. Jedno z ogrodzeń zdobi między innymi transparent: „Nasz dom, my rządzimy”. Z kolei na siatkołapach, okalających murawę zaczepiona zostałą plansza z trzema głównymi założeniami RKS pod wodzą Szwargi (zdjęcie poniżej; PK – pole karne).
– Intensywność taktyczna musi nas wyróżniać nie tylko w Ekstraklasie, ale również w Europie. Chcemy być drużyną, która jest zorganizowana i biega na dużej intensywności, ale robi to w odpowiednich momentach. Musimy być świadomi tego, kiedy trzeba zastosować skok pressingowy, a kiedy potrzebujemy wysokich prędkości. Ważne są też momenty, w których trzeba atakować pole karne. Kluczem jest utrzymanie intensywności z poprzednich lat. Raków nadal ma być zespołem narzucającym intensywność, ale ta intensywność musi być uzasadniona pod kątem taktycznym – zaznacza Szwarga.
Od trenera Papszuna odróżnia go między innymi to, że w ostatnich miesiącach pierwszy trener głównie obserwował zajęcia z boku i przerywał je, kiedy coś mu się nie podobało. Szwarga sam uczestnicy w zajęciach i cały czas krąży między ćwiczącymi grupami, pokrzykując: „Teraz w naszym stylu – agresywny doskok!”.
Jutro Raków rozegra sparing z beniaminkiem Ekstraklasy – Puszczą Niepołomice (11.30). Dzień później drużyna opuści Arłamów i bezpośrednio autokarem uda się do austriackiego Bad Leonfelden, gdzie odbędzie się drugie przedsezonowe zgrupowanie. Tam „Medaliki” rozegrają dwa kolejne sparingi: z czeską Slavią Praga (2 lipca) i rumuńskim Universitatea Cluj (5 lipca).
MACIEJ WĄSOWSKI Z ARŁAMOWA
WIĘCEJ O RAKOWIE:
- Turek sędzią pierwszego meczu Rakowa w el. LM
- Oficjalnie: Kacper Bieszczad zawodnikiem Rakowa
- Wojciech Cygan o Conrado i Exposito: Obaj najpewniej nie trafią do Rakowa
Fot. Newspix/Własne