Waldemar Sobota w rozmowie ze Sport.Tvp.pl opowiedział o swoim nowym zajęciu.
Otóż Sobota został graczem futsalu. W listopadzie podpisał kontrakt z Dremanem Opole Komprachcice i nie biega już po trawie, a na hali.
Jak mówi: – Dostawałem sygnały, że jest takie zainteresowanie moją osobą. Całkowicie nie zamykałem się na ten temat. Po ostatnim sezonie w Śląsku chciałem trochę odpocząć i z Nowym Rokiem podjąć dalsze decyzję. Dałem sobie czas na podjęcie nowego wyzwania, nowej pracy. Tak wyszło, że na początku listopada podjąłem decyzję o zmianie dyscypliny.
I dalej: – Jest wiele różnic jeśli chodzi o te dwie odmiany piłki nożnej. Czy to pod względem organizacyjnym całej ligi, jak funkcjonuje, czy to pod względem futsalowej taktyki – jest wiele czynników zupełnie innych niż na piłkarskiej murawie. (…) Wiedziałem na co się piszę, gdy podpisywałem kontrakt w listopadzie. Miałem świadomość, że będę powoli wchodził do futsalu, że tych minut na początku może nie być zbyt wiele. Doskonale pamiętam zwycięski debiut z Legią Warszawa w Opolu – przyszło wielu ludzi, znajomych twarzy, bo informacja o tym, że zmieniam dyscyplinę, odbiła się szerokim echem. To było fajne przeżycie, coś innego.
Ostatnim klubem w piłkarskiej karierze Soboty (tej na trawie, rzecz jasna) był Śląsk Wrocław.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Łukasz Smolarow dyrektorem sportowym Lechii Gdańsk
- Lechia kończy eksperyment i ma porządnego prawego obrońcę. Brawo!
- Jean Carlos Silva przechodzi do Rakowa. Kwota? 200-300 tys. euro
- Kovacević, Lopez, Tudor – Raków umie zatrzymać swoje gwiazdy
- Trela: Ciepła woda w kranie. Czy Waldemar Fornalik rozpali ogień w Zagłębiu Lubin?
Fot. Newspix