Emocje po sobotnim meczu reprezentacji Polski z Arabią Saudyjską (2:0) już opadły i na chłodno w rozmowie z TVP Sport Krystian Bielik podzielił się swoimi odczuciami, co do rzutu karnego, którego sprokurował. – Chłopaki zaczęli do mnie podchodzić, pytać, czy go dotknąłem. Powiedziałem, że jakiś kontakt był, ale spokojnie, o karnym nie ma mowy.
W starciu z Polakami Arabia Saudyjska przegrywając 0:1, miała świetną okazję, żeby doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą. Rzut karny. Na nasze szczęście mieliśmy w bramce świetnie dysponowanego Wojciecha Szczęsnego, który obronił strzał z jedenastu metrów, a do tego w spektakularny sposób wyjął dobitkę. Jednak czy Arabii Saudyjskiej w ogóle należał się ten rzut karny? Krystian Bielik w rozmowie z TVP Sport skomentował decyzję brazylijskiego arbitra:
– Po tej sytuacji w polu karnym poczułem takie “smyrnięcie” po moim piszczelu. Jak ten zawodnik upadł przede mną, to byłem w szoku, nie wiedziałem, o co mu chodzi. Jak później zobaczyłem, że sędzia gwiżdże i ktoś mu z VAR-u coś podpowiada, a on później podbiega do monitora i to sprawdza, to pomyślałem, że nie ma opcji, aby to był karny. Chłopaki zaczęli do mnie podchodzić, pytać, czy go dotknąłem. Powiedziałem, że jakiś kontakt był, ale spokojnie, o karnym nie ma mowy. Jak wskazał na wapno, to byłem w szoku.
– Oglądałem tę sytuację kilka razy i myślę, że to jest taka rysa na moim występie. Na szczęście Wojtek Szczęsny stanął na wysokości zadania, świetna forma. Myślę, że nie stało się to bez przyczyny. Wybronił karnego, którego moim zdaniem nie było. Czapki z głów przed nim. Jako drużyna stanęliśmy na wysokości zadania. W stu procentach zasłużone trzy punkty – dodał.
Ocena Krystiana Bielika postawy reprezentacji Polski na mundialu: – Myślę, że jesteśmy drużyną, która ma bardzo dużo jakości w defensywie i ofensywie. W defensywie jesteśmy bardzo zgrani jako kolektyw. Bronimy bardzo dobrze, energicznie i potrafimy to robić. Jeśli chodzi o ofensywę, to w meczu z Arabią stwarzaliśmy sobie wiele sytuacji. Czasami trzeba trochę więcej spokoju i jakości w tej ostatniej fazie przed polem karnym lub w polu karnym przeciwnika. Może nie zawsze gramy tak, jakby każdy w kraju tego oczekiwał, ale to jest skuteczne. Na razie przynosi efekty i patrzymy na siebie.
O Argentynie: – Po meczu z Arabią wyszliśmy na kolację, mieliśmy okazję obejrzeć mecz Meksyku z Argentyną i trochę podejrzeć, jak grają nasi następni przeciwnicy, więc myślę, że będziemy w stu procentach gotowi. W sumie jeszcze długa droga, żeby z tej grupy wyjść, ale wierzę to w bardzo, wierzę w zespół.
Już w najbliższą środę reprezentacja Polski rozegra ostatni mecz fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Rywalem Argentyna. Stawką awans do 1/8 finału mundialu. Start godz. 20.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Konferencja kadry. „Nie można dać miejsca Messiemu. To nie będzie łatwe”
- Białek z Kataru: Kawaii po zwycięstwie, kawaii po porażce
- Gol nagrodą za poświęcenie. Jak Piotr Zieliński zagrał z Arabią Saudyjską?
- Już nie laga, a dalekie podanie. Jak Michniewicz wyciągnął wnioski i wykorzystał „efekt Lewego”?
Fot. FotoPyK