Reprezentacja Polski robi drugie podejście z rzędu do mundialu. W narodzie panuje co najwyżej umiarkowany optymizm, bo o pompowaniu balonika nie ma mowy. Po ostatnich nieudanych turniejach w 2018 i 2021 roku okaże się, czy można mówić o jakimś progresie. O wyciągnięciu wniosków, zebraniu doświadczenia, o którym wspomina selekcjoner w jednym z wywiadów.
Michniewicz przyznał, że przed zgrupowaniem zadzwonił do niego Robert Lewandowski, żeby porozmawiać o wielu sprawach związanych z turniejem. Również pozostali przedstawiciele starszyzny wymienili się swoimi spostrzeżeniami, które selekcjoner bardzo docenia.
– Robert zbudował mnie jeszcze przed powołaniami. Zadzwonił, ale nie rozmawialiśmy o wyborach personalnych. Rozmawialiśmy o planach na Katar, o treningach, o sposobie gry. Robert troszczy się o drużynę. Zresztą, wszyscy starsi zawodnicy, którzy brali udział w dużych turniejach, w rozmowach ze mną podkreślali – nie możemy przekombinować, nie możemy chcieć za dużo zrobić na boisku – przyznał Czesław Michniewicz na łamach tygodnika “Piłka Nożna”.
Nasza kadra wylądowała w Katarze wczoraj. Pierwszy mecz w fazie grupowej zagra we wtorek z Meksykiem o 17:00. Wtedy wstępnie zobaczymy, czy wszelkie konsultacje na linii trener-zawodnicy zdały egzamin.
WIĘCEJ O MISTRZOSTWACH ŚWIATA W KATARZE:
- Milczenie Bin Hammama. Katarski „kopciuszek” kupuje mundial
- Media: Pakistańscy kibice wypełnią puste miejsca na trybunach w Katarze
Fot. Newspix