Włosy przyprószone siwizną. Zwalista sylwetka. Okrąglutki brzuszek. Powolne ruchy. To Josip Ilicić debiutuje w barwach Mariboru. I strzela gola!
Jego głowa jest dżunglą. Problemy i schizy nawarstwiały się przez lata. Fantomowe wspomnienie wojny. Strata ojca i dzieciństwo bez męskiego wzorca. Hipochondria. Podejrzenie nowotworu. Limfadenopatia. Chorobliwy lęk przed zasypianiem. Pandemia. Wszechobecny szum informacyjny. Plotki o zdradzie żony…
Kariera tego niegdyś świetnego słoweńskiego piłkarza brutalnie wyhamowała. Z powodu problemów psychicznych tego lata rozstał się z Atalantą. Niektórzy obawiali się nawet, że zakończy karierę. Tym bardziej, że w tym roku praktycznie już nie grał w piłkę. On nie zamierzał jednak wieszać butów na kołku i znalazł nowy klub w rodzimej Słowenii – NK Maribor.
Zadebiutował w 16. kolejce. Wszedł na murawę w 77. minucie, a dziesięć minut później wykorzystał rzut karny, który sam wcześniej wywalczył.
Czytaj więcej o Josipie Iliciciu:
Fot. Maribor