Reklama

Przyjaciel Szczęsnego trenerem w League One. Karierę zepsuły mu kontuzje

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

13 października 2025, 14:13 • 2 min czytania 11 komentarzy

Nie przesadzimy, jeśli napiszemy, że to jedna z większych zagadek angielskiej piłki w ostatnich latach. Wielu kibiców zastanawia się pewnie, co by było, gdyby Jack Wilshere nie był ze szkła i jego kariery nie zdefiniowałyby liczne kontuzje. 33-latek od dawna nie gra w piłkę, a teraz dostaje swoją pierwszą poważną szansę jako trener.

Przyjaciel Szczęsnego trenerem w League One. Karierę zepsuły mu kontuzje

Wcześniej już dawał wyraźne sygnały, że będzie się starał rozwijać swoją ścieżkę zawodową właśnie w kierunku pracy na ławce trenerskiej. W Arsenalu pracował z młodzieżą, w Norwich asystował Johannesowi Thorupowi, a przez chwilę był nawet trenerem tymczasowym. Teraz przyjaciel Wojciecha Szczęsnego (Polak nazywa go bratem z Arsenalu) dostaje własną szansę w League One.

Reklama

Jack Wilshere trenerem Luton Town

I to w zespole, z którym był już związany… 24 lata temu. To wówczas Jack Wilshere opuścił drużyny młodzieżowe Luton Town i dołączył do akademii Arsenalu. Reszta jest już historią, niezbyt zresztą radosną wobec licznych problemów ze zdrowiem i wczesnym zakończeniem piłkarskiej kariery Anglika.

To dla mnie ogromny zaszczyt i zarazem przywilej zostać trenerem Luton Town. Czuję, że historia zatoczyła koło – miałem osiem lat, kiedy po raz pierwszy przyjechałem tu jako młody chłopiec, więc można powiedzieć, że to przeznaczenie, że moja pierwsza pełnoetatowa posada menedżera przypadła właśnie na ten klub – mówi Wilshere w rozmowie z klubowymi mediami.

Jego zespół jeszcze nie tak dawno cieszył się grą na poziomie Premier League, ale teraz rywalizuje już na trzecim poziomie rozgrywkowym. Na ten moment Luton Town zajmuje 11. pozycję w lidze z 16 punktami na koncie.

CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

11 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama