Reklama

Selekcjoner Litwy widzi postęp Polski. „Wcześniej graliście ostrożnie”

Przemysław Michalak

11 października 2025, 13:17 • 2 min czytania 1 komentarz

Reprezentacja Litwy w niedzielę rozegra domowy mecz z Polską. Nie jest faworytem, ale nie zamierza się kulić przed Biało-Czerwonymi, którzy w Warszawie ledwo co wygrali z nią 1:0 po rykoszetowym golu Roberta Lewandowskiego.

Selekcjoner Litwy widzi postęp Polski. „Wcześniej graliście ostrożnie”

Selekcjoner naszych rywali Edgaras Jankauskas zdaje się jednak zakładać, że teraz będzie trudniej. Wszystko przez ożywiającą zmianę na Jana Urbana, który pozamykał konfliktowe sprawy i wniósł więcej ofensywnego nastawienia do gry Polaków.

Reklama

Selekcjoner Litwinów dostrzega postęp w grze reprezentacji Polski

 – Nie znamy dokładnie sytuacji w polskim futbolu, ale słyszeliśmy, co się stało, ponieważ dotyczyło to m.in. opaski kapitana dla Roberta Lewandowskiego, ale też porażki w Finlandii w czerwcu. Z tego, co słyszałem, konflikty zostały rozwiązane, wszyscy zaczęli od nowa. Dziś polska drużyna jest bardziej zjednoczona na boisku i, z tego powodu, bardziej niebezpieczna – mówi Jankauskas w rozmowie z Robertem Błońskim z TVP Sport.

Nie tylko Cernych. Litwini, którzy najwięcej grali w Ekstraklasie

Dostrzega on postęp w grze polskiej kadry. – Wasze wrześniowe spotkania – z Holandią i Finlandią – były inne niż tamto marcowe. Zespół był bardziej zorganizowany, lepiej się poruszał z piłką i bez niej. Może to kwestia motywacji i nowego trenera? Nastąpił restart, nowe otwarcie, które podziałało dobrze na zawodników. Chcieli pokazać, że są gotowi do poświęceń. Do wysokich umiejętności, które mają, dołożyli spore zaangażowanie – stwierdził.

I dodał: – Wtedy graliście chyba bezpiecznie, defensywnie i ostrożnie, teraz wygląda to trochę inaczej.

Trudno się nie zgodzić, nawet po odbębnionym 1:0 z Nową Zelandią. Obyśmy jutro w Kownie dostali kolejne potwierdzenie na prawidłowość tej opinii.

Reprezentacja Litwy po sześciu eliminacyjnych meczach w grupie G ma na koncie trzy remisy i trzy porażki. Dwa podziały punktów z Maltą chluby jej nie przynoszą. Jedyny milszy akcent to remis z Finlandią, gdy udało się wyjść ze stanu 0:2 na 2:2.

CZYTAJ WIĘCEJ PRZED MECZEM LITWA – POLSKA:

Fot. Newspix

1 komentarz

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama