Reklama

Nerwy Marka Papszuna. „Wiem, że to się nie będzie klikać”

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

05 października 2025, 21:45 • 2 min czytania 16 komentarzy

Mimo że jego zespół zaprezentował się dzisiaj dobrze i pewnie ograł 2:0 Motor Lublin, trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun był trochę nerwowy na konferencji prasowej. Przede wszystkim, gdy dostał pytanie o Jonatana Brauta Brunesa, który zdobył dzisiaj dwie bramki, a jakiś czas temu znajdował się poza składem. 

Nerwy Marka Papszuna. „Wiem, że to się nie będzie klikać”

Wszystko zaczęło się, gdy Kamil Głębocki, dziennikarz telewizji internetowej „Na Wylot” zasugerował, że Brunes wygląda na szczęśliwego, więc najwidoczniej sporo zmieniło się od sierpnia, kiedy była z nim trudna sytuacja i zawodnik w ogóle nie pojechał na Węgry na spotkanie Ligi Konferencji z Maccabi Hajfa.

Reklama

Marek Papszun: To nie była sytuacja między mną a Brunesem

Mówiłem wielokrotnie, że to nie była sytuacja między nim a mną. Wiem, że to się nie będzie klikać, ale będę to mówił do znudzenia: nie bardzo rozumiem, jaka to sytuacja – tak zareagował Papszun.

Chwilę później trener Rakowa zaczął mówić o Karolu Struskim, który początkowo nie został zgłoszony do fazy ligowej Ligi Konferencji, bo wyraził chęć odejścia z klubu. Ostatecznie pojawił się na liście, po kontuzji Zorana Arsenicia, a dziś w Ekstraklasie rozegrał naprawdę dobry mecz.

Wiem, że w mediach było, że to Raków wypycha Struskiego, że Papszun go skreśla. Struski skreślił się sam i teraz się znów wkreślił. Tak to wygląda. Tłumaczyłem to dzisiaj dziennikarzowi Canal+ – stwierdził szkoleniowiec Rakowa.

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

16 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama