Reklama

Lewandowski przegrał rywalizację? „Barca przegrywa, Ferran Torres wygrywa”

Aleksander Rachwał

02 października 2025, 14:58 • 2 min czytania 5 komentarzy

Robert Lewandowski rozpoczął wczorajszy mecz Barcelony z PSG na ławce rezerwowych. Hansi Flick postawił od pierwszej minuty na Ferrana Torresa, który zdobył jedyną bramkę dla gospodarzy w tym spotkaniu. – Ferran nie zawiódł – pisze o występie Hiszpana „El Pais”.

Lewandowski przegrał rywalizację? „Barca przegrywa, Ferran Torres wygrywa”

Dla mnie Robert jest najlepszym napastnikiem ostatnich lat. Jest fenomenem na każdym poziomie. Wzorem we wszystkim. Niewielu jest piłkarzy na tym poziomie, poza Cristiano Ronaldo. Z tą kulturą treningową, tą powagą, tym profesjonalizmem… Mówimy o Robercie Lewandowskim, trochę szacunku – mówił ostatnio w rozmowie z „Mundo Deportivo” dyrektor sportowy Barcelony Deco, zapytany, czy Lewandowski może pełnić w najbliższym czasie rolę rezerwowego, wchodzącego na boisko w końcówkach spotkań.

Reklama

Lewandowski rezerwowym w meczu z PSG. „Ferran nie zawiódł”

Hansi Flick jednak ostatnio nieco oszczędza polskiego napastnika i tak też było w spotkaniu z zespołem z Paryża.

W pierwszym tak istotnym meczu sezonu Hansi Flick postawił na Ferrana. Zrobił to, zostawiając na ławce rezerwowych jednego ze swoich ulubieńców: Lewandowskiego. I Ferran nie zawiódł – pisze „El Pais”.

Przed meczem PSG zapadła decyzja: w pierwszym ważnym meczu sezonu Ferran był podstawową „dziewiątką”. Nawet gdy nastąpiły zmiany, Flick nie zdjął go z boiska. Z Lewandowskim na boisku, Ferran przesunął się na lewe skrzydło zamiast Rashforda – czytamy.

Gdy Barca straciła impet, zwycięstwo odniosło PSG. Ale także Ferran Torres, który może się czuć jak podstawowy środkowy napastnik Barcelony – stwierdził hiszpański dziennik.

Planujesz zacząć obstawianie? Wybierz zakład bez ryzyka i odbierz freebet bez depozytu u najlepszych operatorów.

WIĘCEJ O BARCELONIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama