Mecz Kajratu Ałmaty z Realem Madryt to historia na serial, o czym możecie przeczytać w tekstach Antka Figlewicza, którego wysłaliśmy do Kazachstanu. Ta produkcja miałaby niestety jeden mankament – odcinek o tym, co na boisku. Jak na złość, akurat tu nie wydarzyło nic, o czym będzie się mówić jutro w tramwajach.

Kliknij tutaj i oglądaj Ligę Mistrzów w Canal+
Real pewnie wygrał 5:0 po hat-tricku Mbappe – no, żadna to historia. Przyjezdni mieli w tym meczu mental na zasadzie: nic nam nie grozi, więc zadbajmy o to, żeby kompilacje z naszymi akcjami były efektowne. Kajrat z kolei ambitnie biegał, starał się, chciał godnie wypaść w tym jednym z najważniejszych dni w historii klubu, ale brakowało mu jakości.
W efekcie obejrzeliśmy lekkie, łatwe i przyjemne zwycięstwo „Królewskich”.
Real gładko pokonał Kajrat
Choć po pierwszych sekundach… No, piłkarze Realu mogli wtedy nabrać delikatnego respektu do Kazachów. Kiedy ci rozpoczęli grę od środka, zagrali lagę do przodu, po której Satpajew oddał celny strzał głową z ośmiu metrów. Nie minęło nawet dziesięć sekund spotkania! W kolejnych minutach Kajrat wyglądał naprawdę dobrze. Utrzymywał się przy piłce, operował nią na połowie rywala. Trybuny świętowały, ale były to tylko miłe złego początki, bo gigant z Madrytu szybko się rozpędził.
Vinicius jeszcze nie trafił do siatki, bo zbyt nonszalancko chciał przerzucić piłkę nad rywalem przy sam na sam.
Güler także, bo w dobrej okazji został zablokowany.
Mbappe również – po tym jak rozbujał obrońcę i strzelił po długim, fenomenalną interwencją popisał się Kałmurza.
25 minut. Tyle na tablicy świetlnej utrzymał się bezbramkowy remis. Przy akcji bramkowej niesamowitym sprytem wykazał się Mastantuono. Argentyńczyk dostrzegł, że Sorokin będzie zagrywał głową do bramkarza, więc… ruszył w jego kierunku, zanim obrońca wykonał zagranie. Efekt? Skrzydłowy zdążył dzióbnąć piłkę nad Kałmurzą, który wbił się w niego rozpędzonym ciałem. Sędzia bez wahania pokazał na jedenastkę, strzelanie rozpoczął Mbappe.
25 minut czekał Real na gola w Kazachstanie – Kylian Mbappe trafia do siatki z karnego! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/9ViJR7AvFh
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 30, 2025
Błysk Luisa Maty
W tym momencie stało się jasne, że w Ałmatach nie dojdzie do żadnej niespodzianki. Gospodarze nie mieli pomysłu na to spotkanie. Kopali balony do przodu, próbowali z dystansu – sporo w tym było chęci, niewiele umiejętności. Najbliżej celu, już w drugiej połowie, był Luis Mata, który huknął z dystansu, zmuszając bramkarza do interwencji. Tak, ten sam Luis Mata, którego pamiętacie z Pogoni i Zagłębia. Zapachniało bramką też w momencie, gdy sędzia pokazał na jedenastkę dla Kazachów, ale zmienił decyzję, bo upadek Gromyko okazał się perfidną symulką.
A Real się bawił. Kilka minut po zmianie stron Mbappe strzelił podcinką. Później podwyższył wynik, zamieniając na gola akcję Rodrygo. Francuz mógł mieć jeszcze jedną bramkę – najpierw kapitalnie zgasił piłkę, następnie pięknie odegrał ją piętą do Viniciusa, by na koniec absurdalnie wykończyć stuprocentową akcję. Na koniec po trafieniu dołożyli jeszcze dwaj rezerwowi – Camavinga i Brahim Diaz.
𝐇𝐀𝐓-𝐓𝐑𝐈𝐂𝐊 𝐊𝐘𝐋𝐈𝐀𝐍𝐀 𝐌𝐁𝐀𝐏𝐏𝐄! ⚽
Popis Francuza w Kazachstanie 💪
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/OFoz9m2gHf pic.twitter.com/4QkVHjFe92
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 30, 2025
Skończyło się lekkim pogromem, a Real przez 90 minut nie zszedł z trybu ekonomicznego. Jeśli wygrana w takim stylu może przywrócić pewność siebie „Królewskich” po nieudanych derbach, warto było lecieć te 6500 kilometrów.
Kajrat Ałmaty – Real Madryt 0:5 (0:1)
- 0:1 – Mbappe 25′ (k)
- 0:2 – Mbappe 52′
- 0:3 – Mbappe 74′
- 0:4 – Camavinga 83′
- 0:5 – Diaz 90’+3
Fot. newspix.pl
CZYTAJ TEKSTY ANTKA FIGLEWICZA O KAJRACIE AŁMATY:
- Bilet ze złota. Real Madryt z Kajratem Ałmaty tylko dla wybranych
- 5 zasad „małego” Kazachstanu. Łatwo się ich nauczyć [REPORTAŻ]
- Real Madryt kontra Kajrat Ałmaty. W oczekiwaniu na cud
- Kazachstan wypełniony życzliwością. Prowincja, futbol i polski kapłan [REPORTAŻ]
- Wyprzedzamy Real Madryt! Tropem Ligi Mistrzów aż do Kazachstanu
