Reklama

Lewandowski doceniony w hiszpańskiej prasie. „Nie ma drugiej takiej dziewiątki”

Aleksander Rachwał

26 września 2025, 08:40 • 2 min czytania 10 komentarzy

Robert Lewandowski był bohaterem wczorajszego meczu Barcelony z Realem Oviedo. Polak pojawił się na boisku w drugiej części spotkania przy wyniku 1:1 i zaledwie pięć minut po wejściu strzelił gola dającego Dumie Katalonii prowadzenie. Hiszpańska prasa nie szczędziła „Lewemu” komplementów, podkreślając kunszt strzelecki napastnika.

Lewandowski doceniony w hiszpańskiej prasie. „Nie ma drugiej takiej dziewiątki”

Barcelona na przerwę schodziła przegrywając 0:1, po tym jak fatalny błąd Joana Garcii wykorzystał Alberto Reina. W drugiej części meczu zespół Hansiego Flicka zaczął odrabiać straty – najpierw trafił Eric Garcia, a wyczekiwane prowadzenie dał Robert Lewandowski, który zmienił Raphinhę. Wynik na 3:1 dla Barcy ustalił w końcówce Ronald Araujo.

Reklama

Robert Lewandowski bohaterem meczu Barcelona – Oviedo. „Nie stracił instynktu”

Robert Lewandowski, niezależnie od tego, czy grał w wyjściowym składzie, czy był zmiennikiem, nie stracił instynktu strzeleckiego, który zawsze go charakteryzował. Dla Polaka strzelanie goli jest jak jazda na rowerze dla nas wszystkich: nigdy się tego nie zapomina. Jego wejście z Oviedo było decydujące dla nabrania rozpędu w ataku i już po czterech minutach gry wykorzystał fantastyczne dośrodkowanie Frenkiego de Jonga, posyłając głową strzał nie do obrony obok Escandella i zdobywając gola na na 2:1 – pisze o Polaku „AS”.

Polak potrzebował nieco ponad trzech minut, żeby strzelić gola na 2:1. To właśnie znaczy być „killerem” przez całe życie, strzelanie bramek masz we krwi. Następnie sprawdził Aarona Escandella potężnym strzałem – podsumował występ Polaka „AS” w innym tekście.

Występ kapitana reprezentacji Polski docenił też „Mundo Deportivo”.

Zabójczy. Oddał oszałamiający strzał głową w swojej pierwszej akcji, z idealnym wyskokiem i obrotem szyi. Potem miał kolejną szansę po dośrodkowaniu. Wchodząc z ławki rezerwowych, potrafi też siać spustoszenie – czytamy.

Laurkę „Lewemu” wystawił także „Sport”.

W takie noce jak ta, jasne jest, że posiadanie napastnika, który zamienia pół piłki w bramkę, jest skarbem. Lewandowski nim był – napisał Carlos Monfort.

Dziennik przyznał Lewandowskiemu za występ notę „9”, najwyższą w zespole (tę samą otrzymał jeszcze Eric Garcia).

Potrzebował niewiele, by strzelić fantastycznego gola, który był kluczowy dla odrobienia straty. Jego strzał głową na 2:1 to zagranie godne najlepszych snajperów w historii futbolu. Mógł podwyższyć wynik na 3:1 wspaniałym uderzeniem. Nie ma drugiej takiej dziewiątki z takim instynktem strzeleckim – podsumował „Sport”.

CZYTAJ WIĘCEJ O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego

Wojciech Górski
15
Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
Reklama
Reklama