Reklama

Kolejne problemy z systemem VAR. Błąd sędziego przez awarię?

Szymon Janczyk

Opracowanie:Szymon Janczyk

15 września 2025, 10:03 • 2 min czytania 24 komentarzy

Wygląda na to, że poznaliśmy przyczynę kolejnego w tym sezonie błędu arbitrów w Ekstraklasie. Tym razem sędziom nie pomogła… awaria na wozie VAR. O sprawie opowiedział Adam Lyczmański, ekspert sędziowski stacji Canal Plus Sport.

Kolejne problemy z systemem VAR. Błąd sędziego przez awarię?

W programie „Liga Plus Ekstra” Adam Lyczmański ma swój kącik, w którym tłumaczy kontrowersje sędziowskie. Jedną z sytuacji, którą wziął na tapet były ekstraklasowy arbiter, było starcie Rubena Vinagre z Romario Baro w polu karnym Legii Warszawa. Zdaniem Lyczmańskiego sędziowie popełnili błąd, bo nie zauważyli faulu Vinagre na rywalu.

Reklama

— Piłkę pierwszy zagrał zawodnik Radomiaka, powinien zostać podyktowany rzut karny, zawodnik Legii powinien otrzymać żółtą kartkę. Zastanawiam się, skąd inercja sędziów VAR. Ciekawi mnie jakość tego, na czym pracują arbitrzy na wozie… — powiedział ekspert w „Lidze Plus Ekstra”, niejako zapowiadając temat rzeczonej awarii.

Legia wygrywa 4:1, ale nie zawsze bramkarz rywali i sędzia będą mieli zły dzień

— Mam wrażenie, że sędziowie często mają ten obraz zamazany. W tym meczu mieliśmy awarię systemu VAR. Mam informację od sędziów, że jakość obrazu, jaki mają na tych małych monitorach na wozie, pozostawia wiele do życzenia — stwierdził Adam Lyczmański.

Sędzią VAR w tym meczu był Tomasz Musiał, co tylko dolewa oliwy do ognia. Ten sam arbiter obsługiwał wóz wideoweryfikacji w Katowicach, w spotkaniu, w którym błąd VAR zabrał Radomiakowi słusznie zdobytą bramkę. Klub z Radomia wystosował w tej sprawie pismo do Kolegium Sędziów PZPN, prosząc o interpretację sytuacji.

Kolejny błąd sędziego z Krakowa wzburzył Rafała Wolskiego, kapitana zespołu, który w mediach społecznościowych narzekał, że jego drużyna „w połowie meczów została skrzywdzona przez sędziów”.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. FotoPyK

24 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama