Reklama

Ekstraklasa - 8. Kolejka

Widzew Łódź

2
-
0
Zakończone

Arka

Angel Baena 9"
Samuel Akere 90"

Dzień konia Angela Baeny. Widzew Łódź wygrywa z Arką Gdynia

Antoni Figlewicz

14 września 2025, 19:33 • 4 min czytania 18 komentarzy

Kurde, całkiem miły wieczór z Ekstraklasą. Widzew nie zaprezentował może żadnych fajerwerków i tak po prawdzie przez większość spotkania po prostu grał w piłkę, ale docenić trzeba umiejętność kontrolowania meczu, którą wykazali się łodzianie. Tym bardziej, że Arka też coś tam jednak pokazała, przez co trudno z czystym sumieniem wskazać ją jako drużynę zdecydowanie odstającą od jakości rywala. Różnica polegała na tym, że gospodarze strzelili dwa gole, a goście żadnego.

Dzień konia Angela Baeny. Widzew Łódź wygrywa z Arką Gdynia

No dobra, były jeszcze jakieś inne drobiazgi. Gdynianie oddawali swoje strzały z kiepskich pozycji i wiele ich prób bez problemu wyłapywał debiutujący w nowych barwach Veljko Ilić. Zresztą świeżo upieczony golkiper Widzewa dzięki uprzejmości gości zapracował dziś na dobrą notę.

Reklama

Podobnie jak towarzyszący mu obrońcy, bo z czegoś ta niemoc Arki wynikała. Z jednej strony z dobrej gry rywali w defensywie, a z innej – z pewnych braków w ofensywnych poczynaniach gdynian.

Widzew Łódź – Arka Gdynia 2:0. U gospodarzy w sumie wszystko zagrało

A trochę zaskoczył zestawieniem linii obronnej trener Patryk Czubak, choć według danych gromadzonych przez Transfermarkt Stelios Andreou grał już wcześniej na prawej obronie. Całe trzy razy na 155 występów, w których portal ten wyszczególnił pozycję Cypryjczyka na boisku. Manewr ten zadziałał jednak całkiem dobrze – pewnie dlatego, że to po prostu dobry piłkarz i można mu powierzyć raz na jakiś czas pewne zadanie specjalne. Na ławce zasiedli więc Krajewski i wracający do zdrowia Therkildsen, a Andreou skupił się na zamknięciu strony Kocyle i Oliveirze. Głównie temu pierwszemu, który, gdyby nie dał się łatwo ograć Angelowi w najważniejszej akcji meczu, też mógł się dzisiaj naprawdę podobać.

Przejdźmy dalej – solidna postawa Andreou, która mogła wydatnie pomóc w zabłyśnięciu Baenie. Zespół jest w końcu systemem naczyń połączonych, w związku z czym dobra dyspozycja jednego z piłkarzy grających po prawej stronie widocznie napędzała tego drugiego. A który był pierwszy? To jak z pytaniem dotyczącym kury i jajka.

Angel Baena w trybie bestii. Dziś był świetny

Spokój z tyłu musiał jednak trochę pomóc Hiszpanowi – bezdyskusyjnie najlepszemu zawodnikowi tego spotkania – do gola dorzucić całą garść efektownych ofensywnych rajdów. Były piłkarz Wisły Kraków szukał dziś gry właściwie ciągle. Pokazywał się kolegom, do ataku ruszał momentalnie po stracie gości. Czasami sam walczył w odbiorze bliżej środka. Jeden z tych meczów, po których schodzisz z boiska z przekonaniem, że zagrałeś niezły koncert.

Zresztą naprawdę niewiele zabrakło, a Baena dostałby notę jeszcze wyższą. Mógł mieć bowiem asystę po fenomenalnym rajdzie Fornalczyka, który przebiegł pół boiska i oddał piłkę Hiszpanowi. Baena nie namyślał się długo i poszukał w polu karnym Zeqiriego, a ten już w swoim pierwszym meczu dla Widzewa był bardzo bliski gola. Arkę uratował na linii bramkowej wracający Kocyła i tylko dzięki niemu Szwajcar nie zaliczył wejścia smoka.

Mógł też mieć Baena drugiego gola, kiedy doskonałym podaniem popisał się Visus. Tym razem górą był jednak Węglarz, który też dziś kilka razy swoje zrobił. Nie był jednak w stanie powstrzymać w doliczonym czasie gry Samuela Akere, który z bliskiej odległości pakował piłkę do bramki po akcji Zeqiriego. Znów, tak jak przy golu Baeny, we wszystko zamieszany był pechowy Celestine – tym razem Francuz poślizgnął się we własnym polu bramkowym i zamiast wybić futbolówkę, oglądał jak piłkarz Widzewa ustala wynik meczu.

Ale zobaczcie – wymieniliśmy w tym tekście kilka nazwisk i głównie jednak chwalimy. Bo to był dobry mecz, w którym działo się całkiem sporo. Zawsze miło obejrzeć takie spotkanie w deszczowy, zimny wieczór. Jakoś tak się od razu przyjemniej robi.

6
Ilic
5
Kozlovský
6
Visus
5
Żyro
5
Andreou
6
Shehu
1
5
Czyż
5
Álvarez
5
Fornalczyk
3
Ba
7 +
Baena
1
Damian Sylwestrzak 5

Zmiany:

icon-swap
Andi Zeqiri
5
Pape Meissa Ba 
icon-swap
Bartłomiej Pawłowski
4
Mariusz Fornalczyk
icon-swap
Peter Therkildsen
Samuel Kozlovský
icon-swap
Marek Hanousek
S. Czyż
icon-swap
Samuel Akere
Angel Baena
1

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

18 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

5
Strzały celne
5
3
Strzały celne 1. połowa
4
2
Strzały celne 2. połowa
1
4
Strzały niecelne
5
2
Strzały niecelne 1. połowa
3
2
Strzały niecelne 2. połowa
2
5
Interwencje bramkarza
3
55
Posiadanie piłki
45
1
Rzuty rożne
2
1
Rzuty rożne 1. połowa
2
2
Faule
16
1
Faule 1. połowa
4
1
Faule 2. połowa
12

Informacja o meczu

Data:
sobota, 13 września 2025 18:00
Sędzia:
Damian Sylwestrzak
Reklama