Reklama

Szczęsny wciąż niezarejestrowany w Barcelonie. Flick: „Nie mamy na to wpływu”

Wojciech Piela

30 sierpnia 2025, 14:49 • 2 min czytania 9 komentarzy

Wojciech Szczęsny nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych podczas dwóch pierwszych meczów Barcelony w tym sezonie La Liga. Powodem nie był jednak tak drastyczny spadek w hierarchii, a brak rejestracji do rozgrywek ze względu na kłopoty finansowe Dumy Katalonii. Nadal nie wiadomo, czy uda się zdążyć przed jutrzejszym starciem z Rayo Vallecano. Sytuację skomentował na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec mistrzów Hiszpanii – Hansi Flick.

Szczęsny wciąż niezarejestrowany w Barcelonie. Flick: „Nie mamy na to wpływu”

Wobec kontuzji Marca-Andre ter Stegena polski bramkarz pełnił przez większość poprzedniego sezonu funkcję pierwszego bramkarza Barcelony. Zagrał 15 razy w La Liga i mocno pomógł w zdobyciu tytułu mistrza Hiszpanii. Pom letnim transferze Joana Garcii wiadomo było, że Szczęsny raczej musi przyzwyczaić się do roli rezerwowego. Okazuje się jednak, że i z tym był w ostatnich tygodniach kłopot.

Reklama

Wojciech Szczęsny nadal poza składem Barcelony. Hansi Flick: „Czekamy”

Początkowo kłopoty z rejestracją mieli również wspomniany Garcia, a także inny nowy zawodnik w talii Hansiego Flicka – Marcus Rashford. Obaj zdążyli już jednak zadebiutować w Barcelonie. Na pojawienie się w kadrze meczowej w tym sezonie czeka Szczęsny. Polak po raz ostatni wystąpił w meczu towarzyskim 4 sierpnia, gdy zagrał 30 minut przeciwko Daegu.

– Oczekujemy – powiedział na temat Polaka przed meczem Flick, którego cytuje „Mundo Deportivo”. Trener nie wdawał się jednak w szczegóły. Podkreślił, że jest to temat interesujący, ale nie ma na niego wpływu. – To interesujący temat, ale nie mogę go zmienić. Tak jest. Zostały dwa dni i widzimy linię mety – dodał.

Barcelonie mocno zależy na tym, aby domknąć wszystkie formalności przed końcem okienka transferowego, które w Hiszpanii zamyka się w poniedziałek.

CZYTAJ WIĘCEJ O BARCELONIE:

fot. Newspix

9 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Reklama
Reklama