Reklama

Ekstraklasa - 6. Kolejka

Maurides . 6"
Jesús Jiménez 3"

Gdyby Trubeha to trafił… Ale jest Trubehą, więc nie trafił

Paweł Paczul

22 sierpnia 2025, 19:57 • 2 min czytania 7 komentarzy

Gdyby piłkarze Radomiaka i Bruk-Betu utrzymali tempo strzeleckie z pierwszych minut, mecz skończyłby się wynikiem 9:9 i wspominalibyśmy go do końca świata i jeden dzień dłużej. Niestety – nie utrzymali, choć to nic dziwnego, ale i tak ten piątek z Ekstraklasą zaczął się bardzo przyjemnie.

Gdyby Trubeha to trafił… Ale jest Trubehą, więc nie trafił

Nie było w tym meczu kunktatorstwa, jedni i drudzy chcieli wygrać, jedni i drudzy naprawdę dużo zrobili, by tak się stało. Ten mecz mógł pójść w każdą stronę – nikt nie powinien być zdziwiony, gdyby wygrał Bruk-Bet, nikt nie mógłby mieć pretensji, gdyby wygrał Radomiak.

Reklama

Ale jak w takich przypadkach często bywa: stanęło na remisie.

Początek, jako się rzekło, to trzęsienie ziemi. Już w trzeciej minucie z błędu Ouattary skorzystał Jimenez – obrońca strącił mu piłkę pod nogi, więc Hiszpan grzecznie podziękował, posadził na tyłku bramkarza i dał na pustaka. Ale już chwilkę później było 1:1, bo idealną wrzutkę od Grzesika wykorzystał Maurides. Joao ma w tym sezonie cztery gola i asystę. Przypomnijmy – jest sierpień. Gdyby Grzesik był trochę młodszy, media i kibice po prostu odwieźliby go na zgrupowanie reprezentacji Polski, ale w sumie i tak wielu chce to zobaczyć.

Radomiak Radom – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1. Wyrównany, ale dobry mecz

Niemniej po tym udanym początku mieliśmy już festiwal nieskuteczności i pecha. Warto to rozróżnić: nieskuteczny był na przykład Tapsoba, który po wejściu na boisko mógł strzelić hattricka, ale nie ma żadnego gola, bo albo nie trafiał, albo raz udało mu się poślizgnąć przed strzałem, gdy dostał świetne podanie. Nieskuteczny był też Trubeha i to cholernie widowiskowo, skoro w sytuacji sam na sam lobował, ale nie trafił w bramkę. Pewnie – pomylił się minimalnie, jednak cóż z tego, że minimalnie, przecież pudło to pudło.

Natomiast już o pechu może mówić Kopacz, kiedy – bez cienia przesady – z ponad trzydziestu metrów pieprznął tak, że Majchrowicza uratowała poprzeczka. Zazwyczaj takie strzały obrońców lądują poza stadionem, a tutaj taka rakieta, że nie powstydziliby się najwięksi (nie tylko w tej lidze). Zabrakło centymetrów, szkoda, z miejsca lądowanie w TOP3 bramek sezonu.

No i remis. Pewnie nikogo to w pełni nie zadowala, ale jeszcze raz: dzięki, panowie, dobry mecz.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

2
Strzały celne
2
1
Strzały celne 1. połowa
2
5
Strzały niecelne
7
1
Strzały niecelne 1. połowa
2
4
Strzały niecelne 2. połowa
4
1
Interwencje bramkarza
1
60
Posiadanie piłki
40
12
Rzuty wolne
15
2
Rzuty rożne
5
1
Rzuty rożne 2. połowa
2
12
Faule
11
7
Faule 1. połowa
6
5
Faule 2. połowa
3
3
Spalone
3
3
Spalone 2. połowa
1
1
Żółte kartki
2

Informacja o meczu

Data:
sobota, 23 sierpnia 2025 18:00
Sędzia:
Damian Kos
Reklama