Kto chodzi po górach, ten wie, jak potrafią być zdradliwe. Pogoda pogodą, ale nagle z nieba na głowę mogą spaść skały, a w najgorszym wypadku: stworzy się lawina. Niestety w takiej sytuacji znalazła się dwukrotna mistrzyni olimpijska i siedmiokrotna mistrzyni świata w biathlonie, Laura Dahlmeier.

Niemka bardzo wcześnie zakończyła karierę, bo w wieku 25 lat. Od 2019 roku miała czas na inną pasję, jaką stała się wspinaczka wysokogórska. Na przykład w zeszłym roku zdobyła szczyt Ama Dablam w Himalajach, ustanawiając rekord wejścia akurat na ten wierzchołek. W 2025 miała kolejny ambitny cel, jakim była wyprawa na Karakorum. To drugi pod względem wysokości na Ziemi łańcuch górski na pograniczu Indii, Pakistanu i Chin.
Laura Dahlmeier pod skałami. Już dzień trwa akcja ratunkowa
Niestety 28 lipca Dahlmeier została porwana przez osuwisko skalne. Niemka wspięła się na wysokość 5700 m.n.p.m. i właśnie wtedy doszło do wypadku. Na szczęście partnerka wspinaczkowa byłej biathlonistki szybko wezwała pomoc, ale na takich terenach jest to temat problematyczny. Śmigłowiec ratunkowy dotarł w pobliże miejsca zdarzenia (miejmy nadzieję, że finalnie nie tragedii) dopiero w godzinach porannych 29 lipca.
Niepokojące informacje docierają z Pakistanu. Laura Dahlmeier – dwukrotna złota medalistka olimpijska, wielokrotna mistrzyni świata i była gwiazda biathlonowych tras uległa wypadkowi w Karakorum. Informacje są szczątkowe, akcja ratunkowa jest utrudniona.
Dahlmeier zakończyła… pic.twitter.com/rgvVlZ5oJr
— Sporty Olimpijskie – Łukasz Gagaska (@Igrzyska2024) July 29, 2025
Wieści na ten moment są takie, że akcja ratownicza wciąż trwa. W uratowaniu Dahlmeier pomagają inni wspinacze, którzy byli w pobliżu. Nie ma jednak pewności, że Niemkę uda się odnaleźć. W niemieckich mediach, na podstawie raportu z helikoptera, możemy wyczytać, że alpinistka z pewnością odniosła ciężkie obrażenia, nikt nie nawiązał z nią kontaktu i nie odnotowano oznak życia poszkodowanej. Zapewne więcej dowiemy się już jutro.
WIĘCEJ O ALPINIZMIE NA WESZŁO:
Fot. Newspix