Reklama

Media: Lech Poznań zarobi na transferze Jana Bednarka

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

28 lipca 2025, 17:17 • 2 min czytania 27 komentarzy

Nie są to może jakieś gigantyczne sumy, ale transfer Jana Bednarka do FC Porto oznacza także dodatkowy zarobek dla ekipy aktualnych mistrzów Polski. Lech Poznań ma dostać pewne środki z tej transakcji z uwagi na zapisy w umowie z Southampton i tak zwany system solidarity payment.

Media: Lech Poznań zarobi na transferze Jana Bednarka

Nie będą to jednak grube miliony, ale trudno wzgardzić kwotą, która powinna przypaść w udziale Kolejorzowi. Zgodnie z zapisami umowy z angielskim, byłym już klubem Bednarka Lechowi przysługuje 15% od zysku Świętych  z transferów z udziałem defensora, o czym donosi dziś portal KKSLECH.com.

Reklama

Zespół z Poznania sprzedał go do Anglii za około 6 milionów euro.

Chłopiec do bicia w FC Porto. Bednarek z transferowym “10/10”? [CZYTAJ WIĘCEJ]

Mistrzowie Polski zarobią na transferze Jana Bednarka

Wygląda na to, że w związku z tym Southampton podzieli się procentami liczonymi od nieco ponad miliona euro. W związku z tym na konto Lecha trafić powinno około 150-200 tysięcy euro. Jak zauważa jednak Piotr Koźmiński z portalu goal.pl przy transferze Polaka do Anglii Kolejorz zapewnił też sobie odpowiednie bonusy, które już zostały naliczone, przez co wcześniejsza kwota transferu był ostatecznie nieco większa. A ta najnowsza dopłata od Świętych, co naturalne, mniejsza.

Dodatkowo jednak należą się poznaniakom pieniądze za tak zwany solidarity payment. Lech miał swój udział w wychowaniu piłkarza, w związku z czym dostanie swoją działkę liczoną od kwoty całego transferu, którą portugalskie media szacują na ponad 7 milionów euro. W związku z tym Kolejorz zgarnie dodatkową kwotę, którą można szacować w granicach 100-150 tysięcy euro.

Wygląda więc na to, że po zsumowaniu tych wszystkich opcji, mistrzowie Polski mogą liczyć na zysk około 200-300 tysięcy euro. Niby nie tak wiele, ale też po tylu latach od transferu Bednarka na zachód, to fajny, nieco zaskakujący zastrzyk gotówki.

WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

27 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama