Choć od tygodni huczy od plotek o możliwym rozstaniu Afimico Pululu z Jagiellonią Białystok, na razie król strzelców Ligi Konferencji Europy jest piłkarzem Dumy Podlasia. Napastnik zapowiedział w rozmowie z Polsatem Sport, że z całą pewnością nie zagra nigdy dla Legii Warszawa.

– Nie będzie dla mnie problemem, jeśli spędzę kolejny sezon w Jagiellonii – zapewnia Pululu. – Jagiellonia dużo mi dała, jestem tu szczęśliwy.
Afimico Pululu nie przyjąłby oferty Legii. „Na pewno nie!”
– Czy mógłbym zagrać w innym klubie Ekstraklasy? Szczerze mówiąc… Na pewno nie w Legii. Może w Lechu Poznań. Gdybym miał wymienić jeden klub w Polsce, dla którego mógłbym zagrać, to byłby nim właśnie Lech – dodał napastnik.
Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by Pululu miał zamienić Jagę na inną ekipę z Ekstraklasy. W ogóle jego rychłe rozstanie z białostockim klubem stoi pod coraz większym znakiem zapytania, mimo że Pululu do niedawna zdawał się być wręcz pewniakiem do sprzedaży tego lata.
– Afimico wie, ma z tyłu głowy to, po jakim jest sezonie. Ma ambicje trafić do lepszej ligi, zarabiać większe pieniądze – przyznaje dyrektor sportowy Jagiellonii Łukasz Masłowski, również na antenie Polsatu Sport. – Myślę, że jednak do tego wszystkiego podchodzi bardzo racjonalnie. Wiemy, jaką ofertą się nie zadowoli. To jednak niczego nie wyklucza. Jeśli jednak miałby pozostać o rok dłużej w Jagiellonii, nie jest to dla niego nieszczęście, bo cały czas również się rozwija.
– Propozycja nowego kontraktu już padła – podkreślił Masłowski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Media: Pululu budzi zainteresowanie we Francji
- Ponad miesiąc od rasizmu wobec Pululu. Raków: “Identyfikacja ludzi z młyna jest trudniejsza”
- Bez ofert dla Pululu i Abramowicza. “Luźne zapytania mieliśmy, nie ma konkretów”
fot. NewsPix.pl